„Tego się nie spodziewaliśmy”, „Idąc na seans nie nastawialiśmy się na nic spektakularnego, natomiast teksty rozbrajające publiczność padały jeden za drugim” – takie deklaracje można było usłyszeć w dyskusjach o „Horror Story” w Gdyni. Towarzyszył im entuzjazm nieoczekiwanego odkrycia. Nareszcie polskie kino dostarcza komedię w najczystszej postaci, bez dopisków romantycznych czy obyczajowych. To filmowe objawienie w reżyserii debiutującego Adriana Apanela niesione jest brawurową, naturalną i wywołującą salwy śmiechu kreacją aktorską nieznanego dotąd Konrada Eleryka („Furioza”). Przed młodym twórcą otwiera się zupełnie nowa perspektywa, a polskie kino może zyskać powiew świeżości.
„Horror Story” to film bezkompromisowy i prawdziwy. Z jednej strony zabawny, ale traktujący o ważnych sprawach i rozprawiający się z absurdami współczesnego świata poprzez historię młodego chłopaka próbującego wziąć życie za rogi.
Głównym bohaterem jest absolwent bankowości, który rozpoczynając dorosłe życie, wynajmuje pokój w zdezelowanej willi pełnej ekscentrycznych lokatorów wywracających jego świat do góry nogami. Zestaw barwnych postaci uderza w Tomka chaotyczną mieszanką horroru i komedii, a gdyby tego było mało, na horyzoncie pojawia się także pragnienie miłości. W tej roli zobaczymy Jakuba Zająca, który zaskoczył widzów wspaniałą metamorfozą i brawurową kreacją w filmie „Zenek”. Oprócz wspomnianego wcześniej Konrada Eleryka, na ekranie towarzyszą mu Paulina Gałązka („Dziewczyny z Dubaju”), Michalina Olszańska („Pokolenia IKEA”), Marta Stalmierska („Johnny”) a także ikony polskiego kina Anna Seniuk i Marian Opania.
Film wyprodukowany przez Studio Munka SFP trafi do kin 17 listopada.