Zgodnie z przewidywaniami, najpopularniejszym tytułem weekendu okazała się nowa odsłona przygód Batmana "Mroczny Rycerz powstaje". Na drugim miejscu znalazła się animacja „Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów”. "Prometeusz" spadł na trzecią pozycję.
Długo oczekiwana produkcja Christophera Nolana, zamykająca trylogię poświęconą słynnemu superbohaterowi z komiksu, w polskich kinach wystartowała rewelacyjnie. „Mroczny rycerz powstaje” przyciągnął do kin 158,581 osób, co stanowi najlepsze otwarcie ekranizacji amerykańskich komiksów w Posce. Dla porównania, "Mroczny Rycerz" z 2008 roku przyciągnął 110 tysięcy widzów, natomiast otwierający trylogię „Batman – początek” z 2005 roku, zaledwie 40 tysięcy widzów. Jeśli nowy film z Christianem Bale'em będzie notował niskie spadki frekwencji, możemy mieć do czynienia z najpopularniejszą ekranizacją komiksu w dziejach polskiego box office'u. Warto dodać, że film robi furorę na całym świecie, gdzie zarobił w ciągu 10 dni ponad 540 milionów dolarów.
"Mroczny "Mroczny Rycerz powstaje" fot. Warner
Łączna frekwencja w polskich kinach wyniosła w dniach 27 - 29 lipca 360,538 co stanowi spadek około 15 procent w porównaniu do poprzedniego weekendu. Spadek został spowodowany przede wszystkim dużymi ubytkami frekwencji na starszych tytułach, które się wahały od 40 procent do ponad 70 procent.
Na drugim miejscu, bez zmian, amerykańska animacja „Epoka lodowcowa 4: Wędrówka kontynentów”. Film obejrzało kolejnych 71,298 widzów, dzięki czemu ma już na koncie widownię rzędu 1,271 miliona widzów. To czyni nową część przygód mamuta Manfreda i leniwca Sida najpopularniejszym tytułem polskich kin 2012 roku. Pozycja jednak może się wydać zagrożona, ponieważ już w piątek, 3 sierpnia premierę ma kolejna, ciesząca się niezwykłą popularnością animacja – „Madagaskar 3”.
Lider ubiegłego tygodnia, "Prometeusz", spadł na trzecią pozycję, po najpoważniejszym, ponad 70-procentowym spadku frekwencji. Widowisko Ridleya Scotta obejrzało tym razem 48,927 widzów. Łączna widownia filmu z Noomi Rapace, Michaelem Fassbenderem i Charlize Theron jest jednak przyzwoita i wynosi już ponad 333 tysięcy widzów.
Drugą premierą tego tygodnia jest kolejna kontynuacja hitu, tym razem tanecznego. „Step up 4 Revolution” przyciągnęło do kin 36,288 fanów serii. Jest to zdecydowanie najsłabszy wynik spośród wszystkich części tanecznego cyklu, zwłaszcza że dotychczas jego popularność rosła z każdą odsłoną. Tak też, pierwszy film z 2006 roku obejrzało na starcie 55 tysięcy osób, drugi – 121 tysięcy, a trzeci – 135 tysięcy. Widownia najwyraźniej jest już trochę zmęczona serią, stąd też wynik zdecydowanie poniżej oczekiwań.
Pozostałe tytuły zgromadziły widownię poniżej 10 tysięcy. Najbliżej tej granicy była komedia "Magic Mike" Stevena Soderbergha (w roli głównej – Channing Tatum). Film obejrzało 9,951 widzów, co łącznie daje mu wynik na poziomie 164 tysięcy osób.
Premiery od najbliższego piątku: animacja „Madagaskar 3”; dramat „Margaret” z Anną Paquin i Jeanem Reno; surrealistyczna komedia „Wrong” oraz belgijski melodramat „Hasta la Vista”.