PORTAL
start
Aktualności
Filmy polskie
Box office
Baza wiedzy
Książki filmowe
Dokument
Scenarzyści
Po godzinach
Blogi
Konkursy
SFP
start
Wydarzenia
Komunikaty
Pożegnania
Zostań członkiem SFP
Informacje
Dla członków SFP
Kontakt
ZAPA
www.zapa.org.pl
Komunikaty
Informacje
Zapisy do ZAPA
Kontakt
KINO KULTURA
www.kinokultura.pl
Aktualności
Informacje
Repertuar
Kontakt
STUDIO MUNKA
www.studiomunka.pl
Aktualności
Informacje
Zgłoś projekt
Kontakt
AKTORZY POLSCY
www.aktorzypolscy.pl
Aktualności
Informacje
Szukaj
Kontakt
FILMOWCY POLSCY
www.filmowcypolscy.pl
Aktualnosci
Informacje
Szukaj
Kontakt
MAGAZYN FILMOWY
start
O magazynie
Kontakt
STARA ŁAŹNIA
www.restauracjalaznia.pl
Aktualności
Informacje
Rezerwacja
Kontakt
PKMW
start
Aktualności
Filmy
O programie
Kontakt
Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
MENU
Kontynuując tematykę związaną z obecnością polskiego kina na świecie, w nowym numerze „Magazynu Filmowego” (nr 1/2017) przyglądamy się roli i pracy agentów sprzedaży.
Oto fragment artykułu Dagmary Romanowskiej, który w całości będzie można przeczytać na łamach pisma już 16 stycznia.

Chociaż nasi producenci coraz częściej sięgają po ich pomoc w budowaniu życia filmu, zawód ten ciągle wydaje się budzić dużą nieufność. Niesłusznie.

„Branża filmowa przechodzi okres daleko idących przemian, które na pewno wymuszą ewolucję modeli biznesowych. Te zmiany, przyniesione przez technologie cyfrowe i ich wielorakie konsekwencje, zagrażają wykształconej przez lata równowadze, ale dają jednocześnie możliwość przełamania dotychczasowych barier” – zauważa Thomas Paris w przygotowanym dla Komisji Europejskiej raporcie „New approaches for greater diversity of cinema in Europe”. Nie jest to ani pierwsza, ani ostatnia analiza z tego typu wnioskami. O truizm zakrawa już stwierdzenie, że „dobry film” to dziś zdecydowanie za mało, żeby odnieść sukces (nie tylko) międzynarodowy i dotrzeć do widza. W samej Europie liczba realizowanych rocznie pełnometrażowych produkcji fabularnych przekracza tysiąc. Kilka tysięcy festiwali na świecie czeka na filmy, a kilka tysięcy filmów walczy o miejsce w programie tych kilkunastu najważniejszych. Poruszanie się w tym wysoce konkurencyjnym gąszczu wymaga szczęścia (zawsze!), ogólnego zainteresowania kinem polskim (jego wykreowanie to wspólna praca wszystkich, tak twórców, jak i Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej), ale również znajomości „reguł gry”.

Praca, którą dla polskiego kina w ostatnich latach wykonali agenci sprzedaży jest równie istotna jak ta, za którą odpowiadają organizacje filmowe i sami artyści. „Demon” Marcina Wrony grany w kinach USA (reprezentowany w Europie przez Reel Suspects, a w Ameryce przez ICM), "Ostatnia Rodzina" Jana P. Matuszyńskiego w Locarno (New Europe Film Sales), "Powidoki" Andrzeja Wajdy w Toronto (Films Boutique), festiwalowa droga „Nocy Walpurgi” Marcina Bortkiewicza (Film Republic), międzynarodowe zainteresowanie „Karbalą” Krzysztofa Łukaszewicza (NFK Distribution), kino Lecha Majewskiego (Wide Management, Fortissimo Films) obecne na ekranach i w galeriach oraz muzeach we Włoszech, Portugalii, Argentynie i innych krajach, czy wreszcie wielokrotnie opisywana, analizowana i przywoływana „Ida” Pawła Pawlikowskiego (Portobello Film Sales) – za każdym z tych sukcesów stoi sprawny agent sprzedaży.

„Zaangażowanie agenta sprzedaży to klucz do sukcesu filmu, szczególnie – choć nie tylko – w przypadku debiutanta. To ludzie z olbrzymią bazą kontaktów i przetartymi szlakami dystrybucyjnymi oraz festiwalowymi, obeznani z zagranicznymi rynkami i trendami. Rozumiejący specyfikę różnych regionów” – mówi koproducent i dystrybutor „Nocy Walpurgi” Michał Myśliński. „To osoby, które potrafią spojrzeć na film z zewnątrz, z innej niż krajowa perspektywy. Mają doświadczenie i wiedzę, dzięki którym łatwiej budować skuteczne międzynarodowe strategie” – dodaje Małgorzata Sandecka z Magnet Man Film, firmy odpowiedzialnej za produkcję „Demona”. – „U nas bardzo długo nie doceniało się roli agenta sprzedaży, a ja jestem zwolenniczką tego, żeby każdy robił to, na czym zna się najlepiej. Dobry producent wie, że są ludzie, którzy w pewnych aspektach życia filmu zadziałają skuteczniej niż on. Sprzedaż danego tytułu dla agenta jest tak samo ważna jak dla producenta. Żyje z tego. Bywa też, że agenci wchodzą w projekt jako koproducenci”.

Znalezienie dobrego agenta sprzedaży nie jest oczywiście ani łatwe, ani szybkie. W Europie, w szczególności we Francji, Niemczech, Wielkiej Brytanii i częściowo w Skandynawii, działa wiele mniejszych lub większych firm, ciągle powstają nowe, ale wiele też upada (w wakacje 2016 roku głośno było o bankructwie Fortissimo Films, przedsiębiorstwa z 25-letnim stażem). Różnią się między sobą, prowadzą inne projekty – od artystycznych po komercyjne. Przed zgłoszeniem się do którejś z nich, trzeba odrobić „zadanie domowe” i zbadać jej profil. „Chciałbym, żeby producent zrobił research i sprawdził, jakie filmy przyjmuję. Szybko odkryje, że nie interesują mnie komedie romantyczne przeznaczone na krajowy rynek. Muszę dbać o spójność katalogu. Tego oczekują ode mnie dystrybutorzy” – mówi Jan Naszewski z New Europe Film Sales, polskiej firmy, która specjalizuje się w europejskim kinie artystycznym, festiwalowym (prowadzi m.in. takie tytuły, jak „Barany. Islandzka opowieść”, „Intruz”, "Ostatnia Rodzina").

Bez wątpienia, im wcześniej uda się nawiązać współpracę, tym bardziej efektywne działania można podjąć. „Pierwsza układka to realny moment, aby zacząć poszukiwania agenta sprzedaży. Znalezienie go na etapie scenariusza jest trudne, o ile nie ma się za sobą dużego dorobku lub sukcesów festiwalowych” – zauważa Olga Domżała z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. – „Wielu agentów szuka trwałych relacji z reżyserami, i jeżeli obie strony są zadowolone ze współpracy, jest ona kontynuowana przy kolejnych projektach. Dla przykładu, ostatnie filmy Agnieszki Holland reprezentuje Beta Cinema, Andrzeja Wajdy – Films Boutique, a Małgorzaty Szumowskiej – Memento Films. Na pewno nie wolno czekać z kontaktem z agentem do premiery światowej. To za późno”.



DR
Inf. własna
Ostatnia aktualizacja:  22.12.2016
Zobacz również
fot. Fot. Hubert Komerski/Kino Świat
Najlepsze polskie filmy 2016 w CANAL+
[galeria] „Reakcja łańcuchowa”, czyli wybory 30-latków
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024
Scroll