PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Z Anną Sienkiewicz-Rogowską, pełnomocniczką dyrektor PISF ds. upowszechniania kultury filmowej i promocji, o Filmotece Szkolnej rozmawia Marcin Zawiśliński.
Serwis Internetowy SFP: W tym roku mija dokładnie 5 lat od „debiutu” Filmoteki Szkolnej. Jakie były jej początki?
Anna Sienkiewicz-Rogowska: Punktem wyjścia było to, że w polskich szkołach niemal w ogóle nie mówi się o kinie, a jeśli już film był tam obecny, to na zasadzie „zapchajdziury”. Projekcje były nierzadko brutalnie przerywane przez dzwonki na przerwę, oznaczające przedwczesny koniec seansu i brak dyskusji o tychże filmach. Innego typu barbarzyństwem był również brak myślenia nauczycieli, na jaki film warto/należy zabrać uczniów. Abstrahuję oczywiście od ekranizacji lektur szkolnych…

….  których notabene w programie Filmoteki Szkolnej nie ma.


A. S.-R.:
Od samego początku, również dzięki naszym ekspertom, wiedzieliśmy że w pakiecie, który przygotowywaliśmy dla uczniów, nie powinno ich być. Chcieliśmy uniknąć sytuacji, w której ekranizacje zastępowałyby czytanie lektur szkolnych. Choć przyznam, że mamy w naszej filmotece kilka adaptacji, które nauczyciele w ramach prowadzonych lekcji porównują z ich pierwowzorami literackimi.
 
 Anna Sienkiewicz-Rogowska. Fot. PISF.

Kto przygotował pierwszy pakiet 55 filmów na DVD wraz z załączonymi do nich scenariuszami lekcji dla uczniów szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych?


A. S.-R.:
Pierwszy zestaw, z którego nauczyciele mogli skorzystać już na początku 2009 roku, opracował zespół naukowców pod kierunkiem prof. Eweliny Nurczyńskiej-Fidelskiej, prof. Marka Hendrykowskiego, prof. Tadeusza Lubelskiego oraz prof. Tadeusza Szczepańskiego. Wybrane przez nich filmy zostały dobrane do tematów poszczególnych lekcji, do których dołączyliśmy także materiały filmoznawcze.

Jakie filmy się tam znalazły?

A. S.-R.:
Fabularne, dokumentalne i animowane. Od „Popiołu i diamentu" Andrzeja Wajdy, przez  „Rejs" Marka Piwowskiego i „Ostry film zaangażowany” Juliana Antonisza po „Naszą ulicę” Marcina Latałły czy też „Zmruż oczy” Andrzeja Jakimowskiego. Naiwnie, jak się okazało, sądziliśmy że takie tytuły podziałają na nauczycieli jak magnes.

Rzeczywistość nie okazała się jednak tak „różowa”… 


A. S.-R.:
Dość szybko zorientowaliśmy się, że z wyjątkiem garstki entuzjastów, większość nauczycieli podchodziła do, bądź co bądź, łatwo dostępnych zasobów Filmoteki Szkolnej, z ogromnym dystansem.

Jak argumentowali swoje obawy?


A. S.-R.:
Zazwyczaj mówili, że nie czują się na siłach, aby sami poprowadzić takie zajęcia, bo nie są filmoznawcami. Musieliśmy zwalczyć tego potwora, który wzmagał w nich strach przed czymś nowym i nieznanym. Dlatego uruchomiliśmy razem z Centrum Edukacji Obywatelskiej i Warszawską Szkołą Filmową dwa projekty wspomagające: „Filmoteka Szkolna: Akcja!” oraz „Filmoteka Szkolna: Akademia”.

Wykształciliście też sieć lokalnych liderów, którzy propagują ideę Filmoteki Szkolnej na swoim terenie.

A. S.-R.:
Wspierają i dodają też odwagi innym nauczycielom. Iwona Baldy, liderka ze szkoły w Kluczborku, tłumaczy im na przykład: „Nie bójcie się. Zacznijcie od tych filmów i scenariuszy, które wam wydają się prostsze, bardziej zrozumiałe. Wybierzcie te, które dla was samych są przyjemne. Przygotujcie do nich karty pracy. Zadajcie proste pytania. Przygotujcie sobie własny scenariusz i zrealizujcie go.”. Pomagamy też nauczycielom, którzy chcą prowadzić bardziej zaawansowane lekcje. W tym wspomaga nas, realizujący od ponad dwudziestu lat Konferencję Filmoznawczą dla nauczycieli, Centralny Gabinet Edukacji Filmowej z Łodzi. Od kilku lat w Radziejowicach na nauczycieli czekają wykłady i warsztaty filmoznawcze. Uczestniczy w nich ponad 200 osób z całej Polski.

Anna Sienkiewicz Rogowska. Fot. PISF.

Co z kolejnymi liderami?

A. S.-R.:
Obecnie mamy ich 16 – po jednym w każdym województwie. To są wspaniali nauczyciele, którzy wykazują szczególne zaangażowanie i przygotowanie pedagogiczne do  krzewienia idei edukacji filmowej w społecznościach lokalnych, wśród nauczycieli z innych szkół. Kształcimy już kolejnych. Wszyscy działają w oparciu o umowy, jakie z nimi podpisaliśmy. Co roku dzielą się z nami efektami swojej pracy.

10 marca 2014 roku w liceum w podwarszawskim Piasecznie uruchomiliście pierwszą w kraju Pracownię Filmoteki Szkolnej.

A. S.-R.:
Powodem, dla którego zdecydowaliśmy się sfinansować takie sale w budynkach szkolnych, jest chroniczny brak sprzętu i technologii, potrzebnych zarówno do prowadzenia lekcji o filmie (projektory, ekrany, dźwięk) jak również do ćwiczeń praktycznych (amatorskie filmy, warsztaty dziennikarskie itp.). W tych pracowniach mają się też odbywać szkolenia i prezentacje dla nauczycieli z innych szkół, które prowadzą lokalni liderzy. Ale mogą z nich również korzystać nauczyciele innych przedmiotów (tj. biologia, geografia, historia etc.). Możliwości wykorzystania tych pomieszczeń są niemal nieograniczone. Nowe pracownie (szacunkowy koszt jednej to ok. 35 - 50 tys. zł) otworzyliśmy też w Radomsku, Kluczborku, Kielcach, Woli Rzędzińskiej i Krasnymstawie. Do końca czerwca ma ich być w sumie 16, po jednej na województwo. Mamy jednak świadomość, że to jest kropla w morzu potrzeb.

Obecnie w ramach Filmoteki Szkolnej uczniowie i nauczyciele mają dostęp on-line do ok. 120 polskich filmów, wraz ze scenariuszami lekcji. Dlaczego w tym zestawie brakuje produkcji zagranicznych?

A. S.-R.:
Zasadniczym zadaniem Instytutu jest zapoznanie widzów z dorobkiem naszej kinematografii. Nie ukrywam jednak, że marzy nam się zestaw filmów zagranicznych. Problem stanowią jednak wysokie koszty zakupu praw autorskich do ich emisji. Ale filmy zagraniczne obecne są w różnych programach instytucji, które współpracują z nami w ramach „Koalicji dla Edukacji Filmowej”. Na przykład w repertuarze Nowych Horyzontów Edukacji Filmowej.

Filmoteka Szkolna powstała z inicjatywy PISF, który nie jest jednak jedynym organizatorem tego przedsięwzięcia.

A. S.-R.:
Od samego początku wiedzieliśmy, że sami nie udźwigniemy tego projektu. Stąd zrodził się pomysł na zbudowanie wspomnianej „Koalicji dla Edukacji Filmowej”, której członkowie współtworzą nasz projekt i wspierają szkoły w jego wdrażaniu. Dziś w jej skład wchodzą: Centrum Edukacji Obywatelskiej, Warszawska Szkoła Filmowa, Centralny Gabinet Edukacji Filmowej, Pomorska Fundacja Filmowa, Fundacja Dobrego Odbioru, Stowarzyszenie Filmowców Polskich i wiele innych. Wspomniane instytucje pomagają nam w organizacji konkursów, warsztatów filmowych i dziennikarskich, szkoleń i wykładów dla uczniów i nauczycieli itp. Do tego dochodzi Festiwal „Ale kino!” w Poznaniu czy też „Galicja” w Krakowie. Już niedługo jako Filmoteka Szkolna przeprowadzimy warsztaty scenariuszowe podczas 20. edycji stołecznego festiwalu Wiosna Filmów. Bez członków „Koalicji…” nie udałoby się tych wszystkich inicjatyw realizować. Powodzenie edukacji filmowej opiera się na tej współpracy. Bardzo pomagają nam też wspaniali twórcy, którzy są ambasadorami konkursu na recenzje filmowe „Skrytykuj”: Arkadiusz Jakubik, Eryk Lubos, Joanna Kulig, Tomasz Schuchardt, Monika Brodka, Katarzyna Zielińska, a w podróż, podczas której otwieramy pracownie Filmoteki Szkolnej, na spotkania z młodzieżą wybrali się Robert Więckiewicz i Zbigniew Waleryś. Natomiast technologicznie wspiera nas firma KPD.

Budżet PISF-u nie jest jednak z gumy, a potrzeb związanych z propagowaniem wiedzy o filmie wiele. Jak zamierzacie temu wyzwaniu sprostać?

A. S.-R.:
Mamy świadomość, że nasz roczny budżet na edukację filmową jest ograniczony. Natomiast ze względu na – wbrew pozorom - wszechstronny  i kompleksowy zasięg Filmoteki Szkolnej, będziemy się starali przekonać do współpracy MEN i samorządy, które dysponują środkami unijnymi. Od 2009 roku jest z nami także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Cały czas pracujemy jednak nad utworzeniem kompleksowego systemu finansowania Filmoteki Szkolnej.

Do tej pory koncentrowaliście się na młodzieży ze szkół gimnazjalnych i ponadgimnazjalnych. Co z edukacją filmową dla uczniów szkół podstawowych?

A. S.-R.:
Uważam, że edukację filmową należy zaczynać wcześniej niż my to robimy teraz. Od dawna robią tak choćby Finowie i Szwedzi. Problem w tym, że skala realizacji takiego projektu jest ogromna. Sam PISF nie dałby rady tego udźwignąć, zarówno finansowo jak również organizacyjnie. Pod względem merytorycznym również trzeba byłoby przygotować zupełnie inne materiały, które powinny być swoistym powiązaniem filmu z muzyką i plastyką. Wymarzoną byłaby również współpraca z edukacyjnymi kanałami telewizyjnymi, np. TVP ABC czy Fokus TV. To jest mega-wyzwanie na przyszłość, ale dla kilku instytucji jednocześnie.

Po co to wszystko robicie?

A. S.-R.:
Chodzi nam o to, żeby młodzież oglądała, poznawała i rozumiała także ambitniejszy repertuar filmowy. Zależy nam na wykształceniu mądrego widza. Naszym nadrzędnym celem jest zwiększanie widowni kinowej poprzez systemową edukację filmową.


Marcin Zawiśliński
SFP
Ostatnia aktualizacja:  28.10.2015
Zobacz również
fot. PISF
Gwiazdy na Short Waves Festival
Do 1 kwietnia trwa nabór na Summer School
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll