Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Po tym, jak nagie zdjęcia Scarlett Johansson wyciekły do internetu, aktorka przestała ufać swojemu otoczeniu. Przez jakiś czas podejrzewała, że to sprawka jednego ze znajomych gwiazdy.
Nagie zdjęcia gwiazdy trafiły do mediów we wrześniu zeszłego roku. Miały być przeznaczone wyłącznie dla oczu jej ówczesnego męża, Ryana Reynoldsa. Ku przerażeniu gwiazdy, zostały one wykradzione z jej telefonu, po czym upublicznione w sieci. Oto jak czuła się wystawiona na widok całego świata, oszukana aktorka: - Czułam się okropnie, moja prywatność została bezpowrotnie naruszona - tłumaczy Johansson. - Wcześniej nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak bardzo jesteśmy bezbronni, szczególnie w dzisiejszych czasach, kiedy ktoś może po prostu włamać się do naszego telefonu czy komputera. Przez jakiś czas podejrzewałam o ten czyn któregoś z moich przyjaciół. Bacznie obserwowałam wszystkich tych ludzi, których znam od dobrych 20 lat i zastanawiałam się kto wbił mi nóż w plecy. Powoli popadałam w paranoję. Gdy dowiedziałam się, że był to haker, o dziwo, poczułam ulgę.
Christopher Chaney jest odpowiedzialny za włamania do prywatnych danych i zdjęć co najmniej kilkunastu osób. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego, jednocześnie tłumacząc, że kierowała nim... czysta ciekawość.
Christopher Chaney jest odpowiedzialny za włamania do prywatnych danych i zdjęć co najmniej kilkunastu osób. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego, jednocześnie tłumacząc, że kierowała nim... czysta ciekawość.
MG
Interia.pl
Ostatnia aktualizacja: 27.03.2012
James Cameron zwiedził Rów Mariański
Sean Penn: Aktor to tylko aktor
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024