Od 4 grudnia Muzeum Kinematografii w Łodzi zaprasza na wystawę „Jerzy Kawalerowicz. Malarz X Muzy”.
To ekspozycja poświęcona jednej z najświetniejszych postaci polskiej kinematografii a zarazem żywe świadectwo niegdysiejszej wielkości polskiego kina. Przygotowana została z okazji 90. rocznicy urodzin i 5. rocznicy śmierci twórcy najwybitniejszych dzieł polskiego kina. Jednym tchem można wymienić „Faraona”, "Pociąg", "Matka Joanna od Aniołów" - obrazy, które zapisały się w historii światowego filmu.
Plakat wystawy według projektu Sławomira Bita. Fot. Muzeum Kinematografii
Wystawa prezentowana w Muzeum Kinematografii jest ułożona w porządku chronologicznym, przedstawia dorobek artystyczny reżysera i sporą część jego życia prywatnego. Rozpoczyna się zdjęciami z dzieciństwa i młodości twórcy, prezentuje początki kariery, obejmuje wszystkie produkcje filmowe, od pierwszych do ostatnich oraz obrazy realizowane w ZF Kadr pod jego kierownictwem. Fotografie pochodzą z archiwum reżysera, zbiorów Filmoteki Narodowej, Muzeum Kinematografii i od osób prywatnych. Tej części towarzyszy imponujący zestaw plakatów, których liczne zagraniczne wersje świadczą o olbrzymiej popularności filmów Kawalerowicza na całym świecie. Tytuły są odmieniane w niemal wszystkich językach europejskich: włoskim, francuskim, hiszpańskim, niemieckim, rosyjskim, ale także bardzo egzotycznych, m.in. japońskim. Uważny oglądający wyłapie zabawne błędy na niektórych plakatach. Lapsusy pojawiają się najczęściej w pisowni nazwisk gwiazd filmu "Faraon" - Jerzego Zelnika i Barbary Brylskiej. Napisy na włoskiej i francuskiej wersji w obsadzie podają nazwiska George Zelinik i Barbara Bryl, zaś wersja niemiecka w roli głównej zapowiada niejakiego Jery Selnika.
Plakat do filmu "Pociag" według projektu Wojciecha Zamecznika. Fot. Muzeum Kinematografii
Warto zwrócić uwagę na piękne, kolorowe projekty scenograficzne Janusza Sosnowskiego z „Quo Vadis”. Kolejnym rarytasem jest wielka mozaika z pałacu Nerona, ściągnięta z planu filmu. Dodatkowo są prezentowane nagrody, dyplomy i – absolutne rarytasy – świadectwa i zeszyty szkolne z lat 20. i 30. XX wieku, rękopisy życiorysu, album z ceremonii wręczenia nominacji do Oscara za „Faraona”, scenariusze z odręcznymi notatkami reżysera (również scenariusze do filmów, które nie zostały zrealizowane).
Ekspozycja jest uzupełniona częścią opisową, na którą składają się wypowiedzi reżysera, „oprowadzającego” po wystawie, jego aktorów i współpracowników oraz multimedialna prezentacja "Whisky z mlekiem" - dokumentu Kacpra Lisowskiego o Kawalerowiczu, zrealizowana przez SF Kadr specjalnie na potrzeby wystawy. Wystawie towarzyszy obszerna publikacja; jak pisała Anna Wróblewska „najpiękniejsza książka o Kawalerowicza” (WWW.PortalFilmowy.pl).
Plakat hiszpański do "Matki Joanny od Aniołów". Fot. Muzeum Kinematografii
Krystyna Zamysłowska, kurator wystawy, mówi: - Muzealna kolekcja Kawalerowiczowskich eksponatów, podobnie jak w przypadku wcześniejszych ekspozycji poświęconych wybitnym postaciom kina, cały czas się powiększa, a plakaty i inne archiwalia (programy kinowe, reklamówki, fotosy) są kupowane na całym świecie. Wśród nich są prawdziwe unikaty, m.in. dokumentacja zagranicznych realizacji Kawalerowicza (włoskiej „Maddaleny”, do której udało się w Turynie nabyć kolekcję kilkunastu plakatów, łącznie z wielkoformatowymi, rosyjskiego "Za co?" i niemieckich „Dzieci Bronsteina”). Rarytasami są werki, czyli zdjęcia z planów filmowych „Austerii” i „Jeńca Europy”, zrobione przez członków ekipy realizacyjnej, które po raz pierwszy ujrzały światło dzienne.
Jerzy Kawalerowicz jest kolejną wielką postacią polskiego i światowego kina (obok m.in. Romana Polańskiego, Krzysztofa Kieślowskiego, Poli Negri), na której w ostatnim czasie Muzeum skupia swoje działania. I znowu decyzja o wyborze bohatera nie jest przypadkowa. O swoim uwielbieniu dla twórczości reżysera opowiada Mieczysław Kuźmicki, dyrektor Muzeum: - Mając kilkanaście lat po raz pierwszy obejrzałem film "Matka Joanna od Aniołów". Chciałem ten film oglądać bez końca – kiedy kończył się jeden seans, szukałem czasu i miejsca, gdzie będę go mógł zobaczyć po raz następny i kolejny... Od tego czasu liczę moją fascynację kinem Jerzego Kawalerowicza, którego wcześniejsze filmy musiałem zobaczyć, a na nowe czekałem z taką niecierpliwością, z jaką czeka się na kogoś bliskiego, najbliższego.
Pierwsza prezentacja wystawy odbyła się podczas 37. FPFF w Gdyni w przestrzeniach Muzeum Miasta Gdyni (8 maja - 30 czerwca 2012 r). Ekspozycję od 4 grudnia 2012 r. do 28 lutego 2013 r. można oglądać w Muzeum Kinematografii w Łodzi.
PortalFilmowy.pl jest patronem medialnym wystawy.