Trwa Kinomaki – Przegląd kina japońskiego

- Serdecznie witamy na tygodniowym Przeglądzie Kina Japońskiego – mówił przed seansem Prezes SFP Jacek Bromski. - Zorganizowaliśmy tę imprezę z okazji 100-lecia nawiązania stosunków dyplomatycznych między Polską a Japonią. Z tej samej okazji trzy tygodnie temu odbyły się pokazy filmów polskich w Tokio i Kioto. Naszym dzisiejszym gościem jest pan Nobuo Murata, który jest dystrybutorem, a zarazem producentem i reżyserem filmu „A Man in Love”. To wielki przyjaciel Polski organizujący od 12 lat Przegląd Filmów Polskich w Japonii. Ma ogromne zasługi dla popularyzacji polskiej kinematografii. Chciałbym mu bardzo podziękować za jego zasługi i wręczyć Honorowy Dyplom od Stowarzyszenia Filmowców Polskich oraz złotą odznakę z logiem SFP.

Kilka zdań do publiczności powiedział również Jerzy Skolimowski, który z Nobuo Muratą zna się od kilkunastu lat: - Ten człowiek, który był skromnym dystrybutorem nagle z dwa-trzy lata temu nieśmiało mnie zapytał: Co powoduje, że realizuje się pierwszy film? Bez wahania odpowiedziałem, że pasja. Prawdziwa potrzeba, żeby taki film zrobić. Spojrzałem się na niego i zapytałem: Masz to? A on tak skromnie odpowiedział: Mam. I zrobił ten film. 50-letni facet, który pierwszy raz staje za kamerą. To też jest debiut operatorski Macieja Komorowskiego, naszego rodaka. I ci ludzie za swoje własne środki, zrealizowali bardzo szczery i prosty film.

Fot. Sylwia Olszewska/SFP.

- Bardzo państwu dziękuję za obecność na pierwszym pokazie mojego pierwszego filmu – przemawiał do zgromadzonych widzów Nobuo Murata. - Jestem wzruszony tak liczną publicznością. Chciałbym podziękować Panu Jacku Bromskiemu. Sześć lat temu organizowałem tutaj festiwal Filmów Japońskich z panem Jackiem Bromskim i Agnieszką Odorowicz – dodawał. Odniósł się też do rady, jaką przekazał mu Jerzy Skolimowski, którą bardzo dobrze zapamiętał. Skolimowski powiedział mu, że „pierwszy film trzeba zrobić o sobie”.

- Obejrzymy film naprawdę prosty, może dla wielu wręcz naiwny - komentował autor zdjęć Maciej Komorowski. - Jest naprawdę autentyczny, bez pozy i bez fałszu. Te sytuacje międzyludzkie, które mogą się państwu wydawać dziwne czy niezrozumiałe, są naprawdę dobrą ilustracją pewnych obszarów japońskiego społeczeństwa. Pan Murata przekazując mi scenariusz powiedział, że to jest komedia. Ja to odczytałem jako dramat.

W programie Kinomaki - Przeglądu kina japońskiego znalazły się produkcje prezentujące zróżnicowanie gatunkowe i tematyczne współczesnego kina japońskiego. To prawdziwa gratka dla miłośników kinematografii Kraju Kwitnącej Wiśni, bo tylko jeden z kinomakowych filmów („Asako. Dzień i noc”) miał już regularną dystrybucję w Polsce.

Uczestnicy przeglądu Kinomaki będą mogli także uczestniczyć w tradycyjnym japońskim rytuale herbacianym, który odbędzie się przed seansem filmu „Każdy dzień to dobry dzień” (4 grudnia). Z okazji przeglądu Kinomaki restauracja Cinema Paradiso zaprasza na danie tygodnia rodem z Japonii – przepysznego łososia teriyaki.

Bilety na pokazy w cenie 12 zł dostępne w kasie kina. Możliwość wcześniejszej rezerwacji pod adresem mailowym: rezerwacja@kinokultura.pl