PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
LUDZIE POLSKIEGO FILMU
  9.09.2011
Nawet jeśli nie pamiętaliśmy jego wszystkich ról filmowych i teatralnych, wiedzieliśmy dokładnie jak wygląda. Mariana Glinkę trudno było zapomnieć. Wyróżniał się w kinie – i w tłumie – atletyczną, wysportowaną sylwetką.



Marian Glinka w "Wiedźminie" w reż. Marka Brodzkiego, fot. Vision

Były (trzykrotny!) mistrz polski w kulturystyce znalazł w polskim kinie swoje własne miejsce. Bardzo często grywał trenerów i sportowców, mężczyzn świadomych swojej władzy i siły - nie tylko fizycznej, ale każdą z tych ról Glinka obdarzał naddatkiem własnym. Skromnym i nieśmiałym uśmiechem, nieporadnym gestem, wrażliwością. Bo muskulatura ciała aktora maskowała delikatność jego duszy. Delikatność, która uwidaczniała się najpełniej w ukochanych przez Glinkę Tatrach. Aktor najpierw jeździł do Zakopanego z rodzicami, potem – przez kilkadziesiąt lat – już ze swoją rodziną. Marzył, żeby na starość przenieść się na stałe do Zakopanego. Nie zdążył.
Marian Glinka urodził się w 1943 roku w Warszawie. W stolicy ukończył Szkołę Baletową, a następnie, w 1968 roku, Państwową Wyższą Szkołę Teatralną. Występował m.in. w stołecznych teatrach: Komedii i Dramatycznym, w krakowskim Teatrze im. Juliusza Słowackiego, wrocławskim Teatrze Współczesnym, a od 1997 roku był członkiem zespołu warszawskiego Ateneum.
Od samego początku imponująca postura zadecydowała o zawodowej przyszłości Glinki. Nie mógł zagrać każdego - w kinie miał z reguły zarezerwowane ważne, drugoplanowe role sportowców, twardzieli, biznesmenów. Zagrał takich ról kilkadziesiąt. Debiutował jeszcze na studiach epizodem w filmie „Kochajmy Syrenki” Jana Rutkiewicza. Potem były ważne role m.in. w „Barwach ochronnych”, „Spirali” i „Za ścianą” Zanussiego, „Nie ma róży bez ognia” Barei, „Nie lubię poniedziałku” Chmielewskiego, „Ziemi obiecanej” Wajdy, „Lata dwudzieste… lata trzydzieste” Rzeszewskiego, „Superprodukcji” Machulskiego czy w „Quo vadis” Kawalerowicza. Glinkę pamiętamy również z seriali, takich jak „Dom”, „Ballada o Januszku”, „Pogranicze w ogniu”, „13 posterunek”, „Ranczo” i „Klan”. Ale przecież aktorska twarz Mariana Glinki nie zdominowała twarzy prywatnej. Bardzo lubiany w środowisku słynął z poczucia humoru – nie bez powodu występował w popularnym „Podwieczorku przy mikrofonie” i w kabarecie Jana Pietrzaka, był duszą towarzystwa, taternikiem i wędkarzem. Tym trudniejsza do przyjęcia była wiadomość o ciężkiej chorobie artysty. Niestety, nowotwór trzustki okazał się silniejszy od największego aktorskiego siłacza. Marian Glinka odszedł 23 czerwca br. Miał 65 lat.
Łukasz Maciejewski
Magazyn Filmowy SFP 3/2008
Ostatnia aktualizacja:  31.12.2013
Zobacz również
Mieczysław Jahoda
Gra o wszystko: Elżbieta Czyżewska
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll