Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Tak o muzyce do "Ziarna prawdy" opowiada jej twórca, Abel Korzeniowski.
Jednym z wyjątkowych elementów, które złożyły się na sukces filmu Borysa Lankosza – obok świetnego aktorstwa, błyskotliwych dialogów i mrocznych zdjęć zrealizowanych przez Łukasza Bielana – jest zaskakująco ostra muzyka. Jej autorem jest, mieszkający od lat w Los Angeles, Abel Korzeniowski.
Abel Korzeniowski. Fot. Julio Rodriguez.
Abel Korzeniowski. Fot. Julio Rodriguez.
Borys Lankosz, reżyser filmu "Ziarno prawdy", i kompozytor znają się od lat. Obaj urodzili się w Krakowie, gdzie już za szkolnych czasów wspólnie realizowali swoje pierwsze projekty filmowe. – Pisanie dla przyjaciela, którego znam od dziecka, jest czymś bardzo szczególnym i cennym – mówi Abel Korzeniowski. Porozumiewaliśmy się bez słów na temat tego, co miało zabrzmieć na ekranie. Było trochę jak za licealnych czasów, kiedy pisałem do jego pierwszych etiud i wspólnie koncertowaliśmy na krakowskim Kazimierzu – dodaje.
Od 2006 roku kompozytor mieszka i pracuje w Los Angeles, jednak na propozycję Borysa Lankosza, by wspólnie pracować po latach, zareagował entuzjastycznie – Porwało mnie od razu – przyznaje Korzeniowski. – W pogoni za Szackim, usiłowałem najpierw upchnąć po kieszeniach instrumenty, po które zwykle sięgam. Szybko się jednak okazało, że ten bohater ma w nosie orkiestrę, i w ogóle mało go obchodzą utarte konwencje i sentymentalne zawodzenie. Stąd wzięło się nowoczesne, czasami mroczne, elektroniczne brzmienie, z niewielką domieszką akustycznych instrumentów – dodaje. W niespodziewanie ostrym efekcie współpracy kolegów z ławy szkolnej krytycy doszukali się inspiracji z Trenta Reznora, którego muzyka buduje klimat ostatnich filmów Davida Finchera.
Abel Korzeniowski, znany w Polsce dzięki muzyce do filmów „Duże zwierzę“, „Pogoda na jutro“ oraz „Anioł w Krakowie“, za oceanem pracował między innymi z Tomem Fordem przy filmie „Samotny mężczyzna“, w którym role główne zagrali Colin Firth i Julianne Moore. Ostatnio muzykę Abla Korzeniowskiego można usłyszeć w serialu „Penny Dreadful” – z udziałem Evy Green oraz Timothy’ego Daltona. Praca przy tym projekcie przyniosła kompozytorowi nominację do nagrody Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Muzyki Filmowej w kategorii Najlepsza Oryginalna Muzyka w Serialu Telewizyjnym. Czy i tym razem otrzyma nagrodę dowiemy się już 19 lutego 2015 roku.
Od 2006 roku kompozytor mieszka i pracuje w Los Angeles, jednak na propozycję Borysa Lankosza, by wspólnie pracować po latach, zareagował entuzjastycznie – Porwało mnie od razu – przyznaje Korzeniowski. – W pogoni za Szackim, usiłowałem najpierw upchnąć po kieszeniach instrumenty, po które zwykle sięgam. Szybko się jednak okazało, że ten bohater ma w nosie orkiestrę, i w ogóle mało go obchodzą utarte konwencje i sentymentalne zawodzenie. Stąd wzięło się nowoczesne, czasami mroczne, elektroniczne brzmienie, z niewielką domieszką akustycznych instrumentów – dodaje. W niespodziewanie ostrym efekcie współpracy kolegów z ławy szkolnej krytycy doszukali się inspiracji z Trenta Reznora, którego muzyka buduje klimat ostatnich filmów Davida Finchera.
Abel Korzeniowski, znany w Polsce dzięki muzyce do filmów „Duże zwierzę“, „Pogoda na jutro“ oraz „Anioł w Krakowie“, za oceanem pracował między innymi z Tomem Fordem przy filmie „Samotny mężczyzna“, w którym role główne zagrali Colin Firth i Julianne Moore. Ostatnio muzykę Abla Korzeniowskiego można usłyszeć w serialu „Penny Dreadful” – z udziałem Evy Green oraz Timothy’ego Daltona. Praca przy tym projekcie przyniosła kompozytorowi nominację do nagrody Międzynarodowego Stowarzyszenia Krytyków Muzyki Filmowej w kategorii Najlepsza Oryginalna Muzyka w Serialu Telewizyjnym. Czy i tym razem otrzyma nagrodę dowiemy się już 19 lutego 2015 roku.
MZ
Next Film
Ostatnia aktualizacja: 13.02.2015
fot. Julio Rodriguez
Nominowane do Oscara dokumenty w kinie Kultura
55. KFF: Kończy się nabór filmów
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024