PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  17.10.2012
Z Davidem Foenkinosem, scenarzystą i reżyserem nominowanej do nagrody Cesara „Delikatności”, o miłości, archetypach i Audrey Tautou rozmawia Marcin Zawiśliński.

PortalFilmowy.pl: Tematyka kobieca to dla pana nic nowego. Poświęcił jej pan kilka książek. Skąd pomysł na scenariusz „Delikatności”?

David Foenkinos: Spośród dziesięciu powieści, które napisałem, tylko cztery dotyczyły kobiet. Natomiast "Delikatność" jest jedyną, w której wszedłem w skórę kobiety. To najbardziej kobieca ze wszystkich moich książek. Scenariusz i sam pomysł nakręcenia na jego podstawie filmu wyszedł od mojego brata Stephane’a, który zajmuje się filmem.


Kadr z filmu "Delikatność", fot. materiały prasowe


PF: Do tej pory był pan znany przede wszystkim jako poczytny pisarz i scenarzysta. "Delikatność" to pana debiut filmowy?

DF: Nie do końca. Pięć lat temu razem z bratem nakręciliśmy film krótkometrażowy. Potem miałem też okazję obserwować innych filmowców przy pracy, choćby Cedrika Klapischa. Ale "Delikatność" to rzeczywiście mój pierwszy film pełnometrażowy.

PF: Podobno scenariusz „Delikatności” napisał pan specjalnie z myślą o Audrey Tautou. To prawda?

DF: Marzyłem, by wystąpiła w naszym filmie, ale nie sądziłem, że kiedykolwiek się zgodzi. Audrey Tautou jako Nathalie miała u nas zagrać postać przechodząca od siły do słabości. A ona potrafi być i krucha, i mocna. Ma charyzmę. Reprezentuje też taki typ kobiecości, który mi się podoba.

PF: Sporo jednak pan ryzykował, bo Audrey Tautou występuje średnio tylko w jednym filmie rocznie. Jak udało się ją przekonać?

DF: Najpierw przeczytała scenariusz. Po dwóch miesiącach zadzwoniła, że jej się podoba, ale nie powiedziała, czy zagra. Po kolejnych trzech miesiącach umówiliśmy się na spotkanie. Z bratem przynieśliśmy na nie całe dossier filmu, razem z projektami kostiumów oraz zdjęcia z jej możliwymi partnerami. Wśród nich był Francois Damiens, z którym jak się okazało, bardzo chciała pracować. I dalej już poszło.

PF: Film jest promowany jako komedia romantyczna. Ja jednak odebrałem go raczej jako melodramat, dramat o prawdziwej miłości.

DF: Zgadzam się z tym twierdzeniem. We Francji w odniesieniu do tego filmu nigdy nie użyto słowa „komedia”. Chociaż można byłoby, bo Francois Damiens, występujący jako Markus, jest znany przede wszystkim jako aktor komediowy. Z drugiej strony, nie jest to jednak tak do końca kłamstwo, bo w „Delikatności” jest kilka scen, z których można się pośmiać. Mój brat określa ten film jako „dramedie”.

PF: "Delikatność" to także film o dwóch rodzajach miłości – „od pierwszego wejrzenia” i „od pierwszego pocałunku”. Co pan na taką interpretację?

DF: To rzeczywiście dwie zupełnie różne miłości. Pierwsza jest świadoma. Natomiast w drugim przypadku działa podświadomość, wybór ciała. Główna bohaterka, Nathalie, nie kocha Markusa, ale poprzez związek z nim stara się uratować siebie i przeżyć.

PF: Czy zatem można po raz drugi prawdziwie kochać?

DF: Dobre pytanie. Kocha się różnie w zależności od tego, co wcześniej przeżyliśmy. Można kochać drugi raz, ale na zupełnie innym poziomie, bo jest się już inną osobą.

PF: Markus to niezbyt atrakcyjny, nieco toporny Szwed. Jak tak piękna kobieta sukcesu, jaką jest Nathalie, mogła pokochać takiego mężczyznę? 

DF: Dla mnie Markus nie jest brzydki, jest raczej nietypowy, inteligentny, ma poczucie humoru i przede wszystkim jest… delikatny. A w życiu kobiety pojawia się taki moment, kiedy potrzebuje mężczyzny, który sprawi, że będzie się śmiać, a nie modela z okładki. Niektórzy porównywali moją książkę i film do „Pięknej i bestii”, ale ja się z tym nie zgadzam.



Marcin Zawiśliński
Portalfilmowy.pl
Ostatnia aktualizacja:  17.10.2012
Zobacz również
Polski zwiastun filmu Xaviera Dolana
Marcin Dorociński: Aktor
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll