PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  3.07.2015
Kolejny odcinek cyklu „Niewiarygodne przygody polskiego filmu” Stanisław Zawiśliński poświęcił „Popiołom” Andrzeja Wajdy. Oto fragment artykułu, który ukaże się w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 7/2015), już 10 lipca 2015 roku.
Lata 60-te ubiegłego wieku, siermiężne czasy Gomułkowskie, jawią się dzisiaj jako całkiem dobry (choć z politycznych względów trudny) okres dla polskiego filmu. Na progu lat 60. nasza kinematografia „dojrzała“ do realizacji tzw. superprodukcji. Jedną z nich (po „Krzyżakach” w reż. Aleksandra Forda, 1960) były dwuczęściowe, w sumie prawie 4-godzinne "Popioły" nakręcone przed 50 laty przez Andrzeja Wajdę.

Poruszony w tej ekranizacji powieści Stefana Żeromskiego temat nieumiejętności radzenia sobie przez Polaków z własną historią i wskazanie na przyczyny porywania się z przysłowiową motyką na słońce, wywołały wielką dyskusję. Wzięli w niej udział nie tylko zawodowi krytycy, ale również pisarze, historycy, a nawet... lekarze. Warto odnaleźć w archiwach tamtą debatę i nazwiska: Brandys, Woroszylski, Kałużyński, Załuski, Jarecki, Toeplitz, Jackiewicz…

Rzadko kiedy film mocno rozgrzewa społeczne emocje, ale wtedy tak było. Można je – toutes proportions gardées – porównać do tych, które sprowokowała niedawno „IdaPawła Pawlikowskiego. W obu przypadkach spór toczył się o „czułe miejsca” rodaków – honor, polskość, patriotyzm. Wajdzie zarzucano, że w „Popiołach”  szydzi z narodowych tradycji, wykpiwa bohaterstwo Polaków, zamienia je w „bohaterszczyznę”. Niektórzy wyrokowali, że jego film jest antypatriotyczny i antypolski. A on sam należy do… „salonu”. Były też opinie, że "Popioły" to podzwonne dla polskiej szkoły filmowej. Ale przecież są wspaniałe pod względem artystycznym i myślowo nowatorskie. Realizacja „Popiołów” była karkołomnym przedsięwzięciem. Obfitowała w rozliczne perypetie. Konsultant filmu ds. jeździeckich, medalista Igrzysk Olimpijskich w Paryżu (1924) Adam Królikiewicz, spadł z konia i złamał kręgosłup. Kilka tygodni po tym wypadku zmarł.

Reżyser w trakcie zdjęć zmieniał plany i pomysły, m.in. koncepcję inscenizacji bitwy pod Raszynem. Chciał, aby z lasu wyłoniła się „lawina” wojska austriackiego. Ale na „lawinę“ nie było środków. Zaangażowano statystów z jednostki wojskowej. A Jerzy Szeski austriackie czaka zastąpił… ufarbowanymi na czarno biurowymi koszami na śmieci. Natomiast biała bielizna i czarne buty z cholewami, w które ubrano żołnierzy w dalekim planie, wyglądały jak austriackie umundurowanie. Na szczęście film, jak wiadomo, był czarno-biały.

Stanisław Zawiśliński
Magazyn Filmowy
Ostatnia aktualizacja:  3.07.2015
Zobacz również
fot. Filmoteka Narodowa
Tomasz Kot, czyli „Żyć nie umierać”
Dwa polskie filmy w konkursie głównym
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll