PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  30.05.2013
Po trzech dobrych dniach temperatura w Konkursie Polskim nadal rośnie. O trudnych rozmowach z ojcem opowiada Paweł Łoziński, o przyjaźni między pokoleniami w filmie Piotra Stasika – Tadeusz Rolke, troje artystów powraca do tematu Zagłady.

- Pomysł na film ["Ojciec i syn"] wziął się stąd, że bylem ciekawy mojego ojca – mówił Paweł Łoziński. -  Co się wydarzyło [w jego życiu], zanim zacząłem coś rozumieć i pytać? Obaj wiedzieliśmy, że to mogą być rozmowy trudne, że ja będę przyciskał. Pomysł był taki, że wszystkie pytania są dozwolone (…). Po raz pierwszy obróciliśmy kamerę na siebie i zaczęliśmy przyglądać się, jacy jesteśmy. To mi się wydało logiczną konsekwencją, bo do tej pory wchodziliśmy do cudzych domów, podglądaliśmy innych  ludzi. Teraz zrobiliśmy eksperyment na sobie. (…) Każdy chce w filmie wypaść jak najmilej, żeby go widzowie lubili.  Moja postać miała podstawowy kłopot, bo cisnęła drugą, a sympatia widza jest zawsze po stronie przyciskanego, który się wije, broni i jeszcze robi to wdziękiem i z uśmiechem jak mój ojciec. (…) To był największy problem z ułożeniem tych postaci, żeby każda miała swoją rację. Miałem wielką potrzebę takiej międzypokoleniowej rozmowy, które w naszej kulturze nie są specjalnie popularne. Mam wielki  szacunek do mojego ojca, że się zgodził na taki eksperyment, który dla niego podobnie jak dla mnie jest bardzo kosztowny.  (…) Chciałem, żeby widz pomyślał o tym, czy sam taką rozmowę odbył, czy może chciałby odbyć.  Nasza kultura jest bardzo mocno oparta na czwartym przykazaniu, co wyklucza w gruncie rzeczy poważną rozmowę. Chciałem ośmielić do zadawania pytań, czasem niewygodnych.


Paweł Łoziński, fot. Marcin Warszawski


Wspólna podróż filmowa Łozińskich zakończyła się powstaniem oddzielnych filmów: "Ojciec i syn" oraz "Ojciec i syn w podróży". - Wersja ojca powstała na bazie mojej, to jest polemika. Gdybym wiedział, że tak to się skończy, to byśmy troszkę inaczej kręcili ten film. I na pewno dalibyśmy materiał dwóm zupełnie różnym montażystom. Obawiam się, czy oglądanie obu filmów nie sprowadzi się do zabawy pt. "Znajdź  siedem szczegółów różniących  oba filmy" – dodawał Paweł Łoziński.


"Ojciec i syn", fot. KFF

Wspólną podróż odbyli także znany fotograf Tadeusz Rolke i piętnastoletni Michał.  - W pewnym sensie zrobiłem film o swoim marzeniu, które mi się nigdy nie ziściło. Mieszkałem na wsi i zawsze marzyłem - jak kopałem kartofle - żeby mieć mistrza, ale on się nigdy nie pojawił. I pojawiła się okazja, żeby spełnić to w filmie. (…) – mówił Piotr Stasik o "Dzienniku z podróży". Mistrz i uczeń fotografii podróżowali po małych polskich miasteczkach, portretując ich mieszkańców. W kamperze mieli zainstalowaną ciemnię. - Fotografii cyfrowej można się uczyć wszędzie – mówił Tadeusz Rolke -  ręcznego wywoływania filmów - tylko w paru szkołach. O wzajemnych relacjach z drugim bohaterem filmu i reżyserem opowiadał: To był łańcuch koleżeństwa i przyjaźni. Musimy wszyscy się przyjaźnić między różnymi pokoleniami.


Ekipa "Dziennika z podróży" (po lewej Piotr Stasik, w środku Tadeusz Rolke, po prawej: Michał), fot. Marcin Warszawski

Podróż w przeszłość, do czasów Zagłady, odbył Michał Nekanda-Trepka w "Campo di Fiori". Punktem wyjścia w filmie jest wiersz Miłosza, który autor czyta i interpretuje. Archiwalne materiały z udziałem noblisty przeplatają się z historycznymi i współczesnymi wypowiedziami tych, którzy karuzelę  na placu Krasińskich widzieli  i pamiętają.


Kadr z filmu "Dziennik z podróży", fot. KFF

W pamięci mieszkańców Łap do dziś pozostały sceny jadących do Treblinki pociągów. "Wyrzutki" Sławomira Grunberga i Tomasza Wiśniewskiego opowiadają o dzieciach, które świadomi kresu podróży rodzice próbowali ocalić. Podobno tylko jedna dziewczynka wyrzucona z pociągu ocalała. Nadal żyje w Łapach, ale nie mówi o swojej przeszłości.


Kadr z filmu "Rotem", fot. KFF

"Rotem" Agnieszki Arnold opowiada o Symsze "Kaziku" Rotemie, który wyprowadził kanałami z getta 30 bojowników ŻOBu, w tym Marka Edelmana. Film był pokazywany na otwarcie Muzeum Historii Żydów Polskich i 70. rocznicę wybuchu powstania w getcie. Niezwykły bohater filmu został uhonorowany wówczas przez Prezydenta najwyższymi odznaczeniami państwowymi i wojskowymi.


Kadr z filmu "Mazurek", fot. KFF

"Mazurek" Julii Kolberger przedstawia historię nietypowej Wielkanocy. Na rodzinnym święcie spotykają się trzy pary: rodzice Ady z nowymi partnerami i ona sama z nowym narzeczonym. Śmierć psa o poranku zapowiada rodzinny komediodramat. W zamkniętej przestrzeni domu dochodzi do uwolnienia tłumionych dotychczas żalów i frustracji.


Julia Kolberger, fot. Marcin Warszawski

Tytułowa "Sowa" z filmu Marty Karwowskiej to paroletnia dziewczynka, która podczas wspólnych wakacji przygląda się gwałtownie zmieniającym się relacjom swoich rodziców.

Z kolei w "Tajemnicy góry Malakka" Jakuba Wrońskiego kilkuletni Junior próbuje odkryć sekret zaginięcia ojca, słynnego pilota. Barwna animacja kreuje klimat dziwnej, egzotycznej baśni nie tylko dlatego, że Malakka leży w Chinach. To raczej dziwni, niepoznawalni bohaterowie stanowią o jego istocie.


Kadr z filmu "Tajemnica góry Malakka", fot. KFF

Animacja "Ab ovo" Anity Kwiatkowskiej-Naqui sięga zgodnie z tytułem do początków życia. W ciele nagiej stale obracającej się wokół własnej osi kobiety rośnie mały człowiek. Niczym w teatrze przed widzami odsłania się jedna ze ścian, zaglądamy do wnętrza jej ciała i obserwujemy seans rozwoju życia. Krótka, prosta, poruszająca historia.

Animacja "The Rolling Stones" Krzysztofa Kiwerskiego pokazuje ciągłą zmianę, polegającą na rozpadzie i transformowaniu w inne formy. Obrazy oparte na kreacji motion land magnetyzują jak oglądanie rozżarzonej lawy. Symbolizują upadek i powstawanie nowych cywilizacji, a zarazem nietrwałość życia.  

Portalfilmowy.pl jest patronem medialnym 53. Krakowskiego Festiwalu Filmowego. Zapraszamy do Krakowa oraz na nasze strony, gdzie znajdziecie codzienne relacje z festiwalu!


Katarzyna Skorupska
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  30.05.2013
Zobacz również
Muzyczne biografie na podsumowanie i start kariery
Duch epoki kontestacji pod Wawelem
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll