Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Andrzej Wajda, wybitny reżyser filmowy i teatralny, współtwórca polskiej szkoły filmowej, ostatni romantyk polskiego kina obchodziłby 6 marca 2021 roku 95. urodziny. Z tej okazji przypominamy dorobek i wspominamy Prezesa i wieloletniego Prezesa Honorowego Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Polskie kino nie istniałoby bez Andrzeja Wajdy. Cztery jego filmy: "Ziemia obiecana", "Panny z Wilka", "Człowiek z
żelaza" i "Katyń" nominowano do Oscara dla najlepszego filmu
nieanglojęzycznego. W 2000 roku otrzymał Oscara za całokształt twórczości. Laureat wielu nagród filmowych za wybitne osiągnięcia w dziedzinie
kinematografii: m.in. Złotej Palmy w Cannes za film "Człowiek z żelaza" (1981), Cezara – nagrody Francuskiej Akademii Sztuki i Techniki Filmowej
dla filmu „Danton” (1983) czy Złotego Lwa na
Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji za całokształt twórczości i
wybitny wkład w historię kina (1998).
Andrzej Wajda, fot. Małgorzata Mikołajczyk / SFP
Zadebiutował 26 stycznia 1955 r. filmem "Pokolenie". Wyreżyserował kilkadziesiąt dzieł filmowych, które przeszły do historii polskiego i światowego kina, m.in. "Kanał", "Popiół i diament", "Popioły", "Brzezina", "Wesele", "Ziemia obiecana", "Człowiek z marmuru", "Panny z Wilka", "Człowiek z żelaza", "Danton", "Korczak", "Pan Tadeusz", "Katyń", "Tatarak", "Powidoki". O filmach Wajdy napisano wiele książek, artykułów naukowych i prasowych. W 1974 roku Konrad Eberhardt w miesięczniku „Kino” pisał: „Już w tej chwili widać wyraźnie, że w dorobku Andrzeja Wajdy Ziemia obiecana jest jednym z filmów najbardziej filmowych; to znaczy: wypowiada się on tutaj niemal wyłącznie przez obraz, myśli obrazami i zawiera w obrazie osąd ukazywanej przez siebie rzeczywistości. (…) Andrzej Wajda stworzył fascynujące, przenikliwie krytyczne, utrzymane w ciemnych tonacjach widowisko filmowe”. Z kolei Tadeusz Lubelski w "Kinie" w 2006 roku zauważył, że "Ilekroć Andrzej Wajda określa swoją zawodową pozycję, mówi o sobie jako o polskim reżyserze. Polskość – wiadomo; ciekawe jednak, że właśnie reżyseria ma nieodmiennie wyrażać ogół jego różnorodnych aktywności. (…) Pomysłem na Popiół i diament było przeobrażenie epickiej, panoramicznej fabuły powieści Andrzejewskiego w tragiczny splot wydarzeń jednej decydującej nocy, kiedy okazuje się, że główny bohater – jeżeli chce pozostać sobą – nie może dokonać dobrego wyboru. (…) Pomysłem na Człowieka z marmuru było ustawienie głównej bohaterki w dwóch różnych, niezależnych od siebie (ale zarazem połączonych z sobą) parach". Wajda nigdy nie unikał trudnych tematów, interesowała go historia Polski, inspirował się literaturą i malarstwem, co nietrudno dostrzec w wielu dziełach. Jego filmy były aktualne, bliskie rzeczywistości, często mówiły o makrohistorii, ale zawsze najważniejsza była dla Wajdy ludzka moralność.
Wajda kochał aktorów
"Andrzej Wajda twierdzi, że są dwa momenty, w których reżyserowi potrzebne jest natchnienie: przy wybieraniu tematu i przy angażowaniu aktorów. Jego filmy wypromowały w świecie całe pokolenie artystów. Zbigniew Cybulski, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn, Wojciech Pszoniak, Krystyna Janda, Jerzy Radziwiłowicz - ich talent wybuchł właśnie w obrazach Wajdy - pisze Barbara Hollender w książce od "Wajdy do Komasy". Wszyscy chcieli u niego grać. Daniel Olbrychski wspominał: "Wajda jest reżyserem rozkochanym w aktorze, a jednocześnie pewną ręką prowadzi swoje gwiazdy podczas pracy na planie. Nikt tak nie potrafi połączyć tej miłości ze spojrzeniem najbardziej przenikliwego krytyka". Olbrychski wielokrotnie występował w filmach Wajdy, jako Borowiecki z "Ziemi obiecanej", Rafał z "Popiołów", Bolesław z "Brzeziny", Pan Młody z "Wesela", Wiktor Ruben z "Panien z Wilka" czy Tadeusz z "Krajobrazu po bitwie". Dla Krystyny Jandy, niezapomnianej Agnieszki z "Człowieka z marmuru" i "Człowieka z żelaza”, Wajda był nauczycielem, wprowadzał ją w świat sztuki, zawodu. „Uczył, że w sztuce trzeba mieć odwagę” - mówiła aktorka. „Grać wyraziście, umieć podejmować decyzje w przypadku każdej roli. To wszystko stosuję do dzisiaj, jestem mu bardzo wdzięczna. Nie wiem, jaką byłabym aktorką, gdybym nie spotkała na początku swojej drogi tego reżysera” - przyznała.
Andrzej Wajda podczas 41. FPFF w Gdyni, fot. Borys Skrzyński
Siła w solidarności środowiska filmowego
Poza działalnością artystyczną trzeba koniecznie
przypomnieć o zaangażowaniu Wajdy w sprawy środowiskowe. W latach 1979-1983 Wajda był prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich (później Prezesem Honorowym). "SFP to przejaw środowiskowej solidarności" - mówił z emfazą Andrzej Wajda na Gali 50-lecia SFP.
"Powiem Wam tylko tyle i błagam, róbcie tak dalej, w ten sposób
myślcie. Ile razy byliśmy wspólnotą, tyle razy zwycięstwo było po naszej
stronie. Niezależnie od tego jakie były warunki. Jeżeli będziemy razem,
nasze filmy będę na miarę naszych talentów, na miarę naszych możliwości
i o takiej tematyce, którą my uznamy za ważną i nie będziemy musieli
wzywać naszych kolegów z Hollywood, żeby nas wyręczyli. Stowarzyszenie
Filmowców Polskich było żywe, jest żywe i będzie żywe, jeżeli za każdym
razem będzie ustosunkowywać do wyzwań otaczającej nas rzeczywistości. To
jest piękne, że Stowarzyszenie służy w tym momencie, tym problemom,
które są rzeczywistymi problemami środowiska filmowego. I za to jestem
mu ogromnie wdzięczny".
"Andrzej Wajda przy całej swojej wielkości był człowiekiem niezwykle ciepłym i obdarzonym nietuzinkowym poczuciem humoru. Chociaż od Jego odejścia minął już prawie rok, moja głowa ciągle jest pełna związanych z Nim wspomnień, również najzwyczajniejszych... Kiedyś, kiedy nie mieliśmy jeszcze telefonów komórkowych, Andrzej, szukając mnie, zadzwonił do mojej mamy. Skorzystała z okazji i poprosiła Go: „Ma pan taki autorytet! Niech pan mu powie, żeby nosił szalik”. Potem zimą czasem żartował na temat szalika. Ta Jego troska obejmowała całe pokolenia młodych filmowców. Patrzenie w przyszłość towarzyszyło zawsze Jego działalności publicznej" – wspominał Jacek Bromski, prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich.
Andrzej Wajda i Jacek Bromski, fot. Borys Skrzyński/SFP
Wajda był inicjatorem powstania i fundatorem (za otrzymaną w 1987 roku nagrodę
Kyoto) Centrum Sztuki i Techniki Japońskiej „Manggha” w Krakowie oraz
założycielem działającej od 2002 roku w Warszawie Mistrzowskiej Szkoły
Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy.
Wspomnienia: tablica i album
W 2020 roku z inicjatywy Stowarzyszenia Filmowców Polskich oraz Rady i Zarządu Dzielnicy Żoliborz m.st. Warszawy, u zbiegu ulic Hauke-Bosaka i Śmiałej na warszawskim Żoliborzu, w miejscu, w którym żył i pracował, odsłonięto tablicę upamiętniającą Andrzeja Wajdę. Upamiętnienie Andrzeja Wajdy ma postać szklanej steli inskrypcyjnej zaprojektowanej przez artystę rzeźbiarza Marka Moderau. Poświęcona reżyserowi tablica stanie się częścią Żoliborskiego Szlaku Tradycji - czyli pocztu tablic upamiętniających ważne dla dzielnicy postacie, wydarzenia i miejsca.
Wydany przez SFP w 2017 roku album „Andrzej Wajda. Ostatni romantyk polskiego kina” to nie tylko podsumowanie dorobku jednego z największych polskich reżyserów, to przede wszystkim afirmacja jego pasji do życia i kina. Do rozmów na temat twórczości Andrzeja Wajdy autorki książki – Małgorzata Fiejdasz-Kaczyńska i Anna Serdiukow - zaprosiły polskich i zagranicznych twórców, którzy z nim pracowali. Nie tylko cenili i rozumieli, ale do dziś chcą go przywracać w pamięci widzów. Są wśród nich zarówno artyści o międzynarodowej sławie, jak Isabelle Huppert, czy Roman Polański, bliscy współpracownicy (m.in. Krystyna Janda, Daniel Olbrychski, Andrzej Seweryn), jak i absolwenci Szkoły Wajdy. Z zebranych głosów, śladów, zdjęć – także tych z prywatnego archiwum - wyłania się imaginarium reżysera, kalejdoskop jego inspiracji, lęków, marzeń i mitów ukazanych w filmach takich jak "Kanał", „Wesele” "Popiół i diament", czy „Pokolenie”.
Album "Andrzej Wajda. Ostatni romantyk polskiego kina", fot. Borys Skrzyński/SFP
Andrzej Wajda zmarł 9 października 2016 roku. Odszedł w wieku 90 lat.
***
W najnowszym (marcowym) numerze "Magazynu Filmowego" ukaże się wywiad z Krystyną Zachwatowicz, scenografką, kostiumolożką, aktorką, wieloletnią żoną i współpracowaniczką Andrzeja Wajdy.
Marcin Radomski
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 8.10.2021
fot. Kuźnia Zdjęć/SFP
Holland, Musiałowski i Jakubik z Nagrodami Onetu
Zmiana dyrektora Filmoteki Narodowej – Instytutu Audiowizualnego
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024