Kina wypłyną w cyfrowy "Rejs"

- Zorganizujemy święto kapitana, przesuniemy kolegę śpiewaka do sekcji gimnastycznej, zdecydujemy, jaką metodą wybrać metodę głosowania, i zastanowimy się, czy można być jednocześnie twórcą i tworzywem. Pytania będą tendencyjne, okoliczności przyrody piękne, droga – chyba na Ostrołękę, melodie tylko te, które znamy, a nuda – jak to na polskim filmie – kompletna. I nikomu nie będzie się chciało wyjść z kina!

Pod koniec września odbędzie się specjalny pokaz zrekonstruowanego cyfrowo w ramach projektu KinoRP i mecenatu PKO Banku Polskiego "Rejsu" (1970), z udziałem twórców filmu, m.in. Marka Piwowskiego, Janusza Głowackiego i Stanisława Tyma.  Będzie to kolejny zrekonstruowany cyfrowo film z klasyki polskiego kina, dostępny dla widzów w zainteresowanych pokazami kinach.


Kadr z filmu "Rejs", fot. Filmoteka Szkolna

To byłby kolejny nudny rejs statku wycieczkowego po Wiśle, gdyby nie pomyłka kapitana, który pasażera bez biletu bierze za instruktora kulturalno-oświatowego. Kaowiec mimo woli ochoczo wciela się w tę rolę, formuje radę rejsu i zmusza pasażerów do coraz bardziej groteskowej aktywności. Przygotowywanie występu artystycznego, próby wokalne i gimnastyczne czy głupawy teleturniej sprawiają, że wszyscy, na czele z upajającym się władzą kaowcem, powoli zaczynają tracić poczucie rzeczywistości.

Scenariusz Janusza Głowackiego i Marka Piwowskiego, świetna obsada – obok rewelacyjnych naturszczyków takie znakomitości jak Stanisław Tym, Jan Himilsbach i Zdzisław Maklakiewicz, groteska i surrealistyczne poczucie humoru złożyły się w efekcie na jedną z najinteligentniejszych polskich komedii, bezlitosną kpinę z peerelowskich rytuałów i krytykę zniewolenia w każdej postaci.

Rejs  to kolejny z 10 filmów objętych mecenatem PKO Banku Polskiego i jeden z 40, które w 2012 roku dzięki Polskiemu Instytutowi Sztuki Filmowej, Narodowemu Instytutowi Audiowizualnemu i projektowi KinoRP doczekają się wersji po rekonstrukcji cyfrowej.