"Polskie kino lat 1966-1989 stało mocno na dwóch nogach - jedną z nich były Zespoły Filmowe, produkujące nasze filmy i chroniące nas przed nieustanną konfrontacją z komunistycznym reżimem. Drugą - zawodowa organizacja - Stowarzyszenie Filmowców Polskich, które systematycznie i skutecznie wspierało nasze artystyczne i tematyczne zmagania z polityczną kontrolą kinematografii" – te słowa Andrzej Wajda pisze we wstępie do albumu „Stowarzyszenie Filmowców Polskich”, wydanego z okazji 45-lecia SFP.
"Do dziś zdumiewa nie jedność filmowego środowiska,
które poza niewielką grupą członków PZPR (z których zresztą nie wszyscy byli
tej partii stuprocentowo wierni) broniło filmów kolegów i skutecznie
podtrzymywało to, co rodziło się w tamtych trudnych latach w naszym polskim
kinie. Wiem coś o tym - najpierw jako członek SFP od jego powstania, potem
będąc w Zarządzie Stowarzyszenia, a w końcu jego prezesem, aż do rozwiązania
SFP w 1981 roku, w stanie wojennym. SFP, reaktywowane w 1983 roku, odrodziło się
do nowego życia natychmiast po odzyskaniu niepodległości" – przyznałAndrzej Wajda.
Steven Spielberg składa życzenia Andrzejowi Wajdzie, jubileusz 80-lecia reżysera, zorganizowany przez SFP, fot. SFP
Janusz Majewski, wspominając "tamte heroiczne czasy", gdy środowisko filmowe musiało "stawiać czoło rozmaitym opresjom", ocenia: "Sądzę, że po prostu robiliśmy wtedy wszystko, co trzeba, aby obronić naszą wspólnotę i dochować wierności wartościom, które uznaliśmy za nasze. I udało się, wygraliśmy".
prezesem Stowarzyszenia Filmowców Polskich był
reżyser Jerzy Kawalerowicz - przez trzy kadencje, w latach 1966-78. Następnie
funkcję prezesa pełnili: Andrzej Wajda (1978-81), Janusz Majewski (1983-90), Jan Kidawa-Błoński (1990-94) i Jerzy Domaradzki (1994-96). Od 1996 r. Stowarzyszeniem
kieruje Jacek Bromski.
Rozdanie corocznych Nagród SFP za dorobek życia, Laureaci: Andrzej Bogdanowicz, Elżbieta Kurkowska, Stanisław Lenartowicz oraz Jacek Bromski i dyrektor PISF Agnieszka Odorowicz, fot. A. Kędzierska / SFP
W albumie przywołano wspomnienia Kawalerowicza o czasach kierowania SFP. "Podczas mojej prezesury odbyłem bardzo dużo rozmów na temat filmów, które z woli władzy trafiały na półkę. Stowarzyszenie toczyło batalie o szykanowane utwory audiowizualne. Dzięki naszym zabiegom wiele z nich ujrzało światło dzienne" - opowiadał pierwszy prezes. Jak czytamy w książce, druga połowa lat 70. była w Polsce okresem "szczególnej gry między władzą a środowiskiem filmowym". "Z jednej strony władze zapewniały o gotowości rozbudowy bazy produkcyjnej kinematografii, z drugiej - środki szły na rozbudowę produkcyjnego zaplecza Telewizji Polskiej, czemu towarzyszyły dumne zapewnienia o narodzinach ‘drugiej kinematografii’. Z jednej strony urzędnicy Naczelnego Zarządu Kinematografiiwydawali zgodę na produkcję filmów, które ułożyły się w nurt kina moralnego niepokoju, z drugiej -Mieczysław Wojtczak, wiceminister kultury odpowiedzialny za kinematografię, zapłacił stanowiskiem za zgodę na powstanie ‘Człowieka z marmuru’ Wajdy i‘Barw ochronnych’ Zanussiego. Jego następca, Janusz Wilhelmi, spotkał się z bezprecedensowo jednolitym oporem całego środowiska" – czytamy.
„Nie żyję marzeniami, wolę trzymać się faktów” – pisze Jacek Bromski, prezes od 1996 roku – „Mimo różnych kłopotów kinematografia ma się coraz lepiej, powstaje coraz więcej dobrych filmów, w dużej mierze dzięki nowemu pokoleniu reżyserów, które wreszcie odnalazło się w nieprostej (a zarazem ciut za prostej) rzeczywistości. Trzeba bronić tego, co dla twórczości filmowej wywalczyliśmy.”
W książce znalazły się m.in. pochodzące z różnych lat wypowiedzi znanych twórców, np. Andrzeja Wajdy, Krzysztofa Zanussiego, Jerzego Kawalerowicza, Jerzego Hoffmana. Jubileuszowa publikacja, przygotowana pod redakcją Anny Wróblewskiej, liczy prawie 400 stron. Autorem tekstów jest Konrad J. Zarębski. Fotografie pochodzą m.in. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego, Muzeum Kinematografii, Filmoteki Narodowej i ze zbiorów prywatnych. W albumie opisano kolejne etapy działalności Stowarzyszenia Filmowców Polskich od momentu jego założenia w 1966 r. SFP to największa w Polsce organizacja zrzeszająca ludzi filmu. Obecnie liczy ok. 1700 członków. Są to m.in. ludzie odpowiedzialni za tworzenie filmów (np. reżyserzy, producenci, operatorzy), aktorzy, a także filmowi krytycy. Jak podkreślają po latach przedstawiciele Stowarzyszenia, "dzięki działaniom kolejnych zarządów SFP polska kinematografia nawet w najbardziej nie sprzyjających warunkach cenzury politycznej miała szanse rozwoju".
SFP wita Jana A. P. Kaczmarka po otrzymaniu Oscara, Kino Kultura, 2004 rok - Sławomir Idziak, Andrzej Wajda, Jan A. P. Kaczmarek, Ewa Braun, Waldemar Dąbrowski, Allan Starski. fot. T. Jędrzejowski, SFP.