Steven Soderbergh wybiera telewizję

Reżyser "Ocean's Eleven" ma zamiar odpocząć od Hollywood i skupić się na pracy w telewizji.

Najnowszy film Stevena Soderbergha, "Magic Mike", czyli spojrzenie na męski striptiz, trafił na amerykańskie ekrany w miniony weekend. Niewykluczone, że luźna biografia Channinga Tatuma będzie jednym z ostatnich kinowych produkcji autora "Seksu, kłamstw i kaset wideo".

Od czasu swojego niezależnego debiutu Steven Soderbergh zdążył bowiem znudzić się kinem. "Behind the Candelabra", obraz nad którym obecnie pracuje, zadebiutuje już na srebrnym ekranie, na łamach stacji HBO. Jak twierdzi Matt Damon, gwiazdor "Intryganta" nadzwyczaj dobrze zorientowany w planach reżysera, Soderbergh ma dość zabawy formą i chce skupić się na opowiadaniu historii.

- Amerykańska publiczność straciła zainteresowanie złożonością, narracyjnymi komplikacjami – dodaje autor "Erin Brockovich". – Na eksperymenty o wiele łatwiej pozwolić sobie obecnie, pracując w telewizji. Nie martwcie się jednak, gdy tylko pojawi się okazja, by nakręcić kolejne "Ocean's Eleven", wrócę do Hollywood – zapewnia.

Steven Soderbergh, Michael Fassbender, Gina Carano, Antonio Bandersa, fot. Reuters/Forum