Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
"Plac Zbawiciela", 100latpolskiegofilmu.pl
JOANNA KOS–KRAUZE, KRZYSZTOF KRAUZE, ANI DOBRZY, ANI ŹLI. ROZMOWA Z PIOTREM ŚMIAŁOWSKIM, "KINO", 2006, NR 10
Na początku myśleliśmy o tych ludziach w kategoriach prostego podziału na kata i ofiarę. Ofiarą była żona, a katem jej otoczenie. (…) Kiedy film wreszcie się zorkiestrował, wtedy jak w życiu, wszystko się skomplikowało. Życie i dobry film organicznie odrzuca tezy.
Krzysztof Krauze
Zależało nam na znalezieniu klucza do takiego ukazania bohaterów, które nie narzucałoby podziału na dobrych i złych, na winnych i niewinnych. Scena wstępna to pierwszy sygnał dla widza, informujący go o złożoności tej dramatycznej sytuacji, którą każda strona na swój sposób przeżywa, próbuje w niej coś zmienić.
Joanna Kos-Krauze
PAWEŁ T. FELIS, "PLAC ZBAWICIELA", "GAZETA TELEWIZYJNA", 2007
Ogląda się ten film z rosnącym zachwytem. Jest to opowieść o życiu przejmująco autentycznym i trochę naszym własnym. W filmowej rodzinie od początku tyka bomba. I wybucha systematycznie, tyle że niezauważalnie w codziennych zachowaniach, z pozoru nieznaczących decyzjach i rzucanych od niechcenia agresywnych słowach. (...) Za prostą fabułą i klasyczną niemal realizacją kryje się niebywałe wyczulenie na psychologiczne niuanse, ale też metafora naszych rodzinnych piekiełek, kompleksów i cichych tragedii.
"Plac Zbawiciela" to jeden z tych obrazów, które z polskiego kina ostatnich lat zostaną na pewno.
Na początku myśleliśmy o tych ludziach w kategoriach prostego podziału na kata i ofiarę. Ofiarą była żona, a katem jej otoczenie. (…) Kiedy film wreszcie się zorkiestrował, wtedy jak w życiu, wszystko się skomplikowało. Życie i dobry film organicznie odrzuca tezy.
Krzysztof Krauze
Zależało nam na znalezieniu klucza do takiego ukazania bohaterów, które nie narzucałoby podziału na dobrych i złych, na winnych i niewinnych. Scena wstępna to pierwszy sygnał dla widza, informujący go o złożoności tej dramatycznej sytuacji, którą każda strona na swój sposób przeżywa, próbuje w niej coś zmienić.
Joanna Kos-Krauze
PAWEŁ T. FELIS, "PLAC ZBAWICIELA", "GAZETA TELEWIZYJNA", 2007
Ogląda się ten film z rosnącym zachwytem. Jest to opowieść o życiu przejmująco autentycznym i trochę naszym własnym. W filmowej rodzinie od początku tyka bomba. I wybucha systematycznie, tyle że niezauważalnie w codziennych zachowaniach, z pozoru nieznaczących decyzjach i rzucanych od niechcenia agresywnych słowach. (...) Za prostą fabułą i klasyczną niemal realizacją kryje się niebywałe wyczulenie na psychologiczne niuanse, ale też metafora naszych rodzinnych piekiełek, kompleksów i cichych tragedii.
"Plac Zbawiciela" to jeden z tych obrazów, które z polskiego kina ostatnich lat zostaną na pewno.
MF
100latpolskiegofilmu.pl
Ostatnia aktualizacja: 23.05.2012
100 lat polskiego filmu. Pociąg
100 lat polskiego filmu. Personel
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2025