Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Bezlitośnie Akademia Filmowa potraktowała "Drive" Nicolasa Windinga Refna i "My Week With Marilyn" w reżyserii Simona Curtisa, wykluczając te dwa obrazy z listy kandydatów do Oscara za Najlepszą Muzykę.
Obydwa filmy miały duże szanse na zgarnięcie statuetki w kategorii muzycznej. Jak wynika z przedoscarowych badań Akademii, filmy te złamały narzucone restrykcje.
"Drive", fot. ITI Cinema
Według źródeł, muzyka do "Drive" autorstwa Cliffa Martineza, złamała regulamin Akademii w dwóch aspektach. Po pierwsze w kluczowych momentach dla fabuły, w ścieżce dźwiękowej pojawiają się piosenki, a nie specjalnie skomponowana na potrzeby filmu, ilustracja muzyczna, czego wymaga Akademia. Po drugie, Martinez nie jest jedynym kompozytorem muzyki w "Drive", jak by to wynikało z informacji studia. Bez wątpienia, muzyka do filmu wspierana jest przez kompozycje dwóch innych muzyków, o czym oficjalnie się nie wspomina.
Co zaś się tyczy "My Week With Marilyn" z muzyką Conrada Pope'a, dyskwalifikacja wynika z pominięcia zasług Alexandre'a Desplata w tworzeniu ilustracji muzycznej, którego wkład był zbyt znaczący, by zostać pominiętym. Według Akademii praca Pope'a i Desplata powinna być oznaczona jako ścisła kolaboracja, a wówczas kandydatura nie byłaby odrzucona.
Kolejne zdyskwalifikowane tytuły nie miały aż takiej szansy na finał, dlatego ich odrzucenie z listy kandydatów nie budzi równych kontrowersji. Wśród nich znalazły się: "Soul Surfer" (powód: zbyt wielu kompozytorów) i "50/50" (ten sam powód, co w "Drive" - piosenki dominują w filmie).
Obydwa filmy miały duże szanse na zgarnięcie statuetki w kategorii muzycznej. Jak wynika z przedoscarowych badań Akademii, filmy te złamały narzucone restrykcje.
"Drive", fot. ITI Cinema
Według źródeł, muzyka do "Drive" autorstwa Cliffa Martineza, złamała regulamin Akademii w dwóch aspektach. Po pierwsze w kluczowych momentach dla fabuły, w ścieżce dźwiękowej pojawiają się piosenki, a nie specjalnie skomponowana na potrzeby filmu, ilustracja muzyczna, czego wymaga Akademia. Po drugie, Martinez nie jest jedynym kompozytorem muzyki w "Drive", jak by to wynikało z informacji studia. Bez wątpienia, muzyka do filmu wspierana jest przez kompozycje dwóch innych muzyków, o czym oficjalnie się nie wspomina.
Co zaś się tyczy "My Week With Marilyn" z muzyką Conrada Pope'a, dyskwalifikacja wynika z pominięcia zasług Alexandre'a Desplata w tworzeniu ilustracji muzycznej, którego wkład był zbyt znaczący, by zostać pominiętym. Według Akademii praca Pope'a i Desplata powinna być oznaczona jako ścisła kolaboracja, a wówczas kandydatura nie byłaby odrzucona.
Kolejne zdyskwalifikowane tytuły nie miały aż takiej szansy na finał, dlatego ich odrzucenie z listy kandydatów nie budzi równych kontrowersji. Wśród nich znalazły się: "Soul Surfer" (powód: zbyt wielu kompozytorów) i "50/50" (ten sam powód, co w "Drive" - piosenki dominują w filmie).
MG
Variety
Ostatnia aktualizacja: 25.12.2011
Odwiedź plan zdjęciowy "Hobbita"!
Michael Fassbender mężnieje z dumy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024