Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
W obecności Lecha i Danuty Wałęsów odbyła się w środę, na 37.Gdynia Film Festival, uroczysta premiera rekonstrukcji cyfrowej „Panien z Wilka”, arcydzieła Andrzeja Wajdy nominowanego do Oscara w kategorii „Najlepszy film nieanglojęzyczny”.
Oprócz pary prezydenckiej i reżysera, premierę nowej wersji filmu uświetniła obecność odtwórczyń głównych ról kobiecych: Mai Komorowskiej, Anny Seniuk i Krystyny Zachawtowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – Agnieszki Odorowicz oraz dyrektora Oddziału Regionalnego w Gdańsku PKO Banku Polskiego (współfinansującego rekonstrukcję) – Aleksandra Rusieckiego.
Oprócz pary prezydenckiej i reżysera, premierę nowej wersji filmu uświetniła obecność odtwórczyń głównych ról kobiecych: Mai Komorowskiej, Anny Seniuk i Krystyny Zachawtowicz, dyrektor Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej – Agnieszki Odorowicz oraz dyrektora Oddziału Regionalnego w Gdańsku PKO Banku Polskiego (współfinansującego rekonstrukcję) – Aleksandra Rusieckiego.
Andrzej Wajda, fot. Maria Gąsecka
Największa widownia w Multikinie zapełniła się niemal do ostatniego miejsca. Brawami nagrodziła "Panny z Wilka", którym rekonstrukcja cyfrowa dała po 33 latach od premiery filmu nowe życie.
- Andrzeju, dziękuję ci za to, że w tym filmie zachowałeś naszą młodość, obejrzałam go ze wzruszeniem - wyznała po projekcji Anna Seniuk.
Nostalgiczna, melancholijna adaptacja opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza, zrealizowana dla uczczenia 85. urodzin pisarza, zawsze była jednym z najpiękniejszych filmów polskich, ale teraz, dzięki rekonstrukcji cyfrowej, jest piękniejsza niż kiedykolwiek.
Rozgrywająca się w latach międzywojennych opowieść o Wiktorze Rubenie (Daniel Olbrychski), który wśród niegdyś do szaleństwa zakochanych w nim kobiet z urokliwego dworku poszukuje straconego czasu, gdyż swoje życie rozmienił na drobne, pozwalając by upłynęło bez miłości, wyróżnia się teraz ostrością obrazu zgodną z najnowszymi standardami technicznymi, a jednocześnie zachowuje malarskość zdjęć nieżyjącego Edwarda Kłosińskiego, godnych pędzla największych malarzy impresjonistów.
fot. Maria Gąsecka
- To, co państwo obejrzeli dzięki dzisiejszej technologii, nie było zwykłym odnowieniem „Panien z Wilka”, to było zmartwychwstanie filmu! – powiedział po projekcji Andrzej Wajda. Reżyser tłumaczył, że film nakręcony na taśmie światłoczułej żyje krótkim życiem motyla. Najpierw wzlatuje i czasem zdoła oblecieć festiwale, ale stan techniczny kopii eksploatacyjnych ulega postępującemu pogorszeniu na tyle szybko, iż dzieło praktycznie kończy żywot. - Wprawdzie można wydobyć je z archiwum, podczyścić i podretuszować, ale dopiero dzięki rekonstrukcji cyfrowej film wygląda tak, jakby został zrobiony wczoraj” – mówił twórca „Panien z Wilka”.
Specjalnie dla serwisu Portalfilmowy.pl dodał: - Sam byłem zaskoczony, ile szczegółów w obrazie, przedtem niezauważalnych, wydobyła nowa technologia. Zwłaszcza w filmie refleksyjnym, takim jak "Panny z Wilka", detale mają duże znaczenie. Ponadto dzisiejsze kino przyzwyczaiło do nich publiczność”. Rekonstrukcja cyfrowa „Panien z Wilka” jest dziełem Kino RP powstałym we współpracy ze Studiem Filmowym Perspektywa i Studiem Filmowym Zebra. Odnowienia obrazu dokonano w Yakumama Film, dźwięku – w Soundplace. Nadzór artystyczny nad pracami sprawowali Andrzej Wajda i znakomity operator Jerzy Łukaszewicz. Nadzór techniczny – Wojciech Janio i Łukasz Ceranka.
Andrzej Bukowiecki
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja: 20.06.2012
[wideo] Andrzej Wajda: to jest zmartwychwstanie filmu
Gdynia: Kobieta na skraju załamania nerwowego
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024