Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Szpital Przemienienia", fot. Fototeka Filmoteki Narodowej
STANISŁAW LEM, SZPITAL PRZEMIENIENIA
Zrobiło się prawie pusto. Wiśniowe plamy szlafroków wędrowały tak jednostajnie, jakby je niewidzialna siła wyczesywała z oprószonych złotem gąszczy. Ostatni szedł pielęgniarz ćmiąc papierosa. Stefan ruszył za wszystkimi. Przechodząc obok zapuszczonego bzu dostrzegł skulonego człowieka. Chciał zawołać pielęgniarza, lecz się wstrzymał. Chory nachyliwszy się nisko nad klombem, ręką trochę jakby sztywną gładził niezdarnie srebrzystą trawę.
KRZYSZTOF KREUTZINGER, ZA PLECAMI PANA BOGA, "FILM", 1979, NR 3
Stanisław Lem umieścił swój "Szpital Przemienienia" w roku 1940. Żebrowski postarał się być pisarzowi wierny: jest okupacja, naokoło są Niemcy, dom wariatów nieuchronnie zbliża się do końca swej – już i tak zniewolonej – egzystencji. Finał jest tragiczny. Zagłada, mimo że przychodzi z zewnątrz, jest jakby konsekwencją stosunków wewnętrznych. Nie czuje się żadnej znaczącej opozycji między wynaturzeniem w samym szpitalu, a nadchodzącym okrucieństwem. (…) Hieronim Bosch w swoim obrazie Statek szaleńców pozostawił, zresztą zgodnie z ówczesnym światopoglądem, zniszczenie siłom mistycznym. "Szpital Przemienienia" Żebrowskiego także żegluje w tę stronę. Żebrowski ubrał Apokalipsę w mundur SS.
Zrobiło się prawie pusto. Wiśniowe plamy szlafroków wędrowały tak jednostajnie, jakby je niewidzialna siła wyczesywała z oprószonych złotem gąszczy. Ostatni szedł pielęgniarz ćmiąc papierosa. Stefan ruszył za wszystkimi. Przechodząc obok zapuszczonego bzu dostrzegł skulonego człowieka. Chciał zawołać pielęgniarza, lecz się wstrzymał. Chory nachyliwszy się nisko nad klombem, ręką trochę jakby sztywną gładził niezdarnie srebrzystą trawę.
KRZYSZTOF KREUTZINGER, ZA PLECAMI PANA BOGA, "FILM", 1979, NR 3
Stanisław Lem umieścił swój "Szpital Przemienienia" w roku 1940. Żebrowski postarał się być pisarzowi wierny: jest okupacja, naokoło są Niemcy, dom wariatów nieuchronnie zbliża się do końca swej – już i tak zniewolonej – egzystencji. Finał jest tragiczny. Zagłada, mimo że przychodzi z zewnątrz, jest jakby konsekwencją stosunków wewnętrznych. Nie czuje się żadnej znaczącej opozycji między wynaturzeniem w samym szpitalu, a nadchodzącym okrucieństwem. (…) Hieronim Bosch w swoim obrazie Statek szaleńców pozostawił, zresztą zgodnie z ówczesnym światopoglądem, zniszczenie siłom mistycznym. "Szpital Przemienienia" Żebrowskiego także żegluje w tę stronę. Żebrowski ubrał Apokalipsę w mundur SS.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 8.08.2013
100 lat polskiego filmu. Sztuczki
100 lat polskiego filmu. Strachy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024