Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Aktorzy Polscy
Filmowcy Polscy
WYDARZENIA
17.11.2023
Projekcją „Dziecka Rosemary” zakończył się tygodniowy przegląd filmów Romana Polańskiego zorganizowany przez Stowarzyszenie Filmowców Polskich z okazji 90. urodzin reżysera. Kino Kultura nie pamięta takich tłumów.
Roman Polański, Jacek Bromski, fot. Michał Żebrowski EastNews / SFP
Nie będzie przesadą jeśli napiszemy, że zainteresowanie przeglądem Romana Polańskiego przeszło najśmielsze oczekiwania. W dniu wydawania wejściówek, kolejka z kina Kultura ciągnęła się kilkaset metrów. A kiedy przegląd ruszył, zaczęła się prawdziwa bitwa o miejsca. Najbardziej zdeterminowani siedzieli w kinie od 10 rano, chcąc wejść na niezajęte miejsca. Tłumy fanów czekały na Polańskiego przed hotelem Bristol, przed kinem. Kiedy wchodził do foyer i na salę, towarzyszyły mu owacje na stojąco. Przed każdą projekcją z reżyserem i towarzyszącym mu gościem (Pawłem Edelmanem, profesorami Pawłem Kowalem i Tadeuszem Lubelskim czy Januszem Majewskim i Ewą Braun) rozmawiali Tomasz Raczek i Grażyna Torbicka. Najciekawsze, że Polański zostawał na każdym filmie i oglądał go z zachwyconą tym i poruszoną publicznością. A po seansie z wielką cierpliwością kilka kwadransów rozmawiał z widzami, podpisywał niezliczone książki, plakaty, zdjęcia, rozdawał autografy i znalazł chwilę, by zamienić kilka słów z każdym, komu udało się podejść. Kondycja godna pozazdroszczenia, słychać było co chwilę.
Roman Polański, Adrianna Pierścionek-Podogrodzka, Monika Olejnik i widzowie "Dziecka Rosemary", fot. Michał Żebrowski EastNews / SFP
Przegląd rozpoczął 10 listopada 2023 pokaz specjalny ostatniego filmu Polańskiego „Pałac”, znakomicie przyjętej przez publiczność w Kulturze groteski skrzyżowanej z czarną komedią. Następnie widzowie obejrzeli sześć wybranych przez reżysera filmów, uważanych przez niego za najważniejsze w swoim dorobku. Pokazy dla publiczności ruszyły dzień później i trwały aż do 16 listopada. Każdego dnia widzów w Kulturze i w Sali Rejs (w której ze względu na wielkie zainteresowanie zorganizowano streaming spotkań) widzów witał prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski, a organizatorka przeglądu, dyrektorka biura SFP Adrianna Pierścionek-Podogrodzka pomagała w zdobyciu cennych autografów i podpisów. W ekskluzywnej rozmowie z naszą redakcją reżyser przyznał, że czuje się zaskoczony aż tak gorącym przyjęciem warszawskiej widowni i wyraził uznanie dla Stowarzyszenia Filmowców Polskich za świetną organizację imprezy. Mimo wielu lat spędzonych za granicą wciąż czuje się aktywnym członkiem społeczności SFP.
Finałowy wieczór przeglądu poświęcony był legendarnemu „Dziecku Rosemary”. – To już ostatni raz spotykamy się z panem Romanem Polańskim – przywitał widzów Jacek Bromski. Zanim jednak goście zdążyli usiąść przy stoliku, na scenę wbiegł młody człowiek z wielkim bukietem kwiatów. – Od studentów Wydziału Nauk Politycznych Uniwersytetu Warszawskiego w podziękowaniu za piękne filmy! – powiedział, zachęcany przez publiczność gromkimi brawami. Tomasz Raczek rozmawiał z Romanem Polańskim i profesorem Tadeuszem Lubelskim, jednym z najbardziej znanych w Polsce historyków kina.
Roman Polański, Tadeusz Lubelski, fot. Michał Żebrowski EastNews / SFP
ZOBACZ NAGRANIE SPOTKANIA
- Wchodził pan w świat dużego filmu amerykańskiego, na ile miał pan możliwość powiedzenia – tego chcę – pytał Tomasz Raczek. Owszem, Polański musiał przyjąć życzenia producenta, ale, jak sam przyznał, gdyby był przekonany o jakiejś sprawie, to by walczył. Ale praca układała się dobrze. Kilka razy wspomniał świetnego producenta Boba Evansa, który miał nosa i umiał odkryć młode, nieoczywiste talenty. - Amerykanie zafascynowani byli tym co się dzieje w Europie -opowiadał Lubelski. Był to początek wielkiego okresu kina amerykańskiego, Roman Polański był przedstawicielem nowego świata, Europejczykiem, który podbijał świat. – Była świetna atmosfera w Hollywood w tym czasie, myśmy się wszyscy dość przyjaźnili – wspominał reżyser, przy okazji zdradzając kulisy zatrudnienia w filmie Tony’ego Curtisa. Jeden z najsłynniejszych filmowych motywów muzycznych – „Kołysankę” Krzysztofa Komedy śpiewa obsadzona w głównej roli Mia Farrow. – Nie wiedziałem, że ona może zaśpiewać „Kołysankę”. Ale próbowaliśmy i Komedzie się spodobało – mówił reżyser.
Tomasz Raczek, Roman Polański, Tadeusz Lubelski, fot. Michał Żebrowski EastNews / SFP
Roman Polański, fot. Michał Żebrowski EastNews / SFP
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 18.11.2023
DOC HOT SELECTION: najlepsze dokumenty w kinie Kultura
22. CINEMAFORUM: festiwal krótkich metraży już w listopadzie
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2023