PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
W znamienitym gronie, wśród Ludzi ważnych dla Nas, dla Polskiego Kina i Kultury, honorując tytułem Doktora Honoris Causa Niezwykłe Artystki, Kobiety – bohaterki naszego Jubileuszu. AGNIESZKA HOLLAND, MAJA KOMOROWSKA, EWA PUSZCZYŃSKA ORAZ EWA RUBINSTEIN 12 października 2023 otrzymały tytuły Doktora Honoris Causa Szkoły Filmowej w Łodzi.
Zapraszamy do przeczytania relacji z wydarzenia, przygotowanej przez Szkołę Filmową w Łodzi.

„NIE ODWRACAĆ OCZU. JUŻ 75 LAT PATRZYMY NA ŚWIAT. Z OTWARTYMI OCZAMI. I PASJĄ"   – mówiła Rektorka naszej Szkoły, dr hab. Milenia Fiedler, podsumowując to, co minione i zapowiadając ciąg dalszy. Wspólnie przyjrzeliśmy się filmowym archiwom, przypomnieliśmy kadry najbardziej znanych filmów powstałych przy Targowej, wspomnieliśmy najważniejsze dla Szkoły i polskiego Filmu Postaci. ODWAGA, WRAŻLIWOŚĆ, CIEKAWOŚĆ, INTUICJA, PASJA - te słowa odmienianebyły przez wiele przypadków - tak bardzo pasują do Szkoły, tak wyraźnie rymują się z twórczością i działalnością każdej z Laureatek tytułu Doktora Honoris Causa. - Decyzja Senatu jest wyrazem najwyższego uznania dla Artystek i ich twórczości. Ich dzieła, twórcza droga stanowią dla nas punkt odniesienia i źródło inspiracji. Jesteśmy dumni i zaszczyceni, że zgodziły się przyjął wyróżnienie i dołączyć tym samym do społeczności Szkoły Filmowej w Łodzi - mówiła Rektorka Szkoły,Milenia Fiedler.

Milenia Fiedler, fot. Mikołaj Zacharow

Podczas uroczystości, która odbyła się w Hali Maszyn EC1, honorowe tytuły osobiście odebrały: Maja Komorowska, Ewa Puszczyńska oraz Ewa Rubinstein. Agnieszka Holland nie była obecna podczas uroczystości. Przesłała materiał filmowy, w którym dziękuje za nadany tytuł i tłumaczy powód swojej nieobecności. Materiał ten obejrzeli wszyscy uczestnicy Uroczystości.

- To jest dla mnie jak powrót do domu, którego nigdy nie miałam. (…) Zawsze jakoś mnie Szkoła ciągnęła, przede wszystkim jako Alma Mater dwóch najbliższych mi filmowych przyjaciół i przyjaciół w życiu – Andrzeja Wajdy i Krzysztofa Kieślowskiego – myślę o nich, kiedy wręczacie mi ten honor. Powód, dla którego mnie nie ma też związany jest z moim życiem i konsekwentny dla mojej biografii. Planowałam być w Polsce do 15 października, do czasu wyborów, ale potem takie tsunami hejtu, kampania, którą zorganizowały władze przeciwko naszemu filmowi "Zielona granica" i które stworzyło pewien rodzaj pogromowej atmosfery wokół mojej osoby, ale też innych – np. młodych aktorów, spowodował, że uznałam, że będzie ostrożniej wyjechać i nie narażać się na bezpośrednie ataki, które zawsze możliwe są, gdy spuszcza się z łańcucha takiego brytana nienawiści i gwałtu – mówiła uznana reżyserka filmowa.

Jubileusz odbywał się w Hali Maszyn w EC1- Miasto Kultury, fot. Mikołaj Zacharow

Laudację przed nadaniem tytułu DHC Agnieszce Holland wygłosił prof. dr hab. Filip Bajon, promotor w postępowaniu o nadanie tytułu. - W wielu zrobionych przez Artystkę filmach Jej bohaterowie są postawieni w konfrontacji z irracjonalnymi siłami, których używali przedstawiciele Zła, manipulujący rzeczywistością i wykorzystujący przewagę jaką im dawała nadużywana władza. Mechanizm władzy i jej skłonność do cynicznego posługiwaniem się Złem jako argumentem ostatecznym i bezwzględnym, potrafiła Laureatka boleśnie i bez złudzeń zanalizować na wielu piętrach świadomości społecznej. Dlatego Jej filmy w swoich diagnozach bywają często tak dojmująco okrutne. Ale mimo bólu, który te filmy zadawały i wielokrotnej kulturowej bezradności ich bohaterów, to oni, właśnie oni, ci filmowi bohaterowie, nieśli w sobie nadzwyczajną ludzką odwagę i dzielność charakteru, mimo że bardzo często byli to zwykli ludzie podlegający naturalnemu ciśnieniu strachu i niepewności – mówił w swej poruszającej przemowie.

Agnieszka Holland skierowała swoje słowa do studentów naszej Szkoły: "Nie lękajcie się". Jest to co prawda papieskie przesłanie, a ja nie jestem osobą bardzo religijną, ale głęboko wierzę, że twórca powinien być odważny, nie tylko politycznie - nie każdy odnajduje się w tej dziedzinie życia, nie tylko idąc na zwarcie ze złem, czy z jakimiś groźnymi zjawiskami w naszym życiu codziennym, ale również kiedy sięgamy głęboko w siebie, kiedy szukamy nowych środków wyrazu, również kiedy staramy się odnowić coś, co jest naszą sztuką w sztukę filmową. Bądźmy odważni (…)”.

Maja Komorowska, fot. Mikołaj Zacharow

Przemowa Mai Komorowskiej po odebraniu przez nią tytułu Doktora Honoris Causa była wzruszającą podróżą przez twórcze życie aktorki wypełnione współpracą z wybitnymi postaciami polskiego Teatru i Filmu. - Im bardziej posuwamy się w czasie, im ta droga jest dłuższa, tym częściej wracamy do lat, w których wszystko było jeszcze możliwe – mówiła Laureatka. Te powroty  do wspomnień, do ludzi, których już nie ma, to poczucie, że coś przeminęło, ten BRAK jest ważny i nie można się go pozbywać, ale można go dopełniać, dopełniać ten BRAK. Czy nie dlatego tworzymy?

O drodze twórczej Mai Komorowskiej, jej wybitnych kreacjach aktorskich, niezwykłej postawie mówił promotor w postępowaniu o nadanie tytułu – prof. Bronisław Wrocławski - Obdarzona niezwykłą wrażliwością, wewnętrznie rozedrgana, sprawia wrażenie jakby otwierała się na inną rzeczywistość i niczym medium pozwalała przemawiać postaciom przybywającym z zaświatów. Ale powiedziawszy to, trzeba zaraz dodać, że Maja Komorowska nie tyle daje się tak bezwolnie opętać roli, ile raczej podejmuje z nią zmagania. I wyraźnie widać, jak w tych zapasach raz bierze górę postać, raz zaś nieposkromiona osobowość aktorki. Maja Komorowska umie bowiem nie tylko grać, ale jednocześnie i być – mówił w pogłębionym resume jej twórczej i osobistej drogi. - Co dla mnie jest ważne? Słowo. – mówiła Maja Komorowska  - Teatr bez słowa w moim pojęciu traci siłę. Chciałoby się je wydobyć, uwypuklić, pochylić nad nim. By budowało między nami porozumienie, pomagało rozwiązywać problemy i łagodziło. Żeby można było, jak Różewicz powiedział: „słowo przyłożyć do rany”.

Milenia Fiedler, Ewa Puszczyńska, fot. Mikołaj Zacharow

- Światowe sukcesy filmów „Ida” i „Zimna wojna” sprawiły, że Ewa Puszczyńska znalazła się w ogniu pytań dziennikarzy i krytyków filmowych – mówiła dr hab. Monika Talarczyk, promotorka w przewodzie o nadanie tytułu DHC - Wywiady stały się forum dla określenia jej producenckiej tożsamości, sformułowania zawodowego credo, a zarazem kobiecego manifestu. Tym cenniejszych, że wypracowanych przez nią samodzielnie, świadczących o sporej wewnętrznej niezależności od ciążących na tym zawodzie skojarzeń i wzorców.

Po raz pierwszy w historii Szkoły tytułem honorowym nagrodzona została producentka filmowa. - Jestem ogromnie wzruszona, zaszczycona i szczęśliwa (…) To niezwykła niespodzianka, że ktoś docenił pracę producenta (…) – mówiła Ewa Puszczyńska - Ciekawość, otwartość na świat i ludzi doprowadziła mnie do tego miejsca. Gdyby nie ludzie, twórcy, ekipy filmowe – nie byłoby mnie tutaj. Traktuję twórców jako pewien rodzaj kanału, przez który przesyłam światu swoje poglądy, swoje widzenie, rozumienie tego świata. Używam ich jako „narzędzia”, ale staram się abym i ja była dla nich „narzędziem”, który pozwoli to widzenie przekazać dalej, otworzyć dialog z widzami – mówiła producentka „Idy”, czy „Strefy interesów”.  - My zarządzamy ryzykiem, zbieramy pieniądze, pilnujemy by je dobrze wydawano – mówiła - ale rzadko wspomina się, że producent zarządza emocjami – od początku do końca - od scenariusza, przez zdjęcia, montaż aż do momentu, gdy oddajemy film widzom. Cały czas pracuję z ludźmi. Jeżeli scenarzysta przynosi mi scenariusz to on w niego włożył swoje emocje, jeżeli reżyser przedstawia mi swoją wizję – dzieli się swoimi emocjami, potem na planie – towarzyszą nam napięcia, a to też emocje. A emocje to bardzo delikatna tkanka, bardzo łatwo ją zerwać, łatwo kogoś zranić. Czasem mi się wydaje, że to zarządzanie emocjami jest jedną z najważniejszych funkcji producenta.

Maja Komorowska, Ewa Rubinstein, Ewa Puszczyńska, fot. Mikołaj Zacharow

Wśród laureatek honorowego tytułu Szkoły Filmowej w Łodzi także wybitna Artystka Fotografii – Ewa Rubinstein. Promotorem w przewodzie o nadanie jej tytułu był prof. dr hab. Marek Szyryk - Jest autorką zdjęć określanych mianem fotografii osobistej, intymnej – mówił o laureatce. - Mistrzynią fotografii metaforycznej – proste, niewystudiowane kompozycje nasyca emocjami, nastrojem chwili. Swoje fotografie wykonuje w postaci niedużych, czarno-białych odbitek, które pełne są nieoczywistych treści. Szczególną uwagę zwracają te bez ludzi, dokumentujące opuszczone wnętrza, gdzie jedynym śladem obecności człowieka jest odsunięte krzesło, uchylone okno lub popielniczka na stole. Zdjęcia Rubinstein są bardzo ascetyczne, a ich surowość łagodzą odcienie szarości. Sama przyznaje, że puste pokoje, klatki schodowe czy uchylone drzwi na jej obrazach są w pewnym sensie odzwierciedleniem dzieciństwa, tęsknoty za rodzicami, którzy często wyjeżdżali. - Byłam w Łodzi wiele razy, to jest miasto, w którym urodził się mój Ojciec, ale w moich tu przyjazdach zawsze chodziło o fotografię – mówiła Ewa Rubinstein. – Dziś jestem ogromnie zaszczycona, szalenie wdzięczna, bardzo szczęśliwa i dziękuję bardzo Wam Wszystkim.

Wybitne Artystki dołączyły do zaszczytnego grona laureatów tytułu Doktora Honoris Causa Szkoły Filmowej w Łodzi, który do tej pory otrzymali: Jerzy Toeplitz, Andrzej Wajda, Roman Polański, Jerzy Kawalerowicz, Wojciech Jerzy Has, Vittorio Storaro, Jerzy Mierzejewski, Zbigniew Rybczyński, Tadeusz Różewicz, Martin Scorsese, Michael Haneke, Janusz Gajos, Kazimierz Karabasz, Kazimierz Kutz oraz Jerzy Wójcik.

fot. Mikołaj Zacharow

Dziękujemy Szkole Filmowej w Łodzi za udostępnienie relacji i zdjęć z uroczystości.


Jolanta Karpińska / WRÓB
PWSFTViT
Ostatnia aktualizacja:  2.01.2024
Zobacz również
Młodzi twórcy zwyciężyli na 14. Festiwalu Kamera Akcja
Mistrzowska charakteryzacja w „Różyczce 2”
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll