Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Zapytaliśmy laureatów festiwalu „Młodzi i Film” o ich wrażenia
związane z koszalińską imprezą. Co o niej sądzą, jakie są atuty tego
wydarzenia, na co przekładają się nagrody tam otrzymywane? I czy
wyróżnienia powinny przekładać się na coś więcej, oprócz satysfakcji?
Tym razem o festiwalu Młodzi i Film wypowiedział się Adrian Panek - laureat Nagrody Dziennikarzy za swój debiut "Daas". Film startował w konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych w 2011 roku.
"Bardzo lubię ten festiwal. To nie tylko impreza dla debiutantów, ale też dla studentów, czyli raczej zamknięcie pewnego procesu niż otwarcie. Podoba mi się, że festiwal ma swoją tradycję, dając poczucie uczestniczenia w czymś ciągłym, międzypokoleniowym. To istotne, bo oznacza jakąś kontynuację w polskim kinie.
Jak każdy festiwal „Młodzi i Film” jest też miejscem spotkań, w tym przypadku studentów i debiutantów. Najpierw jeździłem tam z etiudami, a potem pojechałem z "Daas", swoim debiutem, który został dobrze przyjęty.
Nagrody przekładają się na poczucie, że dobrze wykonało się swoją pracę. W przypadku "Daas" to były też nagrody dla operatora, aktora, dźwiękowców, więc został doceniony cały zespół. Nagroda daje przede wszystkim rozgłos filmowi, co jest istotne przy jego późniejszych losach w dystrybucji. Dobrze więc wspominam edycję, podczas której pokazywałem "Daas", jak zresztą wszystkie poprzednie, na których byłem. Bardzo mi się podoba taka prusko-polska mieszanka romantyczna, którą ma Koszalin: to festiwal trochę na uboczu, więc bardziej dotyczy filmu niż spraw okołofilmowych. Podoba mi się też swoboda wynikająca z faktu, że jest się w gronie młodych filmowców, krytyków, aktorów, producentów.
Co bym zmienił? Festiwal odbywał się, z tego co pamiętam, jesienią, więc zawsze problematyczne było wykorzystanie bliskości morza: nie można plażować…".
Tym razem o festiwalu Młodzi i Film wypowiedział się Adrian Panek - laureat Nagrody Dziennikarzy za swój debiut "Daas". Film startował w konkursie Pełnometrażowych Debiutów Fabularnych w 2011 roku.
Adrian Panek / źródło: Młodzi i Film
Jak każdy festiwal „Młodzi i Film” jest też miejscem spotkań, w tym przypadku studentów i debiutantów. Najpierw jeździłem tam z etiudami, a potem pojechałem z "Daas", swoim debiutem, który został dobrze przyjęty.
Nagrody przekładają się na poczucie, że dobrze wykonało się swoją pracę. W przypadku "Daas" to były też nagrody dla operatora, aktora, dźwiękowców, więc został doceniony cały zespół. Nagroda daje przede wszystkim rozgłos filmowi, co jest istotne przy jego późniejszych losach w dystrybucji. Dobrze więc wspominam edycję, podczas której pokazywałem "Daas", jak zresztą wszystkie poprzednie, na których byłem. Bardzo mi się podoba taka prusko-polska mieszanka romantyczna, którą ma Koszalin: to festiwal trochę na uboczu, więc bardziej dotyczy filmu niż spraw okołofilmowych. Podoba mi się też swoboda wynikająca z faktu, że jest się w gronie młodych filmowców, krytyków, aktorów, producentów.
Co bym zmienił? Festiwal odbywał się, z tego co pamiętam, jesienią, więc zawsze problematyczne było wykorzystanie bliskości morza: nie można plażować…".
Anna Serdiukow
Młodzi i Film
Ostatnia aktualizacja: 14.05.2013
Szczerość za szczerość: Krzysztof Kasior o festiwalu "Młodzi i Film"
Szczerość za szczerość: Bodo Kox o festiwalu "Młodzi i Film"
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024