Początkowo nagroda prezesa TVP miała zostać wręczona Wojtkowi Smarzowskiemu, reżyserowi filmu "Wołyń", tuż po gali zamknięcia 41. Festiwalu Filmowego w Gdyni.
Tak się jednak nie stało. Reżyser odmówił, tłumacząc później wielokrotnie w mediach m.in. że jest to dla niego sytuacja niezręczna, bo nie chce, aby jego film był wykorzystywany przez którąkolwiek ze stron politycznego sporu.
Do wręczenia ww. nagrody doszło dopiero 4 października 2016 roku podczas specjalnego pokazu „Wołynia”. Z rąk prezesa TVP Jacka Kurskiego odebrali ją producenci filmu. - Ten film po raz pierwszy przywraca cześć, godność i honor ofiarom rzezi wołyńskiej – stwierdził prezes Jacek Kurski. - "Wołyń" jest najważniejszym w ostatnich 27 latach wolnej Polski przykładem polskiego kina historycznego. Żaden z powstałych w tym okresie filmów historycznych nie ma tej świeżości, błysku, artyzmu, co "Wołyń". Jak zauważył prezes TVP, szczególną wartością filmu Wojciecha Smarzowskiego jest to, iż podejmuje „temat tabu” we współczesnej historii stosunków polsko-ukraińskich. Tymczasem – dodał - „bez mówienia i pokazywania prawdy nie da się zbudować uczciwych i pełnych wzajemnego zrozumienia relacji z Ukrainą”.
Andrzej Połeć, Dariusz Pietrykowski i prezes TVP Jacek Kurski. Fot. TVP.
Producenci „Wołynia” – Dariusz Pietrykowski i Andrzej Połeć – poinformowali dziennikarzy, że nagroda prezesa Telewizji Polskiej (100 tys. złotych) zostanie przekazana na rzecz dwóch fundacji: jedna z nich wspiera poszukiwania i ekshumację ofiar polskich na Kresach, druga – upamiętnia Ukraińców, którzy podczas rzezi wołyńskiej ratowali Polaków. - Jesteśmy dumni i zaszczyceni odbierając nagrodę od tak szacownej instytucji, jaką jest Telewizja Polska – powiedział Andrzej Połeć. Dodajmy, że "Wołyń" powstał w koprodukcji z TVP.