PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
WYDARZENIA
  29.04.2018
„Festiwal wybranych filmów fabularnych” - to uzupełnienie nazwy „Tarnowskiej Nagrody Filmowej”. Tegoroczna, już 32. edycja festiwalu, była lustrem współczesnego polskiego kina. Najważniejsze, by było z czego wybierać.

Plakaty M. Wasilewskiego na ulicach miasta, fot. Paweł Topolski

Dyrektor Artystyczny festiwalu (i nasz redakcyjny kolega) Jerzy Armata miał z czego wybierać. I wybrał trafnie. Wśród 12 filmów konkursowych znalazły się najlepsze debiuty sezonu („Cicha Noc”, „Wieża. Jasny dzień”), laureaci międzynarodowych, dużych festiwali („Ptaki śpiewają w Kigali”, „Twarz”), kino autorskie („Pomiędzy słowami”, "Dzikie róże") czy też udane próby eksploracji kina gatunkowego („Najlepszy”, "Atak paniki"). Prawie wszystkie filmy znamy już z ekranów, wyjątkiem może być „Czuwaj” Roberta Glińskiego, które właśnie w Tarnowie zaczęło swoją festiwalowo-przedpremierową trasę. Tarnowska Nagroda Filmowa, jedna z pierwszych imprez filmowych w roku, jednocześnie zamyka i podsumowuje miniony sezon filmowy. Jury pod przewodnictwem Janusza Zaorskiego dokonała wyboru nieoczywistego: wybrało "Atak paniki" Pawła Maślony, określając go jako „brawurową, perfekcyjnie zrealizowaną komedię, podszytą gorzką refleksją o współczesnym świecie”. Nagrodę Specjalną otrzymał Andrzej Jakimowski za "Pewnego razu w listopadzie". Warto przytoczyć uzasadnienie: za „ważny obywatelski głos ostrzegający przed chorobami XXI wieku: nietolerancją, ksenofobią i nacjonalizmem”. Utrzymała się świetna festiwalowa passa „Dzikich róż”, które zdobyły nagrodę jury młodzieżowego. „Najlepszy” Łukasza Palkowskiego po raz kolejny otrzymał nagrodę publiczności, wcześniej podbijając widownię m.in. w Gdyni, Toruniu i Wrześni, nie mówiąc już rzecz jasna o świetnym wyniku box office. Natomiast nagrodę za całokształt twórczości otrzymał wielki mistrz polskiego kina: Janusz Majewski.
 
 
Janusz Majewski odbiera od marszałka Jacka Krupy nagrodę za osiągnięcia życia, fot. Paweł Topolski

Jednocześnie TNF, jak na doświadczoną imprezę przystało, obrasta sekcjami pozakonkursowymi. Na szczególną uwagę zasługuje bardzo dobrze obmyślana nowa sekcja Aneks – jak tłumaczą organizatorzy, pokazujące „ciekawe zjawiska w polskim kinie”, czasem „z domieszką zagranicznego pierwiastka”. Widzowie obejrzeli więc głośne już tytuły: „Butterfly Kisses” i „Twojego Vincenta”. Dużym wydarzeniem była projekcja znakomitego dokumentu Elwiry Niewiery i Piotra Rosołowskiego "Książę i dybuk". Nagrodzony rok temu w Wenecji, pomysłowo zrealizowany film jest autorską interpretacją legendy słynnego polskiego reżysera, a następnie cenionego na świecie producenta filmowego Michała Waszyńskiego. Film, którego dystrybutorem jest „Against Gravity”, wchodzi na ekrany kin za kilka dni. Nie ma wątpliwości, że to jedna z najciekawszych premier dokumentalnych ostatnich lat.  Aneks daje widzom możliwość obejrzenia filmów spoza głównego nurtu, które ciężko „złapać” w kinie, zwłaszcza, jeśli nie mieszka się w Krakowie czy Warszawie.  Dlatego w programie znalazła się bardzo interesująca koprodukcja izraelsko-polska (!) "Droga Aszera" Matana Yaira, a także dwa głośne dokumenty: historia słynnej rodziny zrekonstruowana z autentycznych materiałów prywatnych: „Beksińscy. Album wideofoniczny” Marcina Borchardta oraz autentycznie zabawny i bardzo współczesny w treści dokument Grzegorza Brzozowskiego „Obcy na mojej kanapie” (prod. Studio Munka SFP), poświęcony rozkręcającej się dopiero w Polsce modzie na couchsurfing. Wyobrażam sobie, że Jerzemu Armacie, który robi selekcję m.in. do Krakowskiego Festiwalu Filmowego i „Ale Kino!” w Poznaniu musiał mieć ogromną pokusę rozbudowania sekcji. Trudno bowiem z masy świetnych produkcji wybrać raptem kilka tytułów.



Spotkanie z Jowitą Budnik, fot. Paweł Topolski

Obok sekcji Aneks, tegoroczną nowością programową był Tarnowski wieczór filmowy – pokaz filmów zrealizowanych przez pochodzących z Tarnowa (lub związanych z nim  w różny sposób) reżyserów. Widzowie obejrzeli pełnometrażowy, znany już z Gdyni  z Innego Spojrzenia film Bogusława Kornasia „TodMachine” oraz dwa krótkie metraże: komedię „Fanatyk” niezależnego reżysera Michała Tylki i „Le Monde” Gawła Dykasa, studenta malarstwa na ASP w Warszawie.  Pomysł na sekcję tarnowską okazał się trafiony w dziesiątkę: widzowie, przyjaciele, znajomi, sąsiedzi twórców szczelnie wypełnili salę kina Marzenie, a spotkaniu wzięły udział całe ekipy filmowe.


Jerzy Armata prowadzi spotkanie z tarnowskimi twórcami, fot. Paweł Topolski


Wreszcie, podsumowując Tarnowską Nagrodę Filmową, nie sposób nie wspomnieć o sekcji dziecięcej, która prezentuje najciekawsze nowe produkcje, kolejne odcinki nowych polskich seriali, których na szczęście jest coraz więcej. W moim przekonaniu to jedna z najlepszych sekcji dziecięcych na polskich festiwalach. TNF od lat współpracuje również z poznańskim Ale Kino!. Dyrektor tego prestiżowego festiwalu filmów młodego widza prezentował w Tarnowie "Tarapaty" Marty Karwowskiej. Szczerze powiem, że od lat nie widziałam takich owacji publiczności i tak gorącego przyjęcia, jakie zgotowała reżyserce dziecięca widownia. Marta Karwowska przyznała, ku ogólnej radości, że planuje sequel „Tarapatów” i cierpliwie odpowiadała na dziesiątki pytań z widowni.

Współpraca z widownią młodą i najmłodszą ma w przypadku Tarnowskiej Nagrody Filmowej znaczenie szczególne. Działa Jury Dziecięcej (trafnie wybierając „Małpę w kąpieli” Andrzeja Gosienieckiego z poznańskiego cyklu „Baśnie i bajki polskie”), działa Jury Młodzieżowe, odbywają się warsztaty, projekcje, spotkania. Ta dbałość o ofertę dla młodych widzów jest konsekwentna od lat. Anna Grygiel, Dyrektor TNF, spotyka na festiwalu dawnych młodzieżowych  jurorów, którzy przyprowadzają na projekcje swoje kilkuletnie dzieciaki. Można sobie tylko dywagować, ilu z widzów sekcji dziecięcej  przybywa po latach do kina, aby wziąć udział w projekcjach konkursowych i spotkaniach z twórcami, prowadzonych tradycyjnie przez Ryszarda Jaźwińskiego i Jerzego Armatę.


Marta Karwowska, fot. Paweł Topolski

Przy okazji tegorocznych decyzji dyrektora PISF dotyczących dofinansowania imprez filmowych, przez media przetoczyła się dyskusja o roli wszystkich tych festiwali, przeglądów, jak grzyby po deszczu wyrastających w kolejnych miastach. Dobrze, że się przetoczyła, gdyż temat edukacji filmowej nie należy do atrakcyjnych medialnie. Ciężko go wywołać. Lokalnej widowni nie ukształtuje efektowna kampania reklamowa zachwalająca uczestnictwo w kulturze. Jeśli pytamy o sens organizowania lokalnych czy regionalnych imprez, to polega on przede wszystkim na mozolnym, konsekwentnym budowaniu publiczności. Temu służy działalność kina studyjnego, klubu filmowego czy właśnie cykliczna, coroczna impreza filmowa – jak istniejąca już ponad 30 lat Tarnowska Nagroda Filmowa.

Anna Wróblewska
artykuł redakcyjny
Ostatnia aktualizacja:  29.04.2018
Zobacz również
Jutro rusza Festiwal Filmów-Spotkań NieZwykłych
32. TNF. "Atak paniki" wygrywa w Tarnowie (foto)
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll