Robert Pattinson, który ma na swoim koncie romans z muzyką i planował nawet wydać płytę, ma wątpliwości co do swojej przyszłej kariery w tej branży.
Gwiazdor sagi "Zmierzch"nagrał dwa utwory, które znalazły się na ścieżce dźwiękowej popularnego cyklu filmowego o wampirach, ludziach i wilkach. Pattinson, znany także z filmów "Twój na zawsze" czy "Woda dla słoni", miał zamiar zrobić sobie przerwę w karierze aktorskiej i wydać płytę, ale się wstydzi...
– Ciągle coś nagrywam, ale na tym się kończy. Granie w filmach jest łatwiejsze, lepiej się znosi krytykę, bo zawsze można zrzucić winę na kogoś innego – mówi odtwórca roli Edwarda Cullena w sadze "Zmierzch". – Jako muzykowi jest się samemu odpowiedzialnym za swoje dokonania. Z jednej strony nie obchodzi mnie opinia innych, ale z drugiej, gdybym wydał płytę, to już w dzień premiery siedziałbym przed komputerem i czytał, co o niej myślą.
Roberta Pattinsona będziemy mogli zobaczyć na dużym ekranie już 18 listopada w filmie "Saga Zmierzch: Przed świtem – cz. 1".
"Saga
Zmierzch: Przed świtem – cz. 1", fot. Monolithfilms