Wśród gości najważniejsi to Todd Solondz i Joe Swanberg. W programie retrospektywy ich filmów.
Roman Gutek podczas konferencji prasowej przypomniał, dlaczego powstał AFF, skoro to filmy amerykańskie i tak dominują rynek kinowy w Polsce. - Trafia do nas tylko nieznaczna część amerykańskiej produkcji i to głównie powstała w wielkich studiach, wiele filmów przez polskich dystrybutorów przeznaczana jest od razu na rynek dvd albo do telewizji, ponieważ ilość ekranów kinowych jest wciąż za mała. Amerykańskie kino niezależne w ogóle nie dociera do polskich kin.
Festiwal chce obalać mity o Ameryce, które narosły w Polsce, ale również pokazywać amerykańską klasykę filmową na dużym ekranie. Dla młodych ludzi projekcje festiwalowe we Wrocławiu będą pierwszą okazją do spotkania w kinie z Billy'm Wilderem czy Terrencem Malickiem. Przy okazji Roman Gutek podkreślając edukacyjną rolę Festiwalu, wspomniał, że w zeszłym roku pojawiły się klasy, które zamiast na zieloną szkołę, przyjechały oglądać filmy Cassavetesa.
Kadr z filmu "Słomiany wdowiec", fot. AFF
Festiwal otworzy film „Czarny koń” Todda Solondza, pokazywany w tegorocznym konkursie w Wenecji. Reżyser przyjedzie na cały festiwal, odbędzie kilka spotkań z publicznością i poprowadzi masterclass. Odbierze również nagrodę Indie Star Award - przyznawaną od tego roku dla gwiazdy kina niezależnego. Solondz pokazuje w swoich filmach Amerykę, jakiej w Polsce nie znamy. Przez Urszulę Śniegowską, dyrektorkę artystyczną Festiwalu, został nazwany poważnym prześmiewcą, szydercą, pokazującym, jak daleko jego kraj odszedł od idei American Dream.
Festiwal będzie się składał z czterech sekcji: Highlights, w której oprócz „Czarnego konia” znajdzie się nowy film Gusa van Santa "Restless" z Mią Wasikowską, Kevina Smitha "Czerwony stan", debiut reżyserski Philipa Seymoura Hoffmana „Jack Goes Boating” czy „Przyszłość” Mirandy July, znanej również z pozafilmowej działalności artystycznej, oraz konkursowych: Spectrum i American Docs oraz On the Edge.
Kadr z filmu "Przyszłość" Mirandy July, fot. AFF
Prócz tego pojawią się wspomniane pokazy retrospektywne oraz wydarzenia specjalne: przegląd Cały ten jazz z filmami „Śpiewak Jazzbandu” z 1927 roku, „Round Midnight” Tavarniera czy „Bird” Clinta Eastwooda oraz pokaz zrekonstruowanej wersji filmu „We Can’t Go Home Again” Nicholasa Raya. Na Festiwalu w 2012 roku odbędzie się retrospektywa jego filmów.
Dodatkowo AFF rozszerza swoją działalność o targi koprodukcyjne Gotham in Progress. Będą to zamknięte, branżowe pokazy 11 wybranych z 39 zgłoszonych niezależnych amerykańskich filmów pełnometrażowych, będących w ostatniej fazie montażu. Wezmą w nich udział polscy i europejscy agenci sprzedaży, dystrybutorzy i programerzy najważniejszych festiwali filmowych oraz jury, złożone z przedstawicieli firm dostarczających usługi postprodukcyjne dla najlepszego projektu oraz partnerów Festiwalu. Gotham in Progress to okazja do zakupienia ciekawego filmu na etapie postprodukcji, znalezienia koproducenta dla swego projektu, zaoferowania swoich usług amerykańskim producentom i nawiązania kontaktów branżowych. Tę część Festiwalu dofinansował PISF oraz miasto Wrocław.
Pełny program 2. AFF pojawi się na stronie Festiwalu http://www.americanfilmfestival.pl/ 28 października.