Komasa i Holland nagrodzeni przez "Politykę". "Opłaca się wierzyć w inteligencję widowni"

13 stycznia 2014 roku w Warszawie twórcy polskiej kultury odebrali Paszporty Polityki, prestiżowe nagrody tygodnika, przyznawane  po raz 22.

Redaktor Zdzisław Pietrasik, który wraz z Danutą Stenką wręczał nagrodę, zwrócił uwagę, że w piątce najbardziej popularnych filmów z 2014 roku, są trzy polskie tytuły, a polskie kino przeżywa swój dobry czas. - Jak się państwo orientujecie, to nie są komedie romantyczne ani lektury. Opłaca się wierzyć w inteligencję widowni – powiedział Pietrasik. Konkurentów miał Komasa poważnych: Tomasz Kot, odtwórca m.in. roli Zbigniewa Religi w filmie „Bogowie” oraz twórcy nagrodzonego m.in. na festiwalu w Krakowie filmu „Efekt domina”:  Elwira Niewiera i Piotr Rosołowski.  - Chcę pogratulować wszystkim nominowanym, to dowodzi tego, że to co robicie, a robicie coś innego, swojego, jest zauważalne – powiedział Jan Komasa, odbierając prestiżową książeczkę. Reżyser podziękował rodzicom, którzy pozwolili mu na realizację własnych marzeń i planów.

Jan Komasa w obiektywie Leszka Zycha: polityka.pl

Jak przypomina serwis internetowy „Polityka”,  33-letni Jan Komasa pochodzi z artystycznej rodziny. Ojciec, Wiesław Komasa, znany aktor teatralny, był związany m.in. z zespołem Janusza Wiśniewskiego. Matka, Gina, zajmowała się zawodowo śpiewaniem, obecnie jest producentką muzyczną. Jan zdał na reżyserię do Łodzi.  Zrealizowana po drugim roku etiuda „Fajnie, że jesteś” została wyróżniona w canneńskim konkursie Cinéfondation. Duży sukces odniósł jego pełnometrażowy debiut „Sala samobójców”. Komasa jest pomysłodawcą i współscenarzystą dokumentu „Powstanie Warszawskie”, pierwszego na świecie dramatu wojennego non-fiction.

- Tym, którzy mają wątpliwości, czy warto oglądać "Miasto 44", jeśli nie widzieli poprzednich 43 części, odpowiadam – warto – zażartowała Grażyna Torbicka, prowadząca galę wraz z redaktorem naczelnym "Polityki" Jerzym Baczyńskim.

 "Miasto 44", fot. Akson Studio

  Specjalną nagrodę otrzymała Agnieszka Holland - za łączenie wybitnie autorskiego spojrzenia na film z trudnymi regułami kina rozrywkowego. Jak czytamy w uzasadnieniu - „za otwartość, odwagę tworzenia ambitnej sztuki i bezkompromisowość wyrażania w życiu publicznym niepopularnych idei. Za to, że swoją twórczością nie pozwala nam zapomnieć o historii i paradoksach Europy Wschodniej”.  – Nie ma wielu miejsc w naszym kraju, gdzie cała uwaga skierowana jest na dziedzinę kultury. Wróciłam wczoraj z Paryża, w niedzielę miałam okazję znaleźć się w tłumie Francuzów, manifestujących swoją solidarność z zamordowanymi karykaturzystami pisma „Charlie Hebdo”. Nie dlatego, że ci Francuzi różnych ras i wyznań są miłośnikami tego typu dziennikarstwa czy sztuki karykatury, ale dlatego, że uznali oni, że wartość, jaką jest wolność słowa, jest wartością nadrzędną. Jeśli nie będziemy jej bronić, stracimy coś bardzo ważnego – powiedziała Holland, odbierając nagrodę.  – Patrzyłam później na relacje telewizyjne z innych stolic świata, gdzie mieszkańcy wyrażali swoją solidarność z taką postawą. Na tej mapie nie zobaczyłam Warszawy, nie zobaczyłam Polski. Nikomu nie przyszło do głowy, żeby skrzyknąć się i powiedzieć, że w jakimś sensie także „jesteśmy Charlie”. Może mamy za dużo wolności, może zapomnieliśmy o tym, jak wielką wartością ona jest. W naszym życiu publicznym kultura jest słabo obecna i słabo szanowana. A to ona uczy ludzi, społeczeństwo odwagi, wyobraźni, solidarności. Wszystkiego tego, czego nam zabrakło. Jeśli to nie stanie się ważnym głosem w naszym życiu, będzie z nami bardzo źle – powiedziała reżyserka (cytat za wyborcza.pl).
 
Agnieszka Holland, fot. Kuba Kiljan 

Nagrodę w kategorii „Literatura” otrzymał Zygmunt Miłoszewski, „za stworzenie cyklu powieści kryminalnych, w których wciągająca intryga łączy się z przenikliwym portretem współczesnej Polski i diagnozą kluczowych problemów społecznych”.W 2014 roku ukazała się ostatnia część trylogii, „Gniew”. Grażyna Torbicka przypomniała, że 30 stycznia 2014 roku do kin wchodzi film na podstawie drugiej części trylogii - "Ziarno prawdy" Borysa Lankosza.

W kategorii "teatr" nagrodę otrzymał Radosław Rychcik za jego interpretację mickiewiczowskich „Dziadów” w poznańskim Teatrze Nowym im. Tadeusza Łomnickiego. W kategorii „sztuki wizualne” nagrodzono Jakuba Woynarowskiego – za „oryginalne łączenie badań nad historią sztuki i kultury z artystyczną praktyką, czego intrygującym przykładem była autorska oprawa Pawilonu Polskiego na Biennale Architektury w Wenecji”.  Natomiast w kategorii „muzyka poważna” zwyciężył kwartet Kwadrofonik, a w kategorii muzyki popularnej „Paszport Polityki” otrzymał Pablopavo.

Nagrody przyznawane są młodym twórcom w sześciu dziedzinach: film, teatr, sztuki wizualne, muzyka poważna, muzyka popularna, literatura. Na uroczystości pojawili się m.in. prezydent Bronisław Komorowski wraz z małżonką, minister kultury i dziedzictwa narodowego Małgorzata Omilanowska i szef MSZ Grzegorz Schetyna. Jerzy Baczyński przypomniał ponadto, jak ważne jest promowanie uczciwych dróg korzystania z kultury i współdziałanie na rzecz walki z piractwem.