PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
- Pierwszą inspiracją do „Tyle co nic” były protesty rolników, ale bardziej zainteresowało mnie generalne zjawisko strajku. Mieliśmy strajk kobiet, lekarzy, taksówkarzy czy nauczycieli – mówił reżyser Grzegorz Dębowski. W ramach 26. Festiwalu Orłów, w warszawskim Kinie Iluzjon, pokazano „Tyle co nic”. Kandydująca do tegorocznych Polskich Nagród Filmowych produkcja powstała w Studiu Munka – SFP. Ten pełnometrażowy debiut fabularny Dębowskiego trafi do kin w marcu.


W prowadzonej przez dziennikarkę Agatę Całkowską rozmowie z publicznością udział wzięli reżyser i scenarzysta Grzegorz Dębowski, aktorzy Artur Paczesny i Marcin Kiszluk, montażystka Anna Garncarczyk, kierowniczka produkcji Agnieszka Skalska orz producent, dyrektor artystyczny Studia Munka Jerzy Kapuściński.


fot. Piotr Molęcki, East News/SFP

 

„Tyle co nic” to trzymający w napięciu dramat społeczny osadzony w realiach współczesnej polskiej wsi. Grzegorz Dębowski, reżyser, ale również autor scenariusza opowiedział o inspiracjach do filmu - Najbardziej zainteresował mnie strajk taksówkarzy. Pomyślałem, że oni protestują, bo zmienia się świat, wchodzą aplikacje i pojazdy autonomiczne. Ten protest wynikał ze strachu. Natomiast rolnictwo jest szerszym tematem, łatwiej było mi go zrozumieć i utożsamić się z bohaterami, bo walka o dobre jedzenie dotyczy nas wszystkich. Zależało mi na postaci, która wychodzi walczyć o swoje prawa. I dalej zastanawiałem się, jak to wpływa na jej życie, jakim jest ojcem, mężem, przyjacielem. Próbowałem odpowiedzieć na pytanie, jak świat zewnętrzny wpływa na wewnętrzny. Od filmu społecznego do psychologicznego – przyznał reżyser.

 

Dla Jerzego Kapuścińskiego „Tyle co nic” pokazuje rzeczywistość nieopowiedzianą przez polskie kino. - Czytaliśmy scenariusz Grzegorza w Radzie Artystycznej Studia Munka i jednogłośnie wybraliśmy jego projekt. To film zaskakujący i oryginalny, w którym współczesna wieś nie jest obszarem pominiętym – komentował Kapuściński.  

 

W postać głównego bohatera wciela się Artur Paczesny – ceniony aktor teatralny, mający dotąd na koncie drugoplanowe kreacje. - Poczułem postać Jarka od pierwszego czytania. Przeżyłem ją mocno emocjonalnie. Bardzo intuicyjnie ją budowałem. To jest kwestia dobrze napisanego scenariusza. Paczesny opowiedział też historię spotkania z reżyserem. – Zadzwonił do mnie reżyser, zapytał, czy może mi wysłać scenariusz. Zaproponowałem, że może wysłać mi mejlem, powiedział, że nie – scenariusz papierowy. Przyjechał do Opola, chciał mi go wręczyć osobiście, co było niesamowite. Mieliśmy się spotkać na drugi dzień, żeby porozmawiać o scenariuszu, ale przeczytałem go jeszcze tego samego wieczoru, jednym tchem. Zadzwoniłem do niego, czy nie jest za późno, żeby pójść na spacer. Padał deszcz w Opolu, chodziliśmy do późnej nocy i rozmawialiśmy o tym, co przeczytałem, o scenariuszu, o filmie. Tak to się zaczęło – mówił aktor.  

 

Na ekranie Paczesnemu partneruje m.in. Marcin Kiszluk grający Jacka. - Mój posterunkowy jest ludzki. Grzegorz sugerował, żeby to był człowiek związany ze środowiskiem. Poszedłem za sugestią reżysera. Skontaktowałem się z kolegą policjantem pracującym w małym mieście. Oni tam dbają o siebie, znają od dziecka, wiedza wszystko, więc chciałem, aby to był ciepły i dobry człowiek. Aktor wspomniał o scenie kręconej w samochodzie, kiedy to reżyser nadzorował pracę z bagażnika.  W "Tyle co nic" istotny jest montaż. - Grzegorz bardzo mi zaufał. Moje propozycje cieszyły się akceptacją i eksperymentami. Pracowaliśmy pod dużą presją czasu. Grzegorz był otwarty - mówiła z kolei montażystka Anna Garncarczyk.


Zdjęcia do filmu realizowane były w marcu i kwietniu 2023 roku na Warmii, w okolicach Olsztyna, w Godkach, Barczewku, Nowej Wsi, Jedzbarku, Łomach, Szałstrach, Odrytach i Rejczuchach, a odpowiadał za nie, debiutujący w pełnym metrażu, Oleksandr Pozdnyakov. - Warmia jest bardzo ważną częścią tego projektu i mam poczucie, że wszyscy wrośliśmy w tę Warmię. Do Olsztyna i okolic jeździliśmy na dokumentację i castingi. Budżet był ograniczony, więc musieliśmy korzystać z tego, co udało się znaleźć. Od początku lokacje musiały mieć minimalną adaptację. Nie było nas stać na drogą scenografię. Odbyliśmy wiele dokumentacji, właściciele głównej lokacji byli bardzo pomocni. Wszyscy pojawiają się jako statyści w filmie – wspominała pracę na planie filmu „Tyle co nic”, kierowniczka produkcji Agnieszka Skalska.

 

***

Na 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni film zdobył łącznie aż sześć nagród: dla najlepszego debiutu, za scenariusz, za główną rolę męską (Artur Paczesny) i drugoplanową rolę kobiecą (Agnieszka Kwietniewska), nagrodę Złotego Pazura za odwagę formy i treści oraz Don Kichota - nagrodę Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych.

„Tyle co nic” to produkcja Studia Munka SFP powstał w ramach skierowanego do debiutantów programu Sześćdziesiąt Minut, realizowanego ze środków Stowarzyszenia Filmowców Polskich i współfinansowanego przez Polski Instytut Sztuki Filmowej. Stałym partnerem programu i koproducentem filmu jest telewizja CANAL+ Polska. Obraz Grzegorza Dębowskiego uzyskał również wsparcie Warmińsko-Mazurskiego Funduszu Filmowego.

 

MR
SFP
Ostatnia aktualizacja:  2.02.2024
Zobacz również
2. edycja konkursu na scenariusz filmu fabularnego w PISF
Nagrody PSC- ruszyły zgłoszenia
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll