PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Roman Polański powiedział w szwajcarskiej telewizji TSR, że po pobycie w areszcie przyzwyczaił się do ograniczenia swobody. W długim wywiadzie, który będzie nadany w niedzielę, filmowiec opowiada o swoim dzieciństwie w Polsce.
Jak wyjaśnia sobotni dziennik "Le Monde", Polański udzielił w tym tygodniu pierwszej od czasu aresztowania go w Zurychu we wrześniu 2009 roku obszernej wypowiedzi dla mediów.

Gazeta zamieszcza długi fragment wideo rozmowy przeprowadzonej w ostatni poniedziałek w szwajcarskim kurorcie Gstaad. Dzień później twórca "Noża w wodzie" odebrał - z dwuletnim opóźnieniem - nagrodę festiwalu filmowego w Zurychu za całokształt twórczości.

Reżyser przyznał, że długo "żałował" swojego zachowania i romansu z Samanthą Geimer. - (Ale) nie trzeba zapominać, że byłem już w więzieniu. Odbyłem swoją karę - dodał twórca "Pianisty".



Roman Polański na pogrzebie Janusza Morgensterna, 2011, fot. Akpa

Polański zaznaczył przy tym, że nie ma teraz poczucia ograniczenia wolności, choć nadal w USA i wielu innych krajów ciąży na nim groźba ponownego zatrzymania na mocy międzynarodowego nakazu aresztowania. - Przywykłem do tego podczas mojego rocznego 'urlopu' (pozbawienia wolności w Szwajcarii) - odparł z uśmiechem reżyser. - Najbardziej liczy się dla mnie to, aby być blisko mojej rodziny i nie zostać od niej odciętym, tak jak to się stało podczas tamtego roku. To, co jest teraz dobre, to że moje życie jest całkowicie normalne - wyjaśnił.

W wywiadzie dla TSR Polański wspomniał też o tym, jak w tracie pobytu w areszcie w Zurychu kończył pracę nad filmem "Autor widmo" (Ghostwriter).- Miałem komputer, ale nie miałem prawa do internetu. Wysyłano mi płyty DVD. Robiłem notatki i dawałem je adwokatowi, a adwokat dawał je policji, a ta z powrotem oddawała je adwokatowi. Potem wysyłano te notatki mojemu montażyście. To był ogromnie powolny proces  - opowiadał Polański. Dodaje, że musiał wtedy pracować w "sali, gdzie normalnie inni więźniowie obierali cebule, żeby zarobić parę groszy". Reżyser zauważył też, że jego najnowszy film "Carnage" powstał także częściowo w "więziennych" okolicznościach, gdy on sam przebywał w areszcie domowym w swojej willi w Gstaad.

- To są bardzo dobre warunki do pracy! Co do mnie, zmuszałbym niektórych scenarzystów, aby dali się aresztować i w ten sposób zabierali się od razu do pracy - zażartował Polański.

W rozmowie ze szwajcarskim dziennikarzem Polański przywołał także liczne bolesne epizody ze swojego życia, jak dzieciństwo spędzone w getcie czy tragiczna śmierć jego pierwszej żony Sharon Tate.- Jestem przyzwyczajony do śmierci - powiedział.

Autor "Dziecka Rosemary" zauważył też, że w jego życiu, jak w wielu innych, "humor mieszał się często z elementami tragicznymi". W tym kontekście opowiedział, jak przed wielu laty brał udział w pogrzebie swojego ojca w Polsce. Czterej mężczyźni niosący trumnę byli kompletnie pijani i nie mogli jej unieść.

- Byłem wściekły. Nie wiedziałem, co robić. Byli tam moi przyjaciele: (Andrzej) Wajda, (Janusz) Morgenstern. Powiedzieli mi: weźmiemy trumnę. Była piekielnie ciężka. Ja i Morgenstern byliśmy najniżsi. Czułem, jak ciało mojego ojca ześlizguje się w naszą stronę i że niesiemy cały ciężar. To było coś komicznego i dramatycznego zarazem - wspominał reżyser.

Na końcu wywiadu Polański podkreślił, że zawsze zależało mu na tym, aby być twórcą popularnym,akceptowanym za życia przez szeroką publiczność. - Taki wielki malarz, jak Van Gogh, który jest moim absolutnie ulubionym artystą, dał swoje życie nam, a nie sobie samemu. Ja nie mam takiej ambicji,chciałbym dzielić moje spojrzenie na świat z innymi  - powiedział Polański.

 


WRÓB
informacja prasowa
Ostatnia aktualizacja:  31.12.2013
Zobacz również
Russell zastąpi Costnera u Tarantino
Dennis Christopher zagra u Quentina Tarantino
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll