Dokument ucieka z Polski. Minorowicz: Do kręcenia w Mongolii popchnął mnie temat
Czy dokument ucieka z Polski? Odpowiada Marta Mironowicz, autorka filmów „Decrescendo” i „Dziecko stepu”.

Nie da się nie zauważyć, że dużo ostatnio filmów dokumentalnych kręci się za granicą, co nie oznacza przecież,  że w Polsce i o Polsce filmy nie powstają. A dlaczego  za granicą? Nie wiem. Mogę tylko gdybać  - bo teraz łatwiej się podróżuje, znajduje pieniądze, wyłapuje ciekawy temat w Internecie… - lub mówić za siebie – a w moim przypadku to był jakiś dziwny “zew natury”, żeby już tak na te stepy... A tak na serio: do kręcenia filmu w Mongolii popchnął mnie temat – szłam za tym, co mi najbardziej “w duszy mi gra”, czyli tropem relacji człowiek – przyroda. I w ten sposób właśnie przyciągnęła mnie Mongolia.

 
Marta Minorowicz / fot. SFP
Robienie filmu za granicą, mówię to tylko na podstawie własnego doświadczenia z Mongolii, nie jest takie proste, jak się może wydawać – bo pewnie niektórym może się wydawać, że jak jest daleko, egzotycznie i na każdym kroku można spotkać prawdziwego szamana i konia Przewalskiego, to pewnie gdziekolwiek nie włączysz kamerę - tam masz film. Trzeba bardzo starannie odsiewać plewy - tą całą cepeliadę, pocztówkowość miejsca, ten glamour „National Geographic”, od tzw. uniwersalnej prawdy, którą można wychwycić tylko dzięki swojej intuicji (bo słowa, a zwłaszcza słowa tłumacza, są bardzo ułomne). I tu leży chyba cała istota sprawy - jeśli nawet polski dokument ucieknie z Polski (a chyba jednak tak nie jest), to jeśli na drugim końcu świata znajdzie tę cząstkę prawdy, która tak samo poruszy widza w Sydney, jak i w Krośnie, to nikt nie ucierpi, a wszyscy zyskają.

Łatwo pisać, trudniej zrobić - sama jestem ciekawa, czy uda mi się wyplenić z mojego filmu czczy antropologiczny „folk” i dogrzebać się do tej jednej, uniwersalnej płaszczyzny, którą polski widz bez mrugnięcia okiem będzie w stanie zrozumieć.

***

Podsumowujemy dotychczasową dyskusję: Andrzej Fidyk, reżyser i telewizyjny producent dokumentów, twierdzi, że takiej tendencji nie ma. Krzysztof Gierat, dyrektor Krakowskiego Festiwalu Filmowego, uważa, że wprawdzie Polski dokument odwrócił się od Polski, ale apeluje: nie każmy wracać naszym twórcom do ojczyzny. Piotr Bernaś, autor nagradzanego filmu "Paparazzi", przyznaje, że łatwiej przekonać potencjalnych producentów do projektu o międzynarodowym zasięgu. Artur Liebhart, dyrektor festiwalu Planete + Doc Review, uważa, że to tendencja przejściowa, a filmy o Polsce będą powstawać zawsze. Marcin Bortkiewicz, dokumnetalista i autor  pokazywanej w Cannes krótkiej fabuły "Portret z pamięci", podpisuje się pod postawioną przez Portalfilmowy.pl tezą, nie widząc w niej zagrożenia. Józef Gębski, uznany dokumentalista i reżyser filmów fabularnych,  twierdzi, że obraz świata bez kontekstu Polski jest niekompletny. Głos w sprawie postanowili zabrać także nasi blogerzy Krzysztof Koehler i Łukasz Adamski. Rozmawialiśmy także z Elizą Kubarską - realizującą dokument  "Na morzu z Badjao", która przyznaje, że łatwiej zrobić film daleko, bo do tego, co najbliżej nas często nie mamy dystansu. Sławomir Rogowski, członek KRRiT i autor filmu "Tala od różańca", zwracając uwagę na kształtujący polski krajobraz filmu dokumentalnego rynek zamówień, opowiada się za stworzeniem specjalnego kanału TVP Dokument. Krzysztof Kopczyński mówi: dobry film można zrobić wszędzie - za płotem i na antypodach kuli ziemskiej. Wojciech Kasperski, autor filmów "Nasiona" i "Otchłań", zrealizowanych w Rosji, uważa, że wybór tematu jest bardzo indywidualny. Każdy sam decyduje, czy skupia się na najbliższych czy rodzinie, na swoim społeczeństwie lub na społecznie odrzuconych. Z kolei publicysta i producent telewizyjny Maciej Pawlicki uważa, że możliwość robienia filmów na całym świecie jest przywilejem i pokusą, jednak należy pamiętać, że Polska potrzebuje dokumentalistów. Janusz Chodnikiewicz, dokumentalista i producent dokumentów,  twierdzi, że tendencja do szukania tematów za granicą nie stanowi problemu, problemem jest natomiast niewielka produkcja filmów dokumentalnych w Polsce w stosunku do zainteresowania widzów i potencjału twórczego. Wojciech Szczudło podkreśla, że dokumentaliści szukają tematów uniwersalnych. - Ten uniwersalizm można znaleźć wszędzie: w Polsce, Ameryce, Azji. - mówi reżyser i producent. Andrzej Titkow, reżyser filmów dokumentalnych, twierdzi, że powodem ucieczki dokumentu z Polski jest nie tyle poszukiwanie uniwersalizmu, ile niewydolność instytucji produkujących filmy dokumentalne. Dariusz Gajewski uważa, że w Polsce świat jest nieopisany, choć najlepiej opisuje go film dokumentalny. Marcin Sauter sądzi, że jesli tematy sa tego warte, to dokument może uciekać z Polski.

Zobacz także:
Dokument ucieka z Polski
Rozmowa z Andrzejem Fidykiem
Rozmowa z Krzysztofem Gieratem
Rozmowa z Piotrem Bernasiem [video]
Rozmowa z Arturem Liebhartem
Rozmowa z Marcinem Bortkiewiczem
Rozmowa z Józefem Gębskim
Blog Łukasza Adamskiego
Blog Krzysztofa Koehlera
Rozmowa z Elizą Kubarską
Rozmowa ze Sławomirem Rogowskim
Rozmowa z Krzysztofem Kopczyńskim
Rozmowa z Wojciechem Kasperskim
Rozmowa z Maciejem Pawlickim 
 Wypowiedź Janusza Chodnikiewicza
Wypowiedź Wojciecha Szczudły
Wypowiedź Dariusza Gajewskiego
Rozmowa z Marcinem Sauterem
Marta Minorowicz / Edyta Jarząb / Portalfilmowy.pl  29 lipca 2012 11:00
Scroll