Pokaz dla ambasadorów. Spotkanie z twórcami „Chłopów”

"Chłopi" - podobnie, jak poprzednia produkcja Doroty Kobieli-Welchman i Hugh Welchmana, "Twój Vincent" - zostali zrealizowani w technice animacji malarskiej. Twórcy w rozmowie z Grażyną Torbicką zdradzili, dlaczego zainteresowała ich książka Władysława Reymonta. - Malarskość tej powieści wydała się nam naturalną zachętą - mówiła DK Welchman. - Te długie pasaże aż kusiły, aby je przełożyć na skrótowy język animacji. Chcieliśmy wtedy jeszcze kontynuować tę technikę, którą wymyśliliśmy przy „Twoim Vincencie”, ale w innej tematyce i w innym stylu. Hugh powiedział, że jeszcze nigdy nie czytał powieści, która z taką malarskością i wielowymiarowością pokazywałaby wieś z XIX wieku, zarówno w zakresie postaci, jak i języka - komentowała reżyserka. Główną inspirację stanowiło malarstwo okresu Młodej Polski, m.in. Chełmońskiego, Ruszczyca, Wyczółkowskiego i Malczewskiego.

Robert Gulaczyk, wcielający się w rolę Antka Boryny, przypomniał, że praca nad "Chłopami" wyglądała tak, że najpierw powstał standardowy, aktorski film. Następnie cała historia została namalowana. - To był długi, skomplikowany proces. Nasza robota została wykonana dokładnie tak samo, jak się kręci normalny film fabularny. Jedyna różnica była taka, że kręciliśmy większość w studio. Drugie plany u nas często były zielonym tłem- stwierdził.

***