PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
PODSTAWY TEORII FILMU
  28.05.2012
Klasyfikacja filmów do danego gatunku jest przedmiotem licznych badań. Katarzyna Ziembicka przedstawia złożoność problemu, opierając się na pismach badaczy, zgłębiających sposób postrzegania sztuki filmowej.
 
Alicja Helman w tekście „O dziele filmowym” poświęciła uwagę najistotniejszym pojęciom z zakresu wiedzy o filmie. Nie pominęła przy tym zagadnienia typologii gatunków filmowych, podkreślając, iż jest to dziedzina wyjątkowego pomieszania pojęć.


Na zdjęciu prof. Alicja Helman, fot. Agencja Zoom dla Fundacji KINO

Istnieją gatunki, których klasyfikacja nie przysparza nam problemów. Wśród nich wyróżnić można western, musical, horror czy filmy science-fiction. Wyodrębnienie tych form jest tak proste, dzięki charakterystycznej konwencji determinującej zarówno ich schemat fabularny, jak i ikonografię. Klasyfikacja mniej konwencjonalnych nastręcza jednak poważnych trudności z powodu braku spójnych kryteriów ich wyodrębniania. Krytycy spłodzili znaczącą liczbę pojęć gatunkowych i nie ustają w ich pomnażaniu. Za sprawą tego procederu nie usprawniają jednak klasyfikacji utworów, lecz czynią sytuację jeszcze trudniejszą do opisania.  

Zgodnie z definicją sformułowaną przez Andrewa Tudora „gatunek jest tym, za co wszyscy wspólnie go uważamy”. Podobne twierdzenie może jednak wprawić czytelnika w osłupienie, gdyż nie sposób zjednoczyć wszystkich obywateli świata pod sztandarem jednolitych zdolności percepcyjnych. Andrew Tudor był w pełni świadom różnic w sposobie postrzegania sztuki filmowej uwarunkowanych konwencją kulturową. Postulował, iż zespół cech charakterystycznych właściwy dla danej grupy utworów audiowizualnych nie stanowi o ich gatunku. Wyróżniki gatunków należy rozpatrywać zawsze w odniesieniu do kontekstu kulturowego, w którym się obracamy. To on determinuje obraną przez nas ścieżkę klasyfikacyjną i ułatwia wyklarowanie często niejasnych pojęć filmowych.

Podstawę wyróżniania gatunków w obrębie filmu fabularnego stanowi zwykle analiza powtarzających się motywów bądź charakterystyczna ikonografia. Istnieją też przypadki, w których brane są pod uwagę obydwa kryteria. W gatunkach takich jak western, film historyczny czy baśniowy bardzo istotny jest nie tylko czas i miejsce akcji, ale również zespół cech formalnych konwencjonalizujących treść.


Kadr z filmu "Nosferatu - symfonia grozy", fot. Ale Kino

Te założenia nie rozwiewają jednak wszelkich wątpliwości natury genologicznej. Istnieją dzieła filmowe, w obliczu których wymienione kryteria okażą się zawodne bądź niewystarczające. Przykład mogą stanowić gatunki filmowe, wobec których łatwiej jest stosować kryteria typowe dla dzieł muzycznych. Musical jest jednak formą, która bynajmniej nie narodziła się na gruncie filmowym.  

Podobnie jak operetka posiada on rodowód teatralny. Podstawą konstrukcji musicalu jest obecność muzyki diegetycznej oraz jej szczególne znaczenie dla akcji utworu. Stąd niektórzy krytycy np. Vallet nie zaliczają filmu muzycznego do gatunków filmowych sensu stricto. Podobne stanowisko reprezentuje Kracauer, który z grupy utworów filmowych wyklucza te ukonstytuowane na kanwie dramaturgii literackiej czy teatralnej. Idąc tropem rozważań Valleta i Kracaura możemy wysunąć tezę, iż sztuka filmowa jedynie zapożycza schematy konstrukcyjne z innych sztuk. Trudno zatem traktować je jako podstawę genologii. Specyficzny charakter dzieł filmowych sprzyja przy tym rozluźnianiu wykorzystywanych schematów.

Interpretacja gatunkowych problemów kinematografii wymyka się modelom stosowanym w odniesieniu do innych sztuk, w których możliwe jest rozgraniczenie i usystematyzowanie poszczególnych form. Jeśli typologię gatunków literackich mielibyśmy przedstawić w formie tabeli, to klasyfikacja utworów o charakterze audiowizualnym musiałaby przybrać postać skali przedstawiającej stopień zbliżenia do jednego z dwóch skrajnych biegunów. Jeden z nich należałoby utożsamiać z najsilniej zeschematyzowaną formą zapożyczoną, drugi – z pełną amorficznością wypowiedzi.


Kadr z filmu "Powrót do przeszłości", fot. AKPA

Najbliżej bieguna amorficzności plasują się filmy, w których rzetelna rejestracja króluje nad kreacją twórcy. Zaliczyć do ich należy utwory o charakterze naukowym, dokumenty oraz filmy oświatowe. Obszarem nieco bardziej oddalonym od wspomnianego bieguna stanowią filmy oparte na transformacji – różnorodne gatunki filmu fabularnego oraz niektóre odmiany dokumentu. Obszar trzeci obejmuje filmy kreacyjne najbliższe przeciwległego bieguna. Zaliczyć do nich możemy animacje, filmy fantastyczne oraz utwory o charakterze eksperymentalnym.

Myślą przewodnią rozważań Alicji Helman zdaje się być postulat, iż nie wytworzyliśmy dotąd określonych kryteriów pozwalających dokonać rzetelnego przyporządkowania filmów do określonych grup gatunkowych. Próba uporządkowania problematyki doprowadziła ją do konkluzji, iż brak nam sztywnych schematów i jednoznacznych kryteriów sankcjonujących jasną typologię. Przychylniejsze dla natury samego tworzywa filmowego zdaje się być wyznaczenie utworów orientacyjnego miejsca na skali. Sztywny system genologiczny jest stosowniejszy w przypadku odmiennych rodzajów wypowiedzi.

Każdy utwór filmowy jest zdeterminowany przez napięcie między skrajnymi biegunami wyznaczonej skali. W kręgach semiotyków tworzących francuską myśl filmową owo napięcie było określane mianem opozycji między reprodukcją (la mondité) a opowiadaniem (le récit). Reprodukcja mechaniczna według Metza toruje nam drogę do ukazywania żywiołowego, dynamicznego charakteru świata. Drugim narzędziem, po które sięga film jest fikcja, która z kolei organizuje porządek przedstawionych zdarzeń na poziomie przyczynowo-skutkowym i czasowo-przestrzennym. Innymi słowy reprodukcja mechaniczna wydobywa quasi-realność przedstawianych procesów, a opowiadanie je irrealizuje. Wypadkową tych dwóch pozornie sprzecznych tendencji jest utwór o charakterze fikcyjnym bazujący na znanym nam doświadczeniu rzeczywistości.

Z powyższego podsumowania teorii semiotyków francuskich jasno wynika, iż nie tylko polscy teoretycy borykają się z trudnościami, jakich nastręcza klasyfikacja gatunków filmowych . Jest to jeden z najbardziej złożonych aspektów analizy dzieła filmowego, stąd więcej na ten temat spekulacji niż konkretnych tez. Nazywanie filmu „dramatem psychologicznym”, „społecznym” bądź „politycznym” uniemożliwia nam obronę przyjętej nomenklatury za pomocą wyraźnych i jednoznacznych kryteriów. Pozostaje nam zatem pogodzić się z niemożnością wytyczenia jasnych granic między poszczególnymi gatunkami filmu.



Katarzyna Ziembicka
portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  14.12.2013
Zobacz również
Gatunki filmowe – kino płaszcza i szpady
Podstawy teorii filmu cz. II
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll