Krakowska projekcja i spotkanie z publicznością to już kolejna festiwalowa prezentacja filmu "Jakoś to będzie". Wcześniej produkcja gościła na MFF w Szanghaju i koszalińskim festiwalu „Młodzi i Film”. Jak wypadła konfrontacja z krakowską publicznością? Mogli się o tym przekonać wszyscy, którzy 5 września 2021 wzięli udział w spotkaniu z twórców z widzami w Kinie Kijów.
Twórców reprezentował Sylwester
Jakimow – reżyser filmu i autor scenariusza. Towarzyszyli mu: współautorka
scenariusza – Anna Jadowska, operator Malte Rosenfeld, aktorzy Małgorzata
Ścisłowicz i Mariusz Gagatek oraz Jerzy Kapuściński – Dyrektor
Artystyczny Studia Munka SFP, w którym powstał film. Co zdecydowało, że akurat
ten projekt doczekał się realizacji? To pytanie padło, jako jedno z pierwszych.– Sylwester Jakimow ma swój bardzo
wyrazisty styl. I niezwykle oryginalne poczucie humoru. Bardzo filmowe.
Doskonale wyłapuje absurdy naszej rzeczywistości i potrafi przenieść je na
ekran – mówił Jerzy Kapuściński. – Relacje, jakie łączą bohaterów tego filmu,
a także ich stosunek do otaczającego świata, składają się na niezwykle ciekawe
tło obyczajowe i społeczne.
Jak się okazuje, owo barwne tło społeczne i obyczajowe jest głęboko zakorzenione w biografii reżysera. – Nadużyciem byłoby określanie tego filmu autobiograficznym, nie mniej większość historii opowiedzianych w filmie, nawet tych najbardziej niebywałych, wydarzyła się naprawdę – podkreślał Sylwester Jakimow. – Ten film to spojrzenie na rzeczywistość mojego dzieciństwa spędzonego w Bystrzycy Kłodzkiej. Tak właśnie zapamiętałem tamten czas – nie poprzez pryzmat historii, ustrojowych i społecznych przemian, lecz jako serię, mniej czy bardziej absurdalnych zdarzeń i historii.
– Pisząc scenariusz „Jakoś to będzie”, nie wychodziliśmy z założenia, że oto kreślimy jakiś społeczny obrazek. Jednak dzięki temu, że inspirowaliśmy się realnymi zdarzeniami, film zyskał ów charakterystyczny społeczno-obyczajowy rys – podkreślała Anna Jadowska, współautorka scenariusza.
Twórcy w kinie Kijów, fot. Robert Słuszniak / materiały Mastercard OFF CAMERA
Jak w tym świetle zaklasyfikować gatunkowo film Sylwestra Jakimowa? To pytanie zaintrygowało Jakuba Armatę, prowadzącego spotkanie. – Z jednej strony mamy do czynienia z komedią, z drugiej to bardzo gorzki film o facetach, którym się nie udało... – zauważył.
Anna Jadowska zwróciła uwagę, że wymiar
społecznej satyry to nie jedyny klucz do interpretacji filmu i przestrzegła
przed pokusą łatwego szufladkowania. Podkreśliła, że w scenariuszu nie brakuje także
innych tropów i odniesień. Jednym z nich jest – symbolizowany przez figurę
myśliwego – ślepy los, przypadek, który rządzi naszym życiem. Niejednokrotnie przesądzając
o tym, kto zostanie pucybutem, a kto przysłowiowym milionerem.
Jerzy Kapuściński wspomniał, że powstanie filmu Jakimowa nie było oczywiste, a losy produkcji długo się ważyły. – Walczyliśmy o ten projekt przez wiele miesięcy. Oryginalny humor, wyrazisty, ostro satyryczny sznyt budziły i będą budzić kontrowersje. Jestem jednak przekonany, że mimo trudności udało się stworzyć film nawiązujący do najlepszych tradycji polskiej komedii. Obraz w duchu filmów braci Kondratiuków czy wczesnego Marka Piwowskiego – mówił.
Twórcy w kinie Kijów, fot. Robert Słuszniak / materiały Mastercard OFF CAMERA
Podczas spotkania z Krakowie nie zabrakło też anegdot i odniesień do filmowej „kuchni”. Aktorzy – Małgorzata Ścisłowicz i Mariusz Gagatek – zdradzili, że sporo scen i dialogów było w stu procentach improwizowanych, operator Malte Rosenfeld opowiedział o niecodziennych kulisach powstawania storyboardu, a Sylwester Jakimow zdradził, co zawdzięcza duetowi Mann-Materna. Wspomnienia i opowieści z planu produkcji złożyły się na barwny obraz twórczej, inspirującej współpracy przy powstawaniu jednej z najbardziej oryginalnych polskich komedii.
Film powstał w Studiu Munka SFP, producentami są: Ewa Jastrzębska i Jerzy Kapuściński. Koproducentem filmu jest stały partner Studia – Canal+ Polska. Film został wsparty przez Polski Instytut Sztuki Filmowej.
Międzynarodowy Festiwal Kina Niezależnego Mastercard OFF CAMERA potrwa do 12 września. Produkcja „Jakoś to będzie” bierze udział w Konkursie Filmów Polskich. Dobromir Dymecki (filmowy Albert) jest nominowany do nagrody dla najlepszego aktora.