Portal
SFP
ZAPA
Kino Kultura
Studio Munka
Magazyn Filmowy
Stara Łaźnia
PKMW
Dokładnie w Nowy Rok do kin wchodzi film „Słaba płeć?” w reżyserii Krzysztofa Langa, twórcy takich filmów, jak m.in."Śniadanie do łóżka", "Miłość na wybiegu", "Prowokator", "Papierowe małżeństwo". To ekranizacja powieści „Suka” Katarzyny Grygi.
Zośka (w tej roli Olga Bołądź) jest atrakcyjna, wykształcona i wie, czego chce. Rodzinne miasteczko zamieniła na warszawską korporację i pnie się po drabinie sukcesu, choć do raju jeszcze droga daleka. Zamiast luksusowego apartamentu – kawalerka na kredyt, zamiast prestiżowej pracy – użeranie się z szefem, zamiast szczęśliwego życia – udawanie kogoś, kim nie jest. Pewnego dnia Zośka zalicza twarde lądowanie. Oszukana przez szefa traci pracę i reputację. Ten otrzeźwiający kubeł zimnej wody budzi ją i zmusza do działania. Ale to już nowa Zośka – silna kobieta, która chce wziąć z życia to, co jej się należy: miłość, przyjaźń, szacunek i satysfakcjonującą pracę.
Co ciekawe - autorem zdjęć do filmu jest Michael Coulter, współtwórca takich komedii jak: „Cztery wesela i pogrzeb”, „Notting Hill”, „To właśnie miłość”.
Olga Bołądź w filmie "Słaba płeć?", mat. dystrybutora
Reżyser, Krzysztof Lang, wyjaśnia temat filmu: - „Słaba płeć?" to dla mnie historia zdolnej i ambitnej dziewczyny z prowincji, która usiłuje zrobić karierę w stolicy. Kariera tak, ale nie za wszelką cenę. Ale za jaką? O tym opowiada film. W świecie korporacji, w którym obraca się bohaterka Słabej płci?, obowiązuje zasada – ten lepszy, kto się bardziej opłaca. Dlatego tę rundę nasza bohaterka musi przegrać po to, żeby wygrać kolejne.
- Ten film jest trochę komedią, trochę tragikomedią - mówi Olga Bołądź. - Tytuł daje do myślenia, czy coś takiego, jak słabsza płeć w ogóle istnieje, czy to może tylko nomenklatura. Kobiety nie kojarzą mi się jako te słabsze. Choć taka "słabość" to też kobieca siła.
Scenariusz został stworzony na postawie książki pod tytułem „Suka”. - Zmieniliśmy tytuł na Słaba płeć?. Zdecydowaliśmy się na zmianę z wielu względów. Głównie dlatego, że "suka" jest co prawda słowem wieloznacznym, ale kojarzy się głównie pejoratywnie i z pewnością mało komediowo”, wyjaśnia producent kreatywno-wykonawczy filmu, Wojciech Pałys. - Przed ekipą stanęło trudne wyzwanie przeniesienia na ekran historii Zośki Suczyńskiej, silnej kobiety w męskim świecie. Kobiety nazywa się "słabą płcią". Mężczyzn "płcią brzydką". Tylko która z płci jest naprawdę słaba? Czy to mężczyźni nie są zdolni poradzić sobie w świecie bez kobiet, czy odwrotnie.
Zofia Zborowska i Marian Dziędziel w filmie "Słaba płeć?", mat. dystrybutora
Scenariusz nie jest wiernym odwzorowaniem treści książki. Podczas pisania scenariusza twórcy nie skorzystali 1:1 z pomysłów autorki, znacznie odbiegli od powieści. Scenariusz „Słabej płci?” współtworzyła Hanna Węsierska, autorka scenariusza do hitu „Lejdis”.
Producentom zależało, żeby za kamerą stanął właśnie Krzysztof Lang. - Ma w sobie automatyzm i sznyt starej szkoły filmowej, przez co jest absolutnie zaangażowany w projekt. Cokolwiek by się nie działo, zawsze jest na planie gotowy do kręcenia kolejnych ujęć. Jest w stanie wyjść z opresji, które innych reżyserów rozłożyłyby na łopatki. Doświadczeni reżyserzy mają "powtarzalność" jakości - opowiada Wojciech Pałys.
W filmie zobaczymy plejadę polskich gwiazd. Występują m.in., obok Olgi Bołądź: Piotr Adamczyk, Marieta Żukowska, Marcin Korcz, Katarzyna Figura, Piotr Głowacki, Marian Dziędziel, Marek Bukowski, Anna Dereszowska, Janusz Chabior, Magda Kumorek, Nick Moran, Ewa Gawryluk, Mirosław Zbrojewicz.
Olga Bołądź i Piotr Głowacki w filmie "Słaba płeć?", mat. dystrybutora
Piotr Adamczyk, wcielający się w postać zagranicznego klienta firmy – Jimmi’ego – komentuje: -Przede wszystkim to oryginalny tytuł, bo jest ze znakiem zapytania. Pamiętam kilka takich pytajników w tytułach filmów: "Co się stało z Baby Jane?", "Kto się boi Wirginii Wolf?", "Słyszeliście o Morganach?". Tylko na te pytania widz nie znał odpowiedzi i szukał ich w kinie, a w naszym przypadku można jedynie mówić o pytaniu retorycznym. Bo, że słaba płeć nie jest słaba wiedzą już nawet kilkuletni chłopcy…
W postać apodyktycznego szefa firmy wcielił się Piotr Głowacki. - Skupiony na wizerunku, który wytwarza na potrzeby świata niepewny chłopiec. Więzień pragnień i obietnic, które usłyszał w drodze na szczyt korporacyjnej hierarchii. Szef - opisuje aktor swoją postać. - Postać Ryszarda jest wyrazistą kreacją wybijającego się dzisiaj aktora – Piotra Głowackiego. Ryszard w jego wydaniu to momentami groteskowo narysowany nikczemnik mieniący się różnymi kolorami jakże fotogenicznego zła - dopowiada Krzysztof Lang.
Obecnie film można zobaczyć na pokazach przedpremierowych, m.in. w warszawskim kinie Atlantic, w Cinema City, w Kinotece i w innych kinach.
Olga Bołądź w filmie "Słaba płeć?", mat. dystrybutora
Reżyser, Krzysztof Lang, wyjaśnia temat filmu: - „Słaba płeć?" to dla mnie historia zdolnej i ambitnej dziewczyny z prowincji, która usiłuje zrobić karierę w stolicy. Kariera tak, ale nie za wszelką cenę. Ale za jaką? O tym opowiada film. W świecie korporacji, w którym obraca się bohaterka Słabej płci?, obowiązuje zasada – ten lepszy, kto się bardziej opłaca. Dlatego tę rundę nasza bohaterka musi przegrać po to, żeby wygrać kolejne.
- Ten film jest trochę komedią, trochę tragikomedią - mówi Olga Bołądź. - Tytuł daje do myślenia, czy coś takiego, jak słabsza płeć w ogóle istnieje, czy to może tylko nomenklatura. Kobiety nie kojarzą mi się jako te słabsze. Choć taka "słabość" to też kobieca siła.
Scenariusz został stworzony na postawie książki pod tytułem „Suka”. - Zmieniliśmy tytuł na Słaba płeć?. Zdecydowaliśmy się na zmianę z wielu względów. Głównie dlatego, że "suka" jest co prawda słowem wieloznacznym, ale kojarzy się głównie pejoratywnie i z pewnością mało komediowo”, wyjaśnia producent kreatywno-wykonawczy filmu, Wojciech Pałys. - Przed ekipą stanęło trudne wyzwanie przeniesienia na ekran historii Zośki Suczyńskiej, silnej kobiety w męskim świecie. Kobiety nazywa się "słabą płcią". Mężczyzn "płcią brzydką". Tylko która z płci jest naprawdę słaba? Czy to mężczyźni nie są zdolni poradzić sobie w świecie bez kobiet, czy odwrotnie.
Zofia Zborowska i Marian Dziędziel w filmie "Słaba płeć?", mat. dystrybutora
Scenariusz nie jest wiernym odwzorowaniem treści książki. Podczas pisania scenariusza twórcy nie skorzystali 1:1 z pomysłów autorki, znacznie odbiegli od powieści. Scenariusz „Słabej płci?” współtworzyła Hanna Węsierska, autorka scenariusza do hitu „Lejdis”.
Producentom zależało, żeby za kamerą stanął właśnie Krzysztof Lang. - Ma w sobie automatyzm i sznyt starej szkoły filmowej, przez co jest absolutnie zaangażowany w projekt. Cokolwiek by się nie działo, zawsze jest na planie gotowy do kręcenia kolejnych ujęć. Jest w stanie wyjść z opresji, które innych reżyserów rozłożyłyby na łopatki. Doświadczeni reżyserzy mają "powtarzalność" jakości - opowiada Wojciech Pałys.
W filmie zobaczymy plejadę polskich gwiazd. Występują m.in., obok Olgi Bołądź: Piotr Adamczyk, Marieta Żukowska, Marcin Korcz, Katarzyna Figura, Piotr Głowacki, Marian Dziędziel, Marek Bukowski, Anna Dereszowska, Janusz Chabior, Magda Kumorek, Nick Moran, Ewa Gawryluk, Mirosław Zbrojewicz.
Olga Bołądź i Piotr Głowacki w filmie "Słaba płeć?", mat. dystrybutora
Piotr Adamczyk, wcielający się w postać zagranicznego klienta firmy – Jimmi’ego – komentuje: -Przede wszystkim to oryginalny tytuł, bo jest ze znakiem zapytania. Pamiętam kilka takich pytajników w tytułach filmów: "Co się stało z Baby Jane?", "Kto się boi Wirginii Wolf?", "Słyszeliście o Morganach?". Tylko na te pytania widz nie znał odpowiedzi i szukał ich w kinie, a w naszym przypadku można jedynie mówić o pytaniu retorycznym. Bo, że słaba płeć nie jest słaba wiedzą już nawet kilkuletni chłopcy…
W postać apodyktycznego szefa firmy wcielił się Piotr Głowacki. - Skupiony na wizerunku, który wytwarza na potrzeby świata niepewny chłopiec. Więzień pragnień i obietnic, które usłyszał w drodze na szczyt korporacyjnej hierarchii. Szef - opisuje aktor swoją postać. - Postać Ryszarda jest wyrazistą kreacją wybijającego się dzisiaj aktora – Piotra Głowackiego. Ryszard w jego wydaniu to momentami groteskowo narysowany nikczemnik mieniący się różnymi kolorami jakże fotogenicznego zła - dopowiada Krzysztof Lang.
Obecnie film można zobaczyć na pokazach przedpremierowych, m.in. w warszawskim kinie Atlantic, w Cinema City, w Kinotece i w innych kinach.
WRÓB
Rabbit Action / Monolith
Ostatnia aktualizacja: 27.12.2015
fot. materiał promocyjny
Robiąc takie filmy, smakuję życie
He LOVES it! Historia pewnego projektu z Mistrzem Scorsese w roli głównej
Copyright © by Stowarzyszenie Filmowców Polskich 2002 - 2024