Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Reżyserka, scenarzystka, aktorka, tłumaczka, bliska przyjaciółka i współpracowniczka Krzysztofa Kieślowskiego oraz Andrzeja Wajdy, który – jak wyznała – w ciężkich chwilach chciał ją adoptować. Doktor honoris causa Uniwersytetu Brandeis w Wultham (Massachusetts) i Wydziału Filmu i Telewizji Akademii Sztuk Scenicznych (FAMU) w Pradze, przewodnicząca zarządu Europejskiej Akademii Filmowej. Agnieszka Holland 28 listopada obchodzi swoje 70. urodziny.
Urodziła się w Warszawie, studiowała w Pradze, pracuje w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, we Francji, w Niemczech, Czechach, Słowacji oraz – oczywiście – w Polsce. Ma na swym koncie blisko czterdzieści filmów i seriali. Przyniosły jej istną lawinę nagród i wyróżnień, m.in. czeskie Lwy, polskie Orły, niemieckiego Niedźwiedzia, a także gdyńskie Złote Lwy i chicagowskie… Złote Zęby. Jej filmy trzykrotnie nominowano do Oscara, a „Europę, Europę” uhonorowano w Hollywood – Złotym Globem.
Jest absolwentką Wydziału Reżyserii FAMU w Pradze (1971). Jej filmem dyplomowym był „Grzech Boga” (1970), zainspirowany prozą Izaaka Babla. Pracę w kinematografii rozpoczęła jako asystentka Krzysztofa Zanussiego przy realizacji „Iluminacji” (1973). Jako reżyserka zadebiutowała średniometrażowym filmem telewizyjnym „Wieczór u Abdona” (1975), nastrojową ekranizacją opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza, które rozgrywa się w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Zanim nakręciła swój pierwszy pełnometrażowy film kinowy – „Aktorzy prowincjonalni” (1978), uczestniczyła w dwóch pracach zbiorowych, tworząc „Dziewczynę i «Akwariusa»” w nowelowych „Obrazkach z życia” (1975) – historię ucieczki z domu nastolatki podążającej za swym muzycznym idolem, oraz współreżyserując – z Jerzym Domaradzkim i Pawłem Kędzierskim – „Zdjęcia próbne” (1976), interesującą opowieść o parze młodych ludzi usiłujących zagrać w filmie, a także zrealizowała samodzielnie dwa współczesne dramaty psychologiczne dla telewizji: „Niedzielne dzieci” (1976), w których poruszyła problem adopcji, i „Coś za coś” (1977) – wnikliwe studium małżeństwa bezdzietnego z wyboru.
„Aktorzy prowincjonalni” (Wielki Jantar w Koszalinie, nagroda FIPRESCI w Cannes), przenikliwa opowieść o prowincjonalnym zespole teatralnym przygotowującym wystawienie „Wyzwolenia” Stanisława Wyspiańskiego pod kierunkiem znanego reżysera ze stolicy, to bez wątpienia jeden z najciekawszych debiutów w dziejach polskiej kinematografii, który stał się zarazem czołowym dokonaniem niezwykle prężnego na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku kina moralnego niepokoju. Jego twórcy, często stosując popularną figurę retoryczną – pars pro toto – starali się wiarygodnie opowiadać o polskiej rzeczywistości tamtych lat. Dla widzów było jasne, że film „Aktorzy prowincjonalni” nie jest poświęcony wyłącznie lokalnym komediantom, a „Wodzirej” (1977) Feliksa Falka – inny sztandarowy tytuł tego kierunku – analizie rodzimego życia estradowego.
Kolejny film Agnieszki Holland – „Gorączka” (1980; Złote Lwy w Gdańsku, Srebrny Niedźwiedź dla Barbary Grabowskiej za główną rolę kobiecą w Berlinie, 1981) to efektowna ekranizacja „Dziejów jednego pocisku” Andrzeja Struga. Rewolucja 1905 roku. W konspiracyjnej pracowni powstaje bomba. Na każdego, kto się z nią zetknie, spadnie nieszczęście... I następny film – telewizyjna „Kobieta samotna” (1981; Nagroda Specjalna oraz laury aktorskie dla Marii Chwalibóg i Bogusława Lindy w Gdyni) – zmiana epoki, ale nie zmiana nastroju, coraz bardziej przygnębiającego. Ta opowieść o uczuciu dwojga – samotnie wychowującej dziecko listonoszce i młodym renciście – odtrąconych i boleśnie doświadczonych przez los ludzi to jeden z najczarniejszych obrazów życia w socjalistycznej Polsce.
Stan wojenny zastał reżyserkę za granicą. Postanowiła tam zostać, co spowodowało, że władze wojskowe uznały ją za wroga socjalistycznej ojczyzny. Kolejne filmy zaczęła więc realizować na obczyźnie: w Niemczech – „Gorzkie żniwa” (1985), we Francji – „Zabić księdza” (1988), „Europa, Europa” (1990), „Olivier, Olivier” (1991), „Całkowite zaćmienie” (1995), w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie (często w koprodukcji z kinematografiami zachodnimi) – „Tajemniczy ogród” (1993), „Plac Waszyngtona” (1997), „Trzeci cud” (1999), „Strzał w serce” (2001), „Julia wraca do domu” (2002), „Kopia mistrza” (2005).
Holland jest ponadto autorką wielu odcinków popularnych amerykańskich seriali telewizyjnych, m.in. „The Wire” (2004-2008), „Cold Case” (2004-2009), „Treme” (2010-1011), „The Killing” (2011-2012), „House of Cards” (2017), a także reżyserką miniserialu „Rosemary’s Baby” (2014). Dla rodzimej kinematografii nakręciła razem z córką Kasią Adamik – w koprodukcji z czeską, słowacką i węgierską – „Janosika. Prawdziwą historię” (2009), a dwa lata wcześniej – tym razem wspólnie z córką, siostrą Magdaleną Łazarkiewicz i Borysem Lankoszem – niezwykle udany współczesny serial polityczny „Ekipa” (2011).
„W ciemności” (2011), zrealizowana w koprodukcji polsko-kanadyjsko-niemieckiej dramatyczna opowieść o lwowiaku pomagającym ukrywać się w kanałach grupie Żydów z getta, przyniosła jej lawinę prestiżowych nagród (m.in. w Gdyni, Mar del Plata, Valladolid), z oscarową nominacją na czele (2012); „Pokot” (2017), efektowna ekranizacja bestsellerowej książki Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych” – nie mniej pokaźną kolekcję festiwalowych trofeów (m.in. w Berlinie, Chicago, Montrealu, Valladolid, Gdyni, Łagowie, Tarnowie).
Holland jest również autorką scenariuszy, które na ekran przenieśli inni twórcy, m.in. „Anny” (1987), amerykańskiego filmu Yurka Bogayevicza, oraz „Korczaka” (1990) Andrzeja Wajdy. Jako aktorka zagrała m.in. w „Bliźnie” (1976) Krzysztofa Kieślowskiego i „Przesłuchaniu” (1982) Ryszarda Bugajskiego.
„Najważniejsze są emocje” – często powtarza. A emocje są uniwersalne oraz ponadczasowe. I taka jest jej sztuka. Okazuje się, że również ponadgraniczna. Czesi stwierdzili, że nakręcony przez nią „Gorejący krzew” to najbardziej czeski z czeskich filmów, a mieszkańcy Nowego Orleanu, że tak znakomity i wiarygodny serial jak „Treme” mógł zrobić tylko czarnoskóry reżyser, który urodził się w ich mieście.
„Aktualne dla współczesnego widza są pytania dotyczące tożsamości, wolności, odwagi i poświęcenia dla idei – oraz ceny tego poświęcenia, pytania dotyczące tchórzostwa, tego, co jest bohaterstwem, kiedy bohater uznany jest przez społeczność, czy ludzie niepoddani totalitarnej presji równie łatwo decydują się na kompromisy” – powiedziała dla portalu Culture.pl przed pięciu laty. Te słowa nie straciły nic ze swej aktualności, czego dowodem choćby jej najnowszy serial – wyreżyserowany wspólnie z Kasią Adamik, Olgą Chajdas i Agnieszką Smoczyńską – „1983”, którego premiera zbiegła się z jej urodzinami. Wszystkiego najlepszego, kolejnych świetnych filmów!
Jest absolwentką Wydziału Reżyserii FAMU w Pradze (1971). Jej filmem dyplomowym był „Grzech Boga” (1970), zainspirowany prozą Izaaka Babla. Pracę w kinematografii rozpoczęła jako asystentka Krzysztofa Zanussiego przy realizacji „Iluminacji” (1973). Jako reżyserka zadebiutowała średniometrażowym filmem telewizyjnym „Wieczór u Abdona” (1975), nastrojową ekranizacją opowiadania Jarosława Iwaszkiewicza, które rozgrywa się w latach dwudziestych ubiegłego wieku. Zanim nakręciła swój pierwszy pełnometrażowy film kinowy – „Aktorzy prowincjonalni” (1978), uczestniczyła w dwóch pracach zbiorowych, tworząc „Dziewczynę i «Akwariusa»” w nowelowych „Obrazkach z życia” (1975) – historię ucieczki z domu nastolatki podążającej za swym muzycznym idolem, oraz współreżyserując – z Jerzym Domaradzkim i Pawłem Kędzierskim – „Zdjęcia próbne” (1976), interesującą opowieść o parze młodych ludzi usiłujących zagrać w filmie, a także zrealizowała samodzielnie dwa współczesne dramaty psychologiczne dla telewizji: „Niedzielne dzieci” (1976), w których poruszyła problem adopcji, i „Coś za coś” (1977) – wnikliwe studium małżeństwa bezdzietnego z wyboru.
„Aktorzy prowincjonalni” (Wielki Jantar w Koszalinie, nagroda FIPRESCI w Cannes), przenikliwa opowieść o prowincjonalnym zespole teatralnym przygotowującym wystawienie „Wyzwolenia” Stanisława Wyspiańskiego pod kierunkiem znanego reżysera ze stolicy, to bez wątpienia jeden z najciekawszych debiutów w dziejach polskiej kinematografii, który stał się zarazem czołowym dokonaniem niezwykle prężnego na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego wieku kina moralnego niepokoju. Jego twórcy, często stosując popularną figurę retoryczną – pars pro toto – starali się wiarygodnie opowiadać o polskiej rzeczywistości tamtych lat. Dla widzów było jasne, że film „Aktorzy prowincjonalni” nie jest poświęcony wyłącznie lokalnym komediantom, a „Wodzirej” (1977) Feliksa Falka – inny sztandarowy tytuł tego kierunku – analizie rodzimego życia estradowego.
Kolejny film Agnieszki Holland – „Gorączka” (1980; Złote Lwy w Gdańsku, Srebrny Niedźwiedź dla Barbary Grabowskiej za główną rolę kobiecą w Berlinie, 1981) to efektowna ekranizacja „Dziejów jednego pocisku” Andrzeja Struga. Rewolucja 1905 roku. W konspiracyjnej pracowni powstaje bomba. Na każdego, kto się z nią zetknie, spadnie nieszczęście... I następny film – telewizyjna „Kobieta samotna” (1981; Nagroda Specjalna oraz laury aktorskie dla Marii Chwalibóg i Bogusława Lindy w Gdyni) – zmiana epoki, ale nie zmiana nastroju, coraz bardziej przygnębiającego. Ta opowieść o uczuciu dwojga – samotnie wychowującej dziecko listonoszce i młodym renciście – odtrąconych i boleśnie doświadczonych przez los ludzi to jeden z najczarniejszych obrazów życia w socjalistycznej Polsce.
Stan wojenny zastał reżyserkę za granicą. Postanowiła tam zostać, co spowodowało, że władze wojskowe uznały ją za wroga socjalistycznej ojczyzny. Kolejne filmy zaczęła więc realizować na obczyźnie: w Niemczech – „Gorzkie żniwa” (1985), we Francji – „Zabić księdza” (1988), „Europa, Europa” (1990), „Olivier, Olivier” (1991), „Całkowite zaćmienie” (1995), w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie (często w koprodukcji z kinematografiami zachodnimi) – „Tajemniczy ogród” (1993), „Plac Waszyngtona” (1997), „Trzeci cud” (1999), „Strzał w serce” (2001), „Julia wraca do domu” (2002), „Kopia mistrza” (2005).
Holland jest ponadto autorką wielu odcinków popularnych amerykańskich seriali telewizyjnych, m.in. „The Wire” (2004-2008), „Cold Case” (2004-2009), „Treme” (2010-1011), „The Killing” (2011-2012), „House of Cards” (2017), a także reżyserką miniserialu „Rosemary’s Baby” (2014). Dla rodzimej kinematografii nakręciła razem z córką Kasią Adamik – w koprodukcji z czeską, słowacką i węgierską – „Janosika. Prawdziwą historię” (2009), a dwa lata wcześniej – tym razem wspólnie z córką, siostrą Magdaleną Łazarkiewicz i Borysem Lankoszem – niezwykle udany współczesny serial polityczny „Ekipa” (2011).
„W ciemności” (2011), zrealizowana w koprodukcji polsko-kanadyjsko-niemieckiej dramatyczna opowieść o lwowiaku pomagającym ukrywać się w kanałach grupie Żydów z getta, przyniosła jej lawinę prestiżowych nagród (m.in. w Gdyni, Mar del Plata, Valladolid), z oscarową nominacją na czele (2012); „Pokot” (2017), efektowna ekranizacja bestsellerowej książki Olgi Tokarczuk „Prowadź swój pług przez kości umarłych” – nie mniej pokaźną kolekcję festiwalowych trofeów (m.in. w Berlinie, Chicago, Montrealu, Valladolid, Gdyni, Łagowie, Tarnowie).
Holland jest również autorką scenariuszy, które na ekran przenieśli inni twórcy, m.in. „Anny” (1987), amerykańskiego filmu Yurka Bogayevicza, oraz „Korczaka” (1990) Andrzeja Wajdy. Jako aktorka zagrała m.in. w „Bliźnie” (1976) Krzysztofa Kieślowskiego i „Przesłuchaniu” (1982) Ryszarda Bugajskiego.
„Najważniejsze są emocje” – często powtarza. A emocje są uniwersalne oraz ponadczasowe. I taka jest jej sztuka. Okazuje się, że również ponadgraniczna. Czesi stwierdzili, że nakręcony przez nią „Gorejący krzew” to najbardziej czeski z czeskich filmów, a mieszkańcy Nowego Orleanu, że tak znakomity i wiarygodny serial jak „Treme” mógł zrobić tylko czarnoskóry reżyser, który urodził się w ich mieście.
„Aktualne dla współczesnego widza są pytania dotyczące tożsamości, wolności, odwagi i poświęcenia dla idei – oraz ceny tego poświęcenia, pytania dotyczące tchórzostwa, tego, co jest bohaterstwem, kiedy bohater uznany jest przez społeczność, czy ludzie niepoddani totalitarnej presji równie łatwo decydują się na kompromisy” – powiedziała dla portalu Culture.pl przed pięciu laty. Te słowa nie straciły nic ze swej aktualności, czego dowodem choćby jej najnowszy serial – wyreżyserowany wspólnie z Kasią Adamik, Olgą Chajdas i Agnieszką Smoczyńską – „1983”, którego premiera zbiegła się z jej urodzinami. Wszystkiego najlepszego, kolejnych świetnych filmów!
Jerzy Armata
SFP
Ostatnia aktualizacja: 27.11.2018
fot. Borys Skrzyński/SFP
Miłośnicy kina dla młodego widza zmierzają na Ale Kino!
W Holandii królują polskie filmy
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024