Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Panie Tomku, spóźni się Pan na zajęcia – Ewa Wiśniewska poganiała wczoraj Tomasza Schuchardta. Wiśniewska gra Elżbietę, u której mieszka główny bohater, także Tomek. Wspólne sceny tych dwojga aktorów realizowane były w trzecim dniu zdjęciowym na planie „Tramwaju” - debiutu fabularnego Wojciecha Jagiełły.
Tomasz Schuchardt w "Tramwaju", fot. A. Mecwaldowska
Film „Tramwaj” to kolejna „trzydziestka”, czyli krótka fabuła, realizowana w Studiu Munka przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, w ramach programu „30 minut”. To jest historia młodego chłopaka – Tomka, który studiuje inżynierię na Politechnice. Przyjeżdża z mniejszego miasta do wielkiego i zaczyna się o siebie bać. W nieprzyjaznej rzeczywistości traci poczucie bezpieczeństwa - mówi w przerwie zdjęć reżyser.
- Jest zagubiony, zamknięty, nie wie co chce w życiu robić, jakie ma cele – wydaje mu się, że wszyscy je mają i tylko on nie - opowiadał o kreowanej przez siebie postaci Tomasz Schuchardt - Cały czas myśli, że nie przystaje do otaczającego go świata, że ten świat go nie chce. Dlatego chce się zmienić - wyjaśniał dalej. Tomek pewnego dnia, jadąc tramwajem, jest świadkiem kradzieży, której nie potrafi zapobiec - to zdarzenie burzy, i tak już zachwiany, spokój ducha chłopaka.
Na planie "Tramwaju" - Agnieszka Żulewska (aktorka), Marysia Dejmek (aktorka) i Zuzanna Mockałło, fot. A. Mecwaldowska
- Coś jest w tym przekonaniu, że polskie kino pławi się w pesymizmie... ale może taką mamy rzeczywistość. Albo może polska natura sprawia, że na tę stronę rzeczywistości patrzymy. Tę historię opowiedziała mi koleżanka. A właściwie nie historię, tylko jeden motyw, który wykorzystałem w zakończeniu filmu. Mam nadzieję, że widz będzie tę historię po prostu czuł - mówi reżyser Wojciech Jagiełło.
Reżyserski zamysł oddaje pomysł na zdjęcia autorstwa Jakuba Gizy. Koncepcja zdjęć jest naturalistyczna – staramy się nie przekłamywać rzeczywistości. Światło jest nieefektowne, gama kolorów dość monochromatyczna. Większość zdjęć – poza sceną snu, filmowana jest kamerą „z ręki”, co ma służyć naturalizmowi. Ale nie chodzi o podkręcenie emocji – tu, kamera „z ręki” jest statyczna, nienachalna, obserwująca.. Ta koncepcja jest w sumie trudna dla operatora, bo polega tu głównie na rezygnacji z operatorskich sztuczek. Rezygnacji z tego, żeby coś było ładne, na rzecz tego, żeby było prawdziwsze.
Zwraca uwagę obsadzenie w roli zastraszonego Tomka Tomasza Schuchardta. - Bohater sprawia wrażenie „miękkiego”, a Tomek jest zupełnie innym człowiekiem. Doszedłem do wniosku, że najfajniejsza będzie taka kontra. Przed kamerą powstaje po prostu ciekawy bohater. Na pozór nie powinien mieć słabości, a jest ich pełen – wyjaśnia Wojciech Jagiełło.
- To rola przeciwko moim warunkom fizycznym – dodaje Schuchardt – Ale kiedy dostałem scenariusz od Wojtka, spodobało mi się właśnie to, że chciał podejść do tego inaczej – wbrew tendencji do obsadzania aktorów według warunków fizycznych. Mam nadzieję, że wyjdzie nam z tego fajny projekt.
Zdjęcia do filmu „Tramwaj” realizowane są w całości, w lokalizacjach warszawskich. Producentem jest Studio Munka przy SFP. Koproducentami filmu są: Wajda Studio, Red Garden, Fundacja Tumult, Kosma Films, zaś producentami wykonawczymi: Kuba Kosma i Paweł Sosnowski. Premiery filmu można się spodziewać w połowie przyszłego roku.
Tomasz Schuchardt w "Tramwaju", fot. A. Mecwaldowska
Film „Tramwaj” to kolejna „trzydziestka”, czyli krótka fabuła, realizowana w Studiu Munka przy Stowarzyszeniu Filmowców Polskich, w ramach programu „30 minut”. To jest historia młodego chłopaka – Tomka, który studiuje inżynierię na Politechnice. Przyjeżdża z mniejszego miasta do wielkiego i zaczyna się o siebie bać. W nieprzyjaznej rzeczywistości traci poczucie bezpieczeństwa - mówi w przerwie zdjęć reżyser.
- Jest zagubiony, zamknięty, nie wie co chce w życiu robić, jakie ma cele – wydaje mu się, że wszyscy je mają i tylko on nie - opowiadał o kreowanej przez siebie postaci Tomasz Schuchardt - Cały czas myśli, że nie przystaje do otaczającego go świata, że ten świat go nie chce. Dlatego chce się zmienić - wyjaśniał dalej. Tomek pewnego dnia, jadąc tramwajem, jest świadkiem kradzieży, której nie potrafi zapobiec - to zdarzenie burzy, i tak już zachwiany, spokój ducha chłopaka.
Na planie "Tramwaju" - Agnieszka Żulewska (aktorka), Marysia Dejmek (aktorka) i Zuzanna Mockałło, fot. A. Mecwaldowska
- Coś jest w tym przekonaniu, że polskie kino pławi się w pesymizmie... ale może taką mamy rzeczywistość. Albo może polska natura sprawia, że na tę stronę rzeczywistości patrzymy. Tę historię opowiedziała mi koleżanka. A właściwie nie historię, tylko jeden motyw, który wykorzystałem w zakończeniu filmu. Mam nadzieję, że widz będzie tę historię po prostu czuł - mówi reżyser Wojciech Jagiełło.
Reżyserski zamysł oddaje pomysł na zdjęcia autorstwa Jakuba Gizy. Koncepcja zdjęć jest naturalistyczna – staramy się nie przekłamywać rzeczywistości. Światło jest nieefektowne, gama kolorów dość monochromatyczna. Większość zdjęć – poza sceną snu, filmowana jest kamerą „z ręki”, co ma służyć naturalizmowi. Ale nie chodzi o podkręcenie emocji – tu, kamera „z ręki” jest statyczna, nienachalna, obserwująca.. Ta koncepcja jest w sumie trudna dla operatora, bo polega tu głównie na rezygnacji z operatorskich sztuczek. Rezygnacji z tego, żeby coś było ładne, na rzecz tego, żeby było prawdziwsze.
Zwraca uwagę obsadzenie w roli zastraszonego Tomka Tomasza Schuchardta. - Bohater sprawia wrażenie „miękkiego”, a Tomek jest zupełnie innym człowiekiem. Doszedłem do wniosku, że najfajniejsza będzie taka kontra. Przed kamerą powstaje po prostu ciekawy bohater. Na pozór nie powinien mieć słabości, a jest ich pełen – wyjaśnia Wojciech Jagiełło.
- To rola przeciwko moim warunkom fizycznym – dodaje Schuchardt – Ale kiedy dostałem scenariusz od Wojtka, spodobało mi się właśnie to, że chciał podejść do tego inaczej – wbrew tendencji do obsadzania aktorów według warunków fizycznych. Mam nadzieję, że wyjdzie nam z tego fajny projekt.
Zdjęcia do filmu „Tramwaj” realizowane są w całości, w lokalizacjach warszawskich. Producentem jest Studio Munka przy SFP. Koproducentami filmu są: Wajda Studio, Red Garden, Fundacja Tumult, Kosma Films, zaś producentami wykonawczymi: Kuba Kosma i Paweł Sosnowski. Premiery filmu można się spodziewać w połowie przyszłego roku.
Kalina Pietrucha
informacja własna
Ostatnia aktualizacja: 8.11.2011
Żebrowski zamiast Lindy w "Tajemnicy Westerplatte"
Wiśniewska i Dziędziel u Domaradzkiego
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024