PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Publikowana na łamach "Przeglądu sportowego" książka "Wielka gra" dwukrotnie uratowała podupadający tytuł przed upadkiem. Czy dziś jedna z pierwszych powieści futbolowych na świecie ma szansę stać się kinowym hitem i odnowić sportowy etos?

Jankowski to polski bramkarz, który - pod pseudonimem - zyskał status najlepszego bramkarza na świecie, by powrócić do ojczyzny i uratować przed upadkiem, a nawet wprowadzić na piłkarskie szczyty, pewną prowincjonalną drużynę. Wiemy już, że Jankowskiego ma zagrać Marcin Dorociński, a towarzyszyć będzie mu na ekranie Joanna Liszowska.

Współautor "Wielkiej gry", Aleksander Reksza był przedwojennym dziennikarzem "Przeglądu sportowego", a przy tym postacią malowniczą, mocno związaną z burzliwym życiem ówczesnej Warszawy. Po wojnie organizował w Polskim Radiu redakcję sportową. Został z niej usunięty w 1953 roku za zbyt entuzjastyczne komentowanie sukcesów polskiej drużyny w starciach z ekipą ZSRR podczas odbywających się w Warszawie Mistrzostw Europy w boksie.

Marcin Dorociński na boisku, fot. Forum

Czy antyteza słynnego "Piłkarskiego pokera" ma szansę stać się kinowym hitem?  Potencjalny reżyser filmu, Witold Orzechowski nie ma co do tego wątpliwości. - Uważam, że filmy i telewizja powinny pokazywać pozytywne wzorce, a ludzie bardzo chętnie takie obrazy oglądają - uważa Orzechowski. - Po co znowu pokazywać korupcję? Wiadomo, że zdarza się ona na całym świecie. W Polsce jest jednak wyjątkowo mało fotogeniczna i żałosna... - mówił reżyser radiowej Dwójce.

Więcej w audycji Polskiego Radia


EJ
polskieradio.pl
Ostatnia aktualizacja:  19.06.2012
Zobacz również
Koszałka o Euro. Kto będzie legendą?
Dlaczego Głowacki napisał o Wałęsie?
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll