Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
28 września rozpoczęły się zdjęcia do produkcji „Ostatnia Rodzina” – filmu o rodzinie Beksińskich. Wydarzenie poprzedziła zorganizowana 25 września w Warszawie konferencja prasowa.
Na pytania dziennikarzy odpowiadali twórcy, m.in.: reżyser Jan P. Matuszyński, autor scenariusza Robert Bolesto oraz producent – Leszek Bodzak z Aurum Film. Wraz z nimi z mediami spotkali się Andrzej Seweryn, Dawid Ogrodnik i Aleksandra Konieczna, odtwórcy ról – Zdzisława, Tomasza i Zofii Beksińskich. „Od samego początku chodziło o to, żeby zebrać wokół tego projektu ludzi, dla których Beksińscy byli ważni. Bardzo się cieszę, że się udało. Że mam dookoła tyle dobrych duchów” – mówił Jan P. Matuszyński, a Leszek Bodzak obiecał widzom wielkie kino i soundtrack, jakiego w Polsce jeszcze nie było!
Aleksandra Konieczna i Andrzej Seweryn, fot. Kino Świat.
- Gdy przeczytałem scenariusz, odetchnąłem z ulgą. Wreszcie gram kogoś, kto nie będzie krzyczał, a ponieważ przychodzi mi to łatwo, bardzo cieszę się, że będę miał tę poważną trudność przed sobą. Jestem jednak przekonany, że dam sobie radę, ponieważ mam do czynienia z Janem Matuszyńskim. Państwo jeszcze nie wiecie, jak on pracuje, co widzi i jak nami kieruje. Uważam, że robi to wspaniale. Jestem szczęśliwy, że mogę spotkać się z Olą i Dawidem i w ogóle ze światem młodych. Postaram się tę okazję dobrze wykorzystać. Należę do osób, które głęboko przeżywają malarstwo Beksińskiego. Dzięki niemu mogę próbować go poznać, czegoś się o nim dowiedzieć. Zdzisiek był bardzo złożony. Był człowiekiem głęboko świadomym tego, jak funkcjonuje, jaki jest. Bardzo ważna była też dla mnie książka – „Zmagania o Beksińskiego” Piotra Dmochowskiego, który pisze o cały złożonym charakterze tego wielkiego artysty – mówił Andrzej Seweryn.
- W postaci Tomka najbardziej interesuje mnie jego nietuzinkowość. Z tego miejsca bardzo dziękuję za te wszystkie niezwykłe spotkania, za to, że znowu mogłem uwierzyć w ten rodzaj konwersacji, patrzenia na rzeczywistość, że tacy ludzie jeszcze istnieją – mówił Dawid Ogrodnik.
- Ta rola jest dla mnie wyzwaniem. Nie miałam skąd czerpać inspiracji, bo takich kobiet już po prostu nie ma. A nawet jeśli są, to ja do nich nie dotarłam. Zofia była żoną swego męża, romanistką. Na początku miała swoje pragnienia i marzenia, ale przyszła miłość i ta mocna figura Zdzisława zajęła całe jej życie. Ona gdzieś podświadomie zdecydowała o takiej drodze, o oddaniu się. Za swoją wierność zapłaciła bardzo wysoką cenę, cierpiała na depresję, ale taki był jej wybór – miłość, wierność i oddanie. Ona była czystą filozofią stoicką, o nic nie miała pretensji, brała życie takim, jakie jest – mówiła Aleksandra Konieczna.
Aleksandra Konieczna i Andrzej Seweryn, fot. Kino Świat.
- Gdy przeczytałem scenariusz, odetchnąłem z ulgą. Wreszcie gram kogoś, kto nie będzie krzyczał, a ponieważ przychodzi mi to łatwo, bardzo cieszę się, że będę miał tę poważną trudność przed sobą. Jestem jednak przekonany, że dam sobie radę, ponieważ mam do czynienia z Janem Matuszyńskim. Państwo jeszcze nie wiecie, jak on pracuje, co widzi i jak nami kieruje. Uważam, że robi to wspaniale. Jestem szczęśliwy, że mogę spotkać się z Olą i Dawidem i w ogóle ze światem młodych. Postaram się tę okazję dobrze wykorzystać. Należę do osób, które głęboko przeżywają malarstwo Beksińskiego. Dzięki niemu mogę próbować go poznać, czegoś się o nim dowiedzieć. Zdzisiek był bardzo złożony. Był człowiekiem głęboko świadomym tego, jak funkcjonuje, jaki jest. Bardzo ważna była też dla mnie książka – „Zmagania o Beksińskiego” Piotra Dmochowskiego, który pisze o cały złożonym charakterze tego wielkiego artysty – mówił Andrzej Seweryn.
- W postaci Tomka najbardziej interesuje mnie jego nietuzinkowość. Z tego miejsca bardzo dziękuję za te wszystkie niezwykłe spotkania, za to, że znowu mogłem uwierzyć w ten rodzaj konwersacji, patrzenia na rzeczywistość, że tacy ludzie jeszcze istnieją – mówił Dawid Ogrodnik.
- Ta rola jest dla mnie wyzwaniem. Nie miałam skąd czerpać inspiracji, bo takich kobiet już po prostu nie ma. A nawet jeśli są, to ja do nich nie dotarłam. Zofia była żoną swego męża, romanistką. Na początku miała swoje pragnienia i marzenia, ale przyszła miłość i ta mocna figura Zdzisława zajęła całe jej życie. Ona gdzieś podświadomie zdecydowała o takiej drodze, o oddaniu się. Za swoją wierność zapłaciła bardzo wysoką cenę, cierpiała na depresję, ale taki był jej wybór – miłość, wierność i oddanie. Ona była czystą filozofią stoicką, o nic nie miała pretensji, brała życie takim, jakie jest – mówiła Aleksandra Konieczna.
PZ
Kino Świat
Ostatnia aktualizacja: 28.09.2015
fot. Kino Świat
Oficjalny plakat „Demona” Marcina Wrony
Natalie Portman odwiedziła Film Spring Open
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024