„2020. Nikt się tego
nie spodziewał” – wydarzenie otworzyła Zofia Jaroszuk, która,
jak co roku, zajęła się moderacją prezentacji. „Myślałam o
plusach i minusach tej sytuacji. Świadomość tego, że jesteście
tam, po drugiej stronie ekranu, w różnych zakątkach świata, w
różnych miastach i państwach, i razem tworzycie mały wirtualny
Kraków, jest dla mnie bardzo poruszająca. Dla uczestników to
szczególna chwila. Podejrzewam, że pitching nigdy nie był dla was
mniej stresujący, poza tym etapem, kiedy musieliście go nagrać.
Widzę to – jak po raz 45. nagrywaliście ‘Cześć, nazywam
się…’. Znam to, wiem, że to boli i jest bardzo trudne, ale
teraz najgorsze jest za wami. Możecie wygodnie usiąść i
przyglądać się pozostałym prezentacjom”.
Przedstawione filmy są już na zaawansowanym etapie produkcji, chociaż ich twórcy i stojące za nimi firmy poszukują jeszcze koproducentów, agentów sprzedaży, dystrybutorów, partnerów przy postprodukcji, telewizji. Któryś z zespołów na pewno uzyska wsparcie jeszcze w czasie Krakowskiego Festiwalu Filmowego, a to za sprawą dwóch nagród przyznawanych na pitchingu, a ufundowanych przez jego partnerów. To bon na 10 dni postprodukcji dźwięku od Studio Sound Mind (przy założeniu, że całość postprodukcji dźwięku będzie w Studio Sound Mind realizowana) oraz aport rzeczowy/wkład niepieniężny o wartości 30 000 zł od Centrum Technologii Audiowizualnych (CeTA ) we Wrocławiu. Laureatów poznamy w piątek. Na razie oddajmy głos artystom.
KRAB
reż. Piotr
Chmielewski, prod. WJTeam, 6’, planowana data ukończenia: kwiecień
2021
Twórca poklatkowej animacji „Krab” chce sprowokować widzów do innego myślenia o świecie, porzucenia egoistycznej, antropocentrycznej perspektywy, która w sercu wydarzeń zawsze stawia człowieka, a ignoruje zwierzęta. One tymczasem, jak podkreślał na prezentacji w wirtualnym Krakowie Piotr Chmielewski, również są uczestnikami historii. Poznajemy ją oczami kraba, który uwięziony jest w akwarium w restauracji. Widzi, jak jego kolejni towarzysze trafiają na stół. Widz spodziewa się, że i bohatera niedługo spotka ten sam los. W decydującym momencie sytuacja obraca się jednak o 180 stopni. Zobaczymy kto i dlaczego w tej opowieści może stracić życie.
Piotr Chmielewski jest
autodydaktą w dziedzinie animacji, doktorantem ekonomii i magistrem
afrykanistyki. Od kilku lat pracuje jako freelancer i autor animacji
poklatkowych dla różnych organizacji pozarządowych w Polsce i za
granicą. Jego ulubionymi technikami są animacje lalkowe i
wycinankowe.
TOOTHLESS
reż.Andrea Guizar, prod. Szkoła
Filmowa w Łodzi, 10’, planowana data ukończenia: wrzesień 2020
Kto choć raz nie śnił o tym, że stracił zęba? To punkt wyjścia dla łączącej kilka technik animacji Andrei Guizar. „Niektórzy z nas, wstrząśnięci tą dotkliwą stratą, starają się jak najszybciej o takim śnie zapomnieć. Inni, ci najbardziej dociekliwi, podejmują śledztwo w Google” – mówiła w czasie prezentacji reżyserka i kontynuowała: „Utrata poczucia własnej tożsamości, bezsilność, utrata poczucia swojej wartości to tylko niektóre z tropów, które mogą odnaleźć w swoim śledztwie. Ale komfort może przynieść tylko sprawdzenie, czy nadal jesteśmy cali – obejrzenie swojego odbicia w lustrze”. Dla bohaterki filmu – Clary – to dopiero początek podróży. W lustrze nie widzi zęba. Jak go straciła? Rozpoczyna swoje poszukiwania i trafia do podziemnego świata, w którym surrealistyczny akwizytor zaprasza ją do kliniki Electrodent, obiecującej naprawę zębów i nie tylko.
Andrea Guizar to
autorka filmowa i artystka wizualna ur. w roku 1989 w Mexico City.
Wyreżyserowała filmy: „Konstrukcja” (2013), „Mosaico,
el vals del bazo” (2015), „Spa koniec świata” (2016)
i „Świadomość kota” (2017). „Toothless” ma być
jej dyplomem w Szkole Filmowej w Łodzi.
GONÂVE
reż. Michał
Soja, Róża Duda, prod. Krakowski Klaster Filmowy, 20’, planowana
data ukończenia: maj 2021
Realizowany w technice 3D i z pomocą aktorów w greenboksie czarno-biały film „Gonâve” zapowiada się jako mroczna, nieco surrealistyczna opowieść. Akcja rozgrywa się w latach 20. XX wieku na tytułowej haitańskiej wyspie na Morzu Karaibskim w czasie amerykańskiej okupacji. Miejsce niszczone jest przez gigantyczną kolonialną inwestycję. Były górnik polskiego pochodzenia: Faustin Wirkus, inspirowany autentyczną postacią administrator wyspy, zaprzyjaźnia się z jej mieszkańcami i postanawia im pomóc. W międzyczasie zostaje obwołany królem Gonâve.
„To bardzo mało znana, ale prawdziwa historia” mówił w czasie pitchingu Michał Soja. „Okres, w którym się rozgrywa, właściwie nie istnieje w kinie” – dodawał. „Wydarzenia przedstawione w scenariuszu są do pewnego stopnia fikcyjne, ale utrzymane w ramach faktu”. Pomimo historycznego anturażu, produkcja ma mieć bardzo aktualny wydźwięk. „Film dotyka tematyki tworzenia historycznych narracji i manipulacji faktami” – uzupełniała Róża Duda.
Michał Soja (ur. w roku 1994) jest artystą multimedialnym posługującym się animacją i filmem. Ukończył ASP w Krakowie, studiował również na Zürcher Hochschule der Künste i Akademie der Bildenden Künste München.
Róża Duda (ur. w roku 1993) jest absolwentką Wydziału Malarstwa ASP w Krakowie. W ramach stypendiów studiowała również na Universität für angewandte Kunst w Wiedniu oraz na Zürcher Hochschule der Künste. W swojej twórczości znajduje się na pograniczu sztuk wizualnych oraz kina. Róża Duda i Michał Soja tworzą duet artystyczny od 2017 roku.
MOMO I LULU
reż.
Anita Kwiatkowska-Naqvi, prod. LeleCrossmedia Production, Studio
Munka-SFP, 6’, planowana data ukończenia: luty 2021
Do zupełnie innego świata, pełnego błękitów i granatów, ale i czerwieni, zabrała uczestników pitchingu Animated in Poland Anita Kwiatkowska-Naqvi. Bohaterami jej filmu są tragiczni kochankowie: ruchliwa meduza MoMo, która zawsze musi przemierzać ocean ze swoim stadem, i LuLu, żyjątko z dna oceanu, osiadłe, które nie potrafi pływać. Jak wybrnąć z tej niemożliwej sytuacji? „Nie mogą być razem, ale próbują i niemal w tym procesie umierają” – przybliżała pomysł reżyserka. W swoim obrazie chce przede wszystkim zająć się problematyką ruchu, w czym wspierać ją będą tancerze. „To mała historia o miłości o dwóch podwodnych stworzonkach, opowiedziana przez taniec” – konkludowała.
Anita Kwiatkowska-Naqvi – ur. w 1986 r. w Krakowie. Absolwentka psychologii na Uniwersytecie Warszawskim, absolwentka animacji i doktorantka w Szkole Filmowej w Łodzi, w swoich filmach krótkometrażowych nowatorsko podchodzi do tradycyjnych technik animacji, tworząc hipnotyzujące, poetyckie światy. Jej filmy zdobyły liczne nagrody na międzynarodowych festiwalach filmowych, w tym na festiwalu w Annecy.
A
PLACE/ROZWIĄZANIE
reż. Sylwia Zawiła, prod. ASP Kraków, 10’,
planowana data ukończenia: październik 2020
„Animacja to dla mnie szczególne medium. Pozwala ożywiać najbardziej szalone pomysły” – przedstawiała się na prezentacji Sylwia Zawiła. „Moim źródłem inspiracji zawsze była przyroda” – dodawała. W swoim nowym filmie chce opowiedzieć o momencie przejścia od dzieciństwa do dorosłości i o opuszczaniu rodzinnego gniazda. Bohaterowie mieszkają w ogrodzie, gdzie jedynym pożywieniem oprócz mleka matki są owoce drzewa figowego. Kiedy matce mleka zaczyna brakować, dzieci podejmują pierwszą decyzję, która odmienia ich perspektywę i życie całej rodziny.
Sylwia Zawiła zajmuje się filmem animowanym, rysunkiem oraz grafiką użytkową. Obecnie studiuje na ostatnim roku na Wydziale Grafiki w Krakowskiej Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki.
SLOW
LIGHT
reż. Kasia Kijek i
Przemek Adamski, prod. Animoon, 9’30’’, planowana data
ukończenia: luty 2021
Uznany i wielokrotnie nagradzany w Polsce i na świecie duet Kijek i Adamski w swoim nowym filmie opowie o człowieku, który wszystko, na co patrzy, widzi dopiero po siedmiu latach, ponieważ jego oczy tak wolno przepuszczają światło. Spóźniony ogląd zdarzeń rzutuje na niedojrzałość emocjonalną bohatera i życiowe niepowodzenia.
„Nasz pomysł narodził się z częstego przekonania, że ‘kiedyś było lepiej’. W momentach słabości ku przeszłości kierujemy nasze myśli, ale zwykle szybko powracamy z tej nostalgicznej podróży do otaczającej nas rzeczywistości, żeby tu i teraz wieść nasze życie” – wyjaśniał w czasie pitchingu Przemek Adamski. „Niektórzy jednak w tym stanie zostają na dłużej. Czasami na zawsze, bo zawsze lepiej rozumiemy przeszłość, a znaczenie życia wkrada się do naszej świadomości bardzo powoli. ‘Slow Light’ będzie odrobinę liryczną alegorią tego fenomenu”. Film będzie zrealizowany przy użyciu mieszanej techniki animacji, która pokaże dwa porządki czasowe.
Kijek/Adamski to duet kreatywny pracujący na szeroko pojętym polu wideo, animacji i grafiki. Szczególnie zainteresowany tymi obszarami twórczości, na których wymienione dziedziny przenikają się wzajemnie; nieustannie eksperymentujący w poszukiwaniu nowych środków wyrazu.
60. Krakowski Festiwal
Filmowy potrwa do niedzieli, 7 czerwca. Po raz pierwszy w swojej
historii, z powodu pandemii, w całości odbywa się online.