Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Film Andreasa Dresena obsypany niemieckimi nagrodami filmowymi i uhonorowany nagrodą w Cannes (sekcja Un Certain Regard) trafia do polskiej publiczności.
Film twórcy "Whiskey z wódką" jest zapisem powolnego odchodzenia bohatera i pożegnania ze światem i bliskimi, choć na początku wydaje się Frank ma wszystko, czego mu w życiu potrzeba: kochającą żonę, udane dzieci, ładny nowy dom i stałą, dobrze płatną pracę. Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zakłócić jego szczęścia. Ale pewnego dnia lekarze stwierdzają u niego guza mózgu. Okazuje się, że zostało mu tylko kilka miesięcy życia. Czas ucieka, leczenie jest wyczerpujące, a choroba czyni olbrzymie spustoszenie nie tylko w organizmie Franka, ale także w jego relacjach rodzinnych. Jest tym, co trzyma domowników razem, a jednocześnie oddala ich od siebie. Świadkiem choroby Franka jest iPhone, przy pomocy którego mężczyzna prowadzi coś w rodzaju emocjonalnego dziennika i dokumentuje postępy choroby.
Kadr z filmu "W pół drogi", fot. Aurora Films
- Dla nas było bardzo ważne, aby w filmie trzymać się codziennego doświadczenia i prawdziwie pokazać proces odchodzenia; spojrzeć w przepaść, ale także zatrzymać się przy lżejszych momentach. Co tak naprawdę oznacza dla człowieka, jego rodziny i przyjaciół, kiedy śmierć staje na ich drodze i burzy wszystkie życiowe plany - mówi reżyser filmu, który przyznaje, że bardzo osobiste odczucia stworzyły główny ton filmu.
Film twórcy "Whiskey z wódką" jest zapisem powolnego odchodzenia bohatera i pożegnania ze światem i bliskimi, choć na początku wydaje się Frank ma wszystko, czego mu w życiu potrzeba: kochającą żonę, udane dzieci, ładny nowy dom i stałą, dobrze płatną pracę. Wydawałoby się, że nic nie jest w stanie zakłócić jego szczęścia. Ale pewnego dnia lekarze stwierdzają u niego guza mózgu. Okazuje się, że zostało mu tylko kilka miesięcy życia. Czas ucieka, leczenie jest wyczerpujące, a choroba czyni olbrzymie spustoszenie nie tylko w organizmie Franka, ale także w jego relacjach rodzinnych. Jest tym, co trzyma domowników razem, a jednocześnie oddala ich od siebie. Świadkiem choroby Franka jest iPhone, przy pomocy którego mężczyzna prowadzi coś w rodzaju emocjonalnego dziennika i dokumentuje postępy choroby.
Kadr z filmu "W pół drogi", fot. Aurora Films
- Dla nas było bardzo ważne, aby w filmie trzymać się codziennego doświadczenia i prawdziwie pokazać proces odchodzenia; spojrzeć w przepaść, ale także zatrzymać się przy lżejszych momentach. Co tak naprawdę oznacza dla człowieka, jego rodziny i przyjaciół, kiedy śmierć staje na ich drodze i burzy wszystkie życiowe plany - mówi reżyser filmu, który przyznaje, że bardzo osobiste odczucia stworzyły główny ton filmu.
KS
materiały prasowe
Ostatnia aktualizacja: 30.08.2012
Otwarcie Helios Nowe Horyzonty już 31 sierpnia!
"Nędznicy" - nowe zdjęcia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024