Król Lew

Pod sprawiedliwymi rządami lwa Mufasy królestwo zwierząt prowadzi spokojny i harmonijny żywot zgodnie z prawami natury. Mufasie i Sarabi rodzi się potomek – Simba, przyszły następca tronu. Do objęcia tej roli już od najmłodszych lat jest skrzętnie przygotowywany. Taki stan rzeczy nie jest w smak Skazie, młodszemu bratu Mufasy, dla którego narodziny Simby oznaczają koniec marzeń o królewskiej koronie. Przebiegły lew znajduje sprzymierzeńców w zamieszkujących Cmentarzysko Słoni hienach i rozpoczyna spiskowanie, mające na celu obalenie brata i przejęcie władzy. Skaza aranżuje sytuację, w wyniku której ratując Simbę, Mufasa ginie. Wmawia jednocześnie bratankowi, że to on jest odpowiedzialny za śmierć ojca. Simba w poczuciu winy odchodzi z Krainy Lwów, podczas gdy Skaza wspólnie z hienami rozpoczyna mroczne panowanie. Od śmierci młodego lwa ratują zwariowani Timon i Pumba (surykatka i guziec), opierający swój żywot na dwóch magicznych słowach: „Hakuna matata”. Simba zostaje z nimi, całkowicie zapominając o swoim pochodzeniu. Aż do czasu, gdy przypadkowo spotyka przyjaciółkę z dzieciństwa Nalę. Postanawia wrócić i stawić czoło przeznaczeniu.

„Król Lew” to jedna z niewielu animacji, o której chyba bez większego ryzyka można powiedzieć, że wychowało się na niej całe pokolenie. Niedługo po premierze w 1994 roku okrzyknięto ją prawdziwą perłą w koronie wytwórni Walta Disneya, porównując do najbardziej znanych filmów animowanych wytwórni: „Królewny Śnieżki” (1937), „Dumbo” (1941) czy „Bambi” (1942). Taki entuzjazm jest jednak jak najbardziej zrozumiały. „Król Lew” łączy w sobie bowiem piękną formę (co zawsze było stemplem filmów spod znaku Walta Disneya) z mądrą, uniwersalną treścią, subtelnie przemycając w fabule wątek hamletowski. Sukces nie byłby z pewnością tak duży, gdyby nie wyjątkowa ścieżka dźwiękowa Hansa Zimmera z oscarową piosenką „Can You Feel the Love Tonight” w wykonaniu Eltona Johna. W prace nad dubbingiem zaangażowało się wielu znanych aktorów: Matthew Broderick, James Earl Jones, Jeremy Irons, Whoopi Goldberg czy Rowan Atkinson. W następnych latach nakręcono dwie kolejne części „Króla Lwa”, które jednak ani przez moment nie dorównały wyjątkowemu pierwowzorowi, absolutnemu arcydziełu światowej animacji.