Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Dokładnie w połowie kwietnia, ćwierć wieku od premiery, dzięki rekonstrukcji cyfrowej, „Matka Królów” Janusza Zaorskiego wraca na duży ekran.
15 kwietnia 2013 roku o godz. 20.00 w warszawskim kinie Kultura odbędzie się uroczysta premiera filmu "Matka Królów" w reżyserii Janusza Zaorskiego w nowej, cyfrowej wersji. Organizatorami pokazu są: Stowarzyszenie Filmowców Polskich, Polski Instytut Sztuki Filmowej, Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, Kino Kultura oraz twórcy projektu KinoRP. Specjalnymi gośćmi pokazu będą: reżyser Janusz Zaorski, Witold Adamek – współautor zdjęć; Michał Juszczakiewicz – wcielający się w postać Stasia Króla, syna Łucji Król oraz Joanna Szczepkowska – grająca Martę, żonę Klemensa Króla.
Joanna Szczepkowska i Bogusław Linda w "Matce Królów". Fot. Kino RP.
Joanna Szczepkowska i Bogusław Linda w "Matce Królów". Fot. Kino RP.
O filmowej adaptacji „Matki Królów”, opublikowanej w 1957 roku „odwilżowej” powieści Kazimierza Brandysa, Janusz Zaorski myślał już w latach 70., po swoim kinowym debiucie "Uciec jak najbliżej" (1971). Scenariusz nie został jednak zaakceptowany przez ówczesnych decydentów z powodu swojej rozrachunkowej wymowy. Zgodę na realizację udało się uzyskać dopiero w roku 1981 roku dzięki odwilży solidarnościowej, zresztą zbyt krótkiej: "Matka Królów" powstawała w latach 1981-82 w warunkach już niemal konspiracyjnych. I podzieliła los innych ówczesnych „pułkowników”: „Przesłuchania” Ryszarda Bugajskiego czy „Przypadku” Krzysztofa Kieślowskiego. Czekała na premierę 5 lat. Było warto, bo czarno-biały film Zaorskiego stał się wydarzeniem roku 1987.
Tytułowa matka Królów to uboga wdowa z czwórką synów, która wpisywałaby się w stereotyp heroicznej Matki Polki, gotowej poświęcić wszystko dla dzieci, gdyby nie wielka kreacja Magdy Teresy Wójcik, dzięki której Łucja Król na ekranie zyskuje wielowymiarowe człowieczeństwo. Jej nieustanna walka o byt rodziny, przetrwanie w trudnych warunkach Polski lat 1933-56, cierpliwość i pokora („bo inni mieli jeszcze cięższe życie”) podkreśla rozrachunkową wymowę „Matki Królów”, eksponując krzywdę prostego człowieka, cierpienie niezależne od polityki i historii. „Łucja – ostatni człowiek w stratowanym kraju, w trudnej historii, ostatnia niekwestionowana wartość” – pisał Aleksander Jackiewicz. „Myślę, że jest to wybitny film” – powiedział 20 lat temu Kazimierz Brandys. Dziś jego ocena nie budzi wątpliwości, a dzięki WFDiF „Matkę Królów” odkrywać mogą nowe pokolenia kinomanów – kopia cyfrowa najwyższej jakości sprawia, że film nie trafi już na żadną półkę i nie pokryje go kurz.
Projekt KinoRP honorowym patronatem objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
Tytułowa matka Królów to uboga wdowa z czwórką synów, która wpisywałaby się w stereotyp heroicznej Matki Polki, gotowej poświęcić wszystko dla dzieci, gdyby nie wielka kreacja Magdy Teresy Wójcik, dzięki której Łucja Król na ekranie zyskuje wielowymiarowe człowieczeństwo. Jej nieustanna walka o byt rodziny, przetrwanie w trudnych warunkach Polski lat 1933-56, cierpliwość i pokora („bo inni mieli jeszcze cięższe życie”) podkreśla rozrachunkową wymowę „Matki Królów”, eksponując krzywdę prostego człowieka, cierpienie niezależne od polityki i historii. „Łucja – ostatni człowiek w stratowanym kraju, w trudnej historii, ostatnia niekwestionowana wartość” – pisał Aleksander Jackiewicz. „Myślę, że jest to wybitny film” – powiedział 20 lat temu Kazimierz Brandys. Dziś jego ocena nie budzi wątpliwości, a dzięki WFDiF „Matkę Królów” odkrywać mogą nowe pokolenia kinomanów – kopia cyfrowa najwyższej jakości sprawia, że film nie trafi już na żadną półkę i nie pokryje go kurz.
Projekt KinoRP honorowym patronatem objął Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego Bogdan Zdrojewski.
MZ
Portalfilmowy.pl/ SFP
Ostatnia aktualizacja: 14.12.2013
Ruszają zdjęcia do "Smoleńska"
Kino według Jerzego Hoffmana w IPN
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025