Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Ruszyła 10. jubileuszowa edycja WAMA Film Festival. Na rozpoczęciu jedynego warmińsko-mazurskiego festiwalu filmowego obejrzeliśmy wzruszający dokument o Jerzym Hoffmanie „Miałem farta” w reżyserii Bogumiła Osińskiego.
Pomysłodawca imprezy, znany montażysta Marcin „Kot” Bastkowski pochodzi z Iławy, związany jest także z Olsztynem, zna doskonale region i jego specyfikę. Co roku na festiwalu eksponowane jest proste hasło, które staje się osią interpretacyjną programu festiwalu. Tym razem jest to „cierpliwość”. „Aktualna sytuacja polityczna i społeczna, lokalna i globalna naszą CIERPLIWOŚĆ wystawia na próbę. Te czasy wymagają CIERPLIWOŚCI, szczególnie od tych, którzy oczekują zmian. Tę skomplikowaną rzeczywistość starają się CIERPLIWIE portretować autorzy filmów pokazywanych na WAMA Film Festival. Szczególnie dla młodych twórców, dopiero zaczynających swoja przygodę z filmem, pokaz filmu na festiwalu jest nagrodą za CIERPLIWOŚĆ w jego realizacji. Jednak nawet najbardziej doświadczeni twórcy muszą być gotowi na krytykę, a niekiedy na zderzenie z podłością. CIERPLIWOŚĆ twórców na szczęście nagradza wdzięczna widownia” – czytamy na stronie internetowej.
Marcin "Kot" Bastkowski odbiera z rąk marszałka Gustawa Marka Brzezina pamiątkową tabliczkę z okazji 10-lecia festiwalu, fot. WAMA FF
Oficjalne otwarcie festiwalu odbyło się 3 października 2023 roku w olsztyńskim Multikinie. Festiwal uroczyście otworzył Gustaw Marek Brzezin, marszałek województwa, które jest najważniejszym współorganizatorem imprezy. Marszałek, znany kinoman i jeden z inicjatorów regionalnego funduszu filmowego Warmii i Mazur, przypomniał, że charakter konkursu głównego, złożonego z koprodukcji międzynarodowych, oddaje specyfikę wielokulturowego regionu. Wspomniał także o działalności RFF-u, dzięki któremu od 2017 roku powstało wiele filmów fabularnych, dokumentalnych i animowanych. Wśród nich są m.in. „Cicha Noc” i „Jak najdalej stąd” Piotra Domalewskiego, „IO” Jerzego Skolimowskiego i ostatni, obsypany w Gdyni „munkowy” debiut Grzegorza Dębowskiego „Tyle co nic”.
Pokaz filmu o Jerzym Hoffmanie, fot. WAMA FF
Dyrektorzy i organizatorzy festiwalu powitali zgromadzonych w Multikinie gości i podziękowali licznym instytucjom i patronom za wsparcie finansowe i rzeczowe. Patronem duchowym imprezy jest związany od lat z regionem Jerzy Hoffman i to on był właśnie bohaterem wieczoru – z wielkiego ekranu. Bogumił Osiński, doświadczony dziennikarz telewizyjny, od początku także szef warmińsko-mazurskiego funduszu filmowego w 90. rocznicę urodzin reżysera namówił go na długą, szczerą rozmowę, jak sam powiedział, na tematy, o jakich wcześniej nie mówił. Wywiad przeprowadził w ukochanym mazurskim domu Hoffmana, który oprowadza po nim ekipę filmową i dzieli się wspomnieniami. Szczerze opowiada o swoim udanym, spełnionym życiu: o budowaniu relacji z córką Joanną, legendą Krzemowej Doliny, jedną z założycielek Apple’a. O poznaniu i miłości do żony Walentyny i rzecz jasna o swoim największym spełnionym marzeniu – ekranizacji całej Trylogii Sienkiewicza. Najbardziej jednak imponuje, kiedy opowiada o pokonaniu choroby, która kilka lat temu odebrała mu sprawność, a którą pokonał zarówno dzięki sztuce lekarskiej, jak i ogromnej sile i radości życia. Z obrazu Osińskiego tchną bowiem nadzieja i optymizm, które uzupełniają tegoroczne hasło festiwalu WAMA – cierpliwość.
Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja: 4.10.2023
Początek naboru na 64. Krakowski Festiwal Filmowy
Retrospektywa Janusza Majewskiego w kinie Kultura
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024