DOK.Incubator: W poszukiwaniu taśmy

W zaczynających się we wtorek warsztatach DOK.Incubator uczestniczą dwie grupy twórców. Kiedy jedni dyskutować będą o filmach niemal ukończonych, których premiera przewidziana jest jeszcze w tym roku, inni dopiero przystępują do realizacji. Konsultacji zostaną poddane projekty nieukończone, ale już w dużym stopniu zaawansowane. To pierwsza faza programu warsztatów DOK.Incubator: autorzy powstających dokumentów spotykają się ze światowej sławy twórcami i montażystami.

Producenci „15 stron świata” apelowali ostatnio na portalach społecznościowych o znalezienie negatywu taśmy 16-milimetrowej. Do ukończenia zdjęć brakuje im dosłownie dwóch puszek. A chcą doprowadzić do finału opowieść o innym świecie, którego miejsce bliższe jest pchlim targom i giełdom staroci niż współczesnym multipleksom z aparaturą cyfrową. Poza tym to obraz o dźwięku, a właściwie o człowieku, który mistrzowsku dźwiękiem operuje, prowadząc widzów do nieznanych stron świata. Będzie to portret  Eugeniusza Rudnika – kompozytora muzyki współczesnej, inżyniera elektronika i reżysera dźwięku. Rudnik realizował dzieła Dobrowolskiego, Pendereckiego i Schaeffera, to spod jego palców wyszła „Ekecheinja” na ceremonię otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Monachium w 1972 roku. 


Eugeniusz Rudnik, bohater filmu "15 stron świata". Fot. DOK.Incubator

Reżyser Zuzanna Solakiewicz chce go przedstawić jako archeologa dźwięku, eksperymentatora, pochłoniętego pasją znajdowania nowych tonów. – Odrobina szaleństwa miesza się w jego życiu z matematyczną precyzją – zapowiadają twórcy „15 stron świata”.


Kadr z filmi "K.R.K.". Fot. DOK.Incubator

Taśma z dawnych lat powróci też w filmie “K.R.K.”, również przeznaczonym do konsultacji na DOK.Incubatorze. Reżyser Stefan Łazarski sięgnął do domowego archiwum, by pokazać jak na krakowskich ulicach radziło sobie środowisko skejtów. „K.R.K.” rekonstruuje 10 lat z życia reżysera i jego najlepszych przyjaciół, którzy chcieli zrealizować się nagrywając podziemny skejterski filmik. I okazało się, że to nie deskorolka, a taśma filmowa zafascynuje ich na trwałe. Po latach próbowali tego samego patentu z garażową kapelą rockową i historia się powtórzyła: – To osobista historia o dorastaniu w Polsce, w czasach przemian społecznych i kulturowych. Zastanawiamy się także nad znaczeniem słowa „sukces”, ale przede wszystkim to film o moich najlepszych przyjaciołach – opowiada Łazarski.

Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym warsztatów DOK.Incubator