PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
BLOGI
Łukasz Adamski
  20.07.2012
„Mroczny rycerz powstaje” będzie miał łatkę mrocznego dzieła, które zostanie postawione na jednej półce z „Urodzonymi mordercami” czy „Krukiem”. Poprzednia część sagi - „Mroczny rycerz” miała premierę w cieniu tragicznej śmierci Heatha Ledgera. Teraz nie żyje 12 osób…

12 osób nie żyje, a 38 zostało rannych w ataku na kino w czasie premiery najnowszego filmu o Batmanie w mieście Aurora na przedmieściach Denver w stanie Kolorado. Sprawcą masakry jest 24-letni James Homes, który przyszedł do kina w przebraniu przypominającym wroga Batmana. Przed premierą poprzedniego filmu zmarł aktor genialnie wcielający się w Jokera. To naprawdę jest mroczna saga…


"Mroczny rycerz powstaje", fot. Warner Bros.

Trudno nie podejrzewać, że najnowsza część przygód Batmana, która w opinii większości krytyków jest najmroczniejszą i najbardziej brutalną częścią, stanie się obiektem ataku autorytetów medialnych, które będą przekonywać, że kino powoduje przemoc.  Zawsze przy takich tragediach filmy i popkultura są uznawane za iskierkę, która powoduje eksplozję szaleństwa psychopatów. Czy za brutalny czyn szaleńca powinniśmy jednak winić kino? Zabójcę Johna Lennona i zamachowca na życie Ronalda Reagana zainspirowała do zbrodni książka. Inni brutalni mordercy zwalali winę za swoje czyny na piosenki albo nawet wiersze. Czy również powinniśmy winić Beatlesów i Edgara Allana Poe za masakry? Takie tragedie jak ta, która dotknęła Amerykanów w Denver, zawsze się zdarzały i zawsze będą się zdarzać. Niestety, zło było obecne przed powstaniem kina i literatury popularnej. Morderstwo jest morderstwem i ma miejsce w każdej kulturze i pod każdą szerokością geograficzną. Jest to truizm, ale dziś oczywistą oczywistość należy, niestety, przypominać z większą częstotliwością. Przygotujmy się więc na kolejną gorącą debatę na temat posiadania broni i wpływu kina na psychikę słabych ludzi. Takie sytuacje należy jednak oceniać na zimno i racjonalnie. Czyn psychopaty nie może być powodem ograniczania wolności normalnych ludzi, którzy zaczną być traktowani jak mayersowe dzieci mogące zamordować bliźniego po obejrzeniu filmu Tarantino. Niestety, dzisiejszy dyskurs publiczny jest coraz mocniej zinfantylizowany i opiera się wyłącznie na emocjach, a nie na racjonalnych i merytorycznych argumentach. Dlatego obawiam się, że w końcu pięknoduchy przeforsują przepisy ograniczające prawa obywateli by, wzorem pijarowsko opakowanego totalitaryzmu z „Człowieka Demolki”, zdecydować, co jest dobre dla zdziecinniałych produktów masowej propagandy o powszechnym szczęściu w egalitarnym raju. Niestety, w jednym analitycy, których w amerykańskich mediach znów będzie masa, będą mieli rację. Nolanowska saga o Człowieku Nietoperzu rzeczywiście jest mroczna i pojawiają się w jej tle coraz większe tragedie.

Niestety, „Mroczny rycerz powstaje” będzie miał łatkę mrocznego dzieła, które zostanie postawione na jednej półce z „Urodzonymi mordercami” czy „Krukiem”. Poprzednia część sagi, „Mroczny rycerz”, miała premierę w cieniu tragicznej śmierci aktora Heatha Ledgera, który genialnie wcielił się Jokera i nie doczekał zachwytów krytyków, publiczności i w końcu Oscara za drugoplanową rolę. Śmierć Ledgera do dziś jest nawet bezpośrednio łączona z filmem, bowiem część plotkarskich magazynów utrzymuje, że aktor zwiększył liczbę nasennych tabletek przez problemy z utrzymaniem stabilizacji emocjonalnej po trudnej roli Jokera. Przypominam, że aktor zmarł z powodu przedawkowania leków. Tym razem sytuacja będzie jednak jeszcze gorsza dla twórców filmu. Z uwagi na to, że zabójca sam dał się złapać i wcześniej zadbał o odpowiedni ubiór, dokonując masakry na najgorętszej premierze roku, można podejrzewać, że teraz będzie on wykorzystywał medialną popularność niczym Andreas Brevik. A to oznacza, że korzystający w warholowskich 15 minut sławy, psychol będzie robił wszystko, by jego medialna egzystencja trwała jak najdłużej. Można więc mieć podejrzenia graniczące z pewnością, że kilkakrotnie z ust zamachowca padnie słynne stwierdzenia chłopaków z poddenverowskiego miasteczka „South Park”, którzy zwalali winę za swoje zachowanie na kanadyjski film. Wiemy, jaki był finał tej historii…

Łukasz Adamski
Portalfilmowy.pl
Zobacz również
Box Office. Wysokie loty „Prometeusza”
Box Office. „Epoka lodowcowa” na drodze do miliona.
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll