Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
SZCZEROŚĆ ZA SZCZEROŚĆ
28.05.2013
Zapytaliśmy laureatów festiwalu „Młodzi i Film” o ich wrażenia związane z koszalińską imprezą. Co o niej sądzą, jakie są atuty tego wydarzenia, na co przekładają się nagrody tam otrzymywane? I czy wyróżnienia powinny przekładać się na coś więcej, oprócz satysfakcji?
Edyta Wróblewska na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych otrzymała dwa wyróżnienia: w 2008 roku za „PRL de Lux” i w 2010 roku za „Alę z elementarza”. Obydwa w kategorii krótkometrażowy film dokumentalny. Oto jak wspomina festiwal „Młodzi i Film”:
"Bardzo cenię festiwal „Młodzi i Film”, bo jest to impreza bezpretensjonalna i na luzie. Festiwal poświęcony tylko i wyłącznie debiutom jest potrzebny, choćby z tego powodu, że jest to okazja, żeby porównać te pierwsze filmy ze sobą, zobaczyć, jakim głosem mówią młodzi filmowcy, czego szukają w kinie, co ich interesuje i w jaki sposób próbują to pokazać. Ten festiwal daje przedsmak tego, co będzie się działo w głównym nurcie polskiego kina za kilka lat.
Kiedy startował mój film "PRL de Luxe", nie mogłam wziąć udziału w całym festiwalu, przyjechałam jedynie na galę rozdania nagród i, jak można się domyślać, było to bardzo przyjemne wydarzenie. Każda nagroda dla filmu jest ważna i zawsze miło jest, gdy jury doceni pracę, którą reżyser i pozostali członkowie ekipy wykonali przy filmie. Co roku powstaje bardzo wiele ciekawych filmów, więc nagrodę na festiwalu można traktować trochę jak drogowskaz, który spośród wielu propozycji wskaże te najbardziej wartościowe. Chociaż, oczywiście, warto oglądać jak najwięcej filmów, żeby wyrobić sobie własne zdanie na temat tego, co jest najciekawsze i warte obejrzenia.
W kolejnej edycji, gdy wyświetlany był mój film „Ala z Elementarza”, byłam w podwójnej roli, ponieważ kręciłam w tym czasie relację z festiwalu. Był to pracowity, intensywny i bardzo ciekawie spędzony czas, a jego efektem jest film „Debiut”. Bardzo dobrze wspominam poprzednią edycję, gdy przyjechałam na festiwal „Młodzi i Film” w roli jurorki. Najbardziej cenna była dla mnie możliwość porównania tego, w jaki sposób ja odbieram poszczególne filmy z tym, jak oceniali je pozostali jurorzy. Ta konfrontacja różnych punktów widzenia, wymiana uwag na temat filmów i rozmowy, które mieliśmy po każdym pokazie, były dla mnie niezwykle ważne i inspirujące. Mogę oglądać filmy w każdych ilościach i właściwie najchętniej nie wychodziłabym z kina, więc te kilka dni spędzone w sali kinowej podczas festiwalu było dla mnie prawdziwą filmową ucztą.
Najbardziej w formule festiwalu "Młodzi i Film" podoba mi się to, że pokazy filmowe są bezpłatne i otwarte dla wszystkich. To samo dotyczy gali rozpoczęcia i zakończenia festiwalu oraz większości festiwalowych imprez. Ma to, według mnie, dobry wpływ na całą atmosferę festiwalu i skutecznie zmniejsza dystans pomiędzy filmowcami i publicznością. Poza tym Koszalin jest świetnym miastem z dobrą energią. Mam tylko nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej skomunikowany z resztą Polski, tak, że droga na festiwal będzie nieco krótsza niż do tej pory".
Edyta Wróblewska na Koszalińskim Festiwalu Debiutów Filmowych otrzymała dwa wyróżnienia: w 2008 roku za „PRL de Lux” i w 2010 roku za „Alę z elementarza”. Obydwa w kategorii krótkometrażowy film dokumentalny. Oto jak wspomina festiwal „Młodzi i Film”:
"Bardzo cenię festiwal „Młodzi i Film”, bo jest to impreza bezpretensjonalna i na luzie. Festiwal poświęcony tylko i wyłącznie debiutom jest potrzebny, choćby z tego powodu, że jest to okazja, żeby porównać te pierwsze filmy ze sobą, zobaczyć, jakim głosem mówią młodzi filmowcy, czego szukają w kinie, co ich interesuje i w jaki sposób próbują to pokazać. Ten festiwal daje przedsmak tego, co będzie się działo w głównym nurcie polskiego kina za kilka lat.
Kiedy startował mój film "PRL de Luxe", nie mogłam wziąć udziału w całym festiwalu, przyjechałam jedynie na galę rozdania nagród i, jak można się domyślać, było to bardzo przyjemne wydarzenie. Każda nagroda dla filmu jest ważna i zawsze miło jest, gdy jury doceni pracę, którą reżyser i pozostali członkowie ekipy wykonali przy filmie. Co roku powstaje bardzo wiele ciekawych filmów, więc nagrodę na festiwalu można traktować trochę jak drogowskaz, który spośród wielu propozycji wskaże te najbardziej wartościowe. Chociaż, oczywiście, warto oglądać jak najwięcej filmów, żeby wyrobić sobie własne zdanie na temat tego, co jest najciekawsze i warte obejrzenia.
W kolejnej edycji, gdy wyświetlany był mój film „Ala z Elementarza”, byłam w podwójnej roli, ponieważ kręciłam w tym czasie relację z festiwalu. Był to pracowity, intensywny i bardzo ciekawie spędzony czas, a jego efektem jest film „Debiut”. Bardzo dobrze wspominam poprzednią edycję, gdy przyjechałam na festiwal „Młodzi i Film” w roli jurorki. Najbardziej cenna była dla mnie możliwość porównania tego, w jaki sposób ja odbieram poszczególne filmy z tym, jak oceniali je pozostali jurorzy. Ta konfrontacja różnych punktów widzenia, wymiana uwag na temat filmów i rozmowy, które mieliśmy po każdym pokazie, były dla mnie niezwykle ważne i inspirujące. Mogę oglądać filmy w każdych ilościach i właściwie najchętniej nie wychodziłabym z kina, więc te kilka dni spędzone w sali kinowej podczas festiwalu było dla mnie prawdziwą filmową ucztą.
Najbardziej w formule festiwalu "Młodzi i Film" podoba mi się to, że pokazy filmowe są bezpłatne i otwarte dla wszystkich. To samo dotyczy gali rozpoczęcia i zakończenia festiwalu oraz większości festiwalowych imprez. Ma to, według mnie, dobry wpływ na całą atmosferę festiwalu i skutecznie zmniejsza dystans pomiędzy filmowcami i publicznością. Poza tym Koszalin jest świetnym miastem z dobrą energią. Mam tylko nadzieję, że w przyszłości będzie lepiej skomunikowany z resztą Polski, tak, że droga na festiwal będzie nieco krótsza niż do tej pory".
Anna Serdiukow
Młodzi i Film
Ostatnia aktualizacja: 31.05.2013
Szczerość za szczerość: Anna Wieczur-Bluszcz o festiwalu "Młodzi i Film"
Szczerość za szczerość: Kinga Dębska o festiwalu "Młodzi i Film"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024