Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
- Chcę przemówić ludzkim głosem – zwrócił się Bogusław Linda do studentów w Warszawskiej Szkole Filmowej. - Wasza przyszłość będzie fajna, bo wy jesteście fajni. Chciałbym, żebyście do nas wracali. - Piłkarze zawodzą, a ludzie kultury – nigdy – zauważył minister kultury. W świątecznym spotkaniu WSF wzięli udział studenci, wykładowcy, absolwenci i.. politycy.
Warszawska Szkoła Filmowa mieści się w budynku dawnych warsztatów przy szkole samochodowej na Żoliborzu, na Generała Zajączka. Postindustrialne wnętrze wymusza swobodną atmosferą, nawet w obecności decydentów. 20 grudnia 2013 roku założyciele Szkoły, Maciej Ślesicki i Bogusław Linda, na uroczystości wigilijnej powitali m.in. rektora szkoły Janusza Majewskiego, prorektora Andrzeja Kołodyńskiego, ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego, posłankę Małgorzatę Kidawę-Błońską i Wiesława Raboszuka z Zarządu Województwa Mazowieckiego.
Bogusław Linda i Maciej Ślesicki, fot. Ula Tarasiewicz
- Mówię do was jak do swoich dzieci. Byliście świadkami, jak wybuchałem wściekłością, jak się cieszyłem, gdy coś się wam udawało. Kocham was, i mówię to w imieniu całej kadry – mówił Maciej Ślesicki. Przypomniał, że kiedyś założył się z pewną reżyserską, że, jeśli zrobi ona dobry film, on wejdzie pod stół i zaszczeka. - I zaszczekałem. Jestem jedynym szczekającym wykładowcą - przyznał się reżyser.
Rektor Szkoły, profesor Janusz Majewski przypomniał legendę, według której w noc wigilijną zwierzęta otrzymują dar mowy. - Życzę wam, żebyście zawsze mówili do siebie ludzkim głosem. W tym zawodzie komunikacja jest najważniejsza. Musicie mówić tak, abyście zostali zrozumiani – mówił do studentów Szkoły.
Bogusław Linda, Maciej Ślesicki, Janusz Majewski, fot. Ula Tarasiewicz
Swobodny ton życzeń przyjął także minister Bogdan Zdrojewski. - Jeśli polityk mówi ludzkim głosem, to znaczy że jest Wigilia – żartował. Przyznał, że od dawna jest przyjacielem Szkoły i podziwia ją za osiągnięcia.- Wielkie brawa dla Państwa! - powiedział. - To był dobry rok dla polskiego filmu. Nasze filmy okupują festiwale,wiele państw zazdrości nam twórców zarówno starszego i średniego pokolenia, jak Andrzej Wajda i Agnieszka Holland, jak i młodych, zdolnych twórców. Kultura nie zawodzi. Znam wagę edukacji kulturalnej. Zawody związane z przemysłami kreatywnymi powinny być docenione – podsumował szef resortu.
Ku zaskoczeniu zebranych gości, Bogdan Zdrojewski wręczył medale Zasłużony Kulturze – Gloria Artis wykładowcom - Maciejowi Ślesickiemu i Waldemarowi Królowi. Bogusława Lindę uhonorował okolicznościowym prezentem. - Niestety, nie mogę wręczyć panu medalu, bo już pan dostał srebrny, a na złoty według regulaminu musi pan poczekać.
Maciej Ślesicki, Waldemar Król, Bogdan Zdrojewski, fot. Ula Tarasiewicz
Założyciele Szkoły wręczyli dyplomy ukończenia studiów absolwentom Wydziału Montażu, Reżyserii, Fotografii i Operatorskiego. Ślesicki opowiadał o drodze, jaką przebyli studenci, czasem przytaczał anegdotki. Jeden ze studentów zagranicznych przybył do WSF po zawirowaniach życiowych, poznał tu swoją przyszłą żonę, a wesele odbyło się we foyer Szkoły. Ślesicki miał okazję wręczyć dyplom... synowi, Tomaszowi, który skończył Wydział Operatorski.
Jak podkreślali założyciele Szkoły, wśród świeżo upieczonych absolwentów znaleźli się tacy, którzy już w tej chwili pracują zawodowo na planach produkcji fabularnych. Warszawska Szkoła Filmowa powstała w 2004 roku, obecnie ma status szkoły wyższej i prowadzi studia na poziomie licencjackim.
Bogusław Linda i Maciej Ślesicki, fot. Ula Tarasiewicz
- Mówię do was jak do swoich dzieci. Byliście świadkami, jak wybuchałem wściekłością, jak się cieszyłem, gdy coś się wam udawało. Kocham was, i mówię to w imieniu całej kadry – mówił Maciej Ślesicki. Przypomniał, że kiedyś założył się z pewną reżyserską, że, jeśli zrobi ona dobry film, on wejdzie pod stół i zaszczeka. - I zaszczekałem. Jestem jedynym szczekającym wykładowcą - przyznał się reżyser.
Rektor Szkoły, profesor Janusz Majewski przypomniał legendę, według której w noc wigilijną zwierzęta otrzymują dar mowy. - Życzę wam, żebyście zawsze mówili do siebie ludzkim głosem. W tym zawodzie komunikacja jest najważniejsza. Musicie mówić tak, abyście zostali zrozumiani – mówił do studentów Szkoły.
Bogusław Linda, Maciej Ślesicki, Janusz Majewski, fot. Ula Tarasiewicz
Swobodny ton życzeń przyjął także minister Bogdan Zdrojewski. - Jeśli polityk mówi ludzkim głosem, to znaczy że jest Wigilia – żartował. Przyznał, że od dawna jest przyjacielem Szkoły i podziwia ją za osiągnięcia.- Wielkie brawa dla Państwa! - powiedział. - To był dobry rok dla polskiego filmu. Nasze filmy okupują festiwale,wiele państw zazdrości nam twórców zarówno starszego i średniego pokolenia, jak Andrzej Wajda i Agnieszka Holland, jak i młodych, zdolnych twórców. Kultura nie zawodzi. Znam wagę edukacji kulturalnej. Zawody związane z przemysłami kreatywnymi powinny być docenione – podsumował szef resortu.
Ku zaskoczeniu zebranych gości, Bogdan Zdrojewski wręczył medale Zasłużony Kulturze – Gloria Artis wykładowcom - Maciejowi Ślesickiemu i Waldemarowi Królowi. Bogusława Lindę uhonorował okolicznościowym prezentem. - Niestety, nie mogę wręczyć panu medalu, bo już pan dostał srebrny, a na złoty według regulaminu musi pan poczekać.
Maciej Ślesicki, Waldemar Król, Bogdan Zdrojewski, fot. Ula Tarasiewicz
Założyciele Szkoły wręczyli dyplomy ukończenia studiów absolwentom Wydziału Montażu, Reżyserii, Fotografii i Operatorskiego. Ślesicki opowiadał o drodze, jaką przebyli studenci, czasem przytaczał anegdotki. Jeden ze studentów zagranicznych przybył do WSF po zawirowaniach życiowych, poznał tu swoją przyszłą żonę, a wesele odbyło się we foyer Szkoły. Ślesicki miał okazję wręczyć dyplom... synowi, Tomaszowi, który skończył Wydział Operatorski.
Jak podkreślali założyciele Szkoły, wśród świeżo upieczonych absolwentów znaleźli się tacy, którzy już w tej chwili pracują zawodowo na planach produkcji fabularnych. Warszawska Szkoła Filmowa powstała w 2004 roku, obecnie ma status szkoły wyższej i prowadzi studia na poziomie licencjackim.
Anna Wróblewska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 22.12.2013
Zmiany w zarządzie nc+
Allan Starski: Czasem trzeba się uprzeć
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024