Po zdjęciach w Gdańsku, Gdyni i Sopocie ekipa przenosi się w listopadzie na trzy dni do Warszawy, by w grudniu wrócić jeszcze do Trójmiasta. Nakręcono już większość zdjęć z udziałem Janusza Gajosa i Kazimierza Kaczora.
Janusz Gajos na planie filmu "Układ zamknięty", fot. Piotr Gocal/Forum
Współscenarzysta i producent filmu, Mirosław Piepka, podkreśla, jak ważne było zaangażowanie tej klasy aktorów. – „Układ zamknięty” opiera się przede wszystkim na tekście i na aktorach, obraz – w przeciwieństwie do naszego (z Michałem Pruskim, współscenarzystą) poprzedniego filmu, „Czarnego czwartku” - pozostaje w tle. Tylko doskonali aktorzy mogli zagwarantować efekt założony w scenariuszu.
Twórcy filmu chcą zdążyć z zakończeniem produkcji przed Festiwalem w Gdyni (7-12 maja 2012). – Naszą ambicją jest zaprezentować „Układ zamknięty” pomimo kłód, rzucanych nam pod nogi – mówi Mirosław Piepka.
Film powstaje za prywatne pieniądze. Opowiada o biznesmenach, którzy ponieśli ogromne szkody materialne i osobiste z powodu nieuczciwości i korupcji urzędników państwowych: prokuratorów i naczelników urzędów skarbowych. Fabuła filmu opiera się na prawdziwych historiach sprzed paru lat. W tej opowieści odnaleźć można i los Romana Kluski, i właścicieli Bestcomu, a najbardziej właścicieli Krakowskich Zakładów Mięsnych, którzy przesiedzieli dziewięć miesięcy w więzieniu, a następnie po siedmiu latach umorzono przeciw nim śledztwo z powodu braku winy.
Przemysław Sadowski na planie filmu "Układ warszawski", fot. Piotr Gocal/Forum
Ryszard Bugajski powiedział Portalowi Filmowemu przed rozpoczęciem zdjęć, że najbardziej ciekawi go ta chwila, gdy bohater zmaga się ze strachem. Dlaczego jedni się przeciwstawiają, a inni kładą uszy po sobie? Co jednych popycha do zrobienia zła? Co kieruje drugimi, którzy wybierają dobro?