Jak w 12 minut nabrać dystansu do "opinii" i "faktów" pokazywanych w mediach? Wystarczy obejrzeć film "Ćwiczenia warsztatowe" Marcela Łozińskiego.
Pytanie jest proste: co pan/pani sądzi o dzisiejszej młodzieży? Jacy są młodzi, w co wierzą, jakie mają ideały? Ekipa chodząca po mieście usiłuje poznać opinie ludzi, dopytuje się, szuka prawdy. Tak się przynajmniej wydaje w pierwszej części filmu. Każdy, kto ma naście lat i trochę rozumu wie, że nie ma jednej ani łatwej odpowiedzi na to pytanie. No więc, po co ci ludzie z ekipy pytają o takie rzeczy?
"Ćwiczenia warsztatowe", reż. Marcel Łoziński, fot. Filmoteka Szkolna
Wyłapywani ludzie też węszą podstęp i mają dużo dystansu. "Nie znam się na tym", "Nie chcę nic mówić!" - wzbraniają się. "A g... panią to obchodzi!" - ujmuje rzecz najprościej jeden z nich. "Trudno się wypowiadać, bo każda wypowiedź może być poczytana za pozytyw, albo za negatyw i w takiej sytuacji trudno nam udzielać wywiadu." - mówi jakiś wykształciuch. I trafia w sedno. Każda wypowiedź może być użyta za, a nawet przeciw - i o tym jest ten film. Niby wszyscy to intuicyjnie wiemy, ale i tak zgroza bierze oglądać. Bo co widzimy?
Załóżmy, że ekipa ma stworzyć materiał o zapaści młodego pokolenia: że młodzi są beznadziejni, leniwi, w nic nie wierzą, nic ich nie obchodzi. Da się? Jasne, nie ma problemu! "Dziś młodzież nie ma ideałów!" "Nowocześnie, to jest byle jak", "Takiej młodzieży za moich czasów to nie było!". Zmontowany materiał przedstawia narzekania i krytykę.
A teraz inna możliwość: dajmy na to, że cel nagrania to: pokazać światu, że młodzież jest wspaniała, pracowita i głodna wiedzy. Czy też się da? Oczywiście! I to nie szukając nawet innych rozmówców, z tego samego materiału wyjściowego, można spokojnie stworzyć poemat pochwalny na cześć młodzieży. Wystarczy przyciąć, przemontować.
Film powstał w 1986 roku i dziś możliwości techniczne ekip telewizyjnych są o niebo większe. Pamiętajmy o tym, oglądając wiadomości.
Ten film znajdziesz w swojej bibliotece szkolnej.